Podhalanin - Nr. 1 (30) 2010 r.
Transkript
Podhalanin - Nr. 1 (30) 2010 r.
Pismo Polskich Górali * Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy * Górale śląscy * Górale żywieccy * * Kliszczacy * Orawiacy * Podhalanie * Spiszacy * Zagórzanie * Wałasi * Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Pismo Górali Polskich * Podhalanie * Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy * Pismo Zwi¹zku Podhalan * Górale śląscy * Górale żywieccy * Kliszczacy * Orawiacy * Spiszacy * Wałasi * Zagórzanie * NR 1 (30) ISSN 1731-4852 Pismo Górali ROK 2010 Polskich * Podhalanie * Babiogórcy * Górale czadeccy * Górale pienińscy * Górale sądeccy * Górale śląscy * Górale żywieccy * Kliszczacy * Orawiacy * Spiszacy * Wałasi * Zagórzanie * * W numerze m.in.: Fot. Andrzej Klocek Trzeci ostatni dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan, s. 3 Rezolucja ZP w obronie krzyża, s. 11 Przeglądy i Konkursy z udziałem członków ZP Pielgrzymki i Jubileusze Oddziałów i Zespołów 1ZP Zoduski i Opłatki Związkowe Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. XLIV Nadzwyczajny Zjazd Związku Podhalan w rocznicę 105 – lecia Ruchu Góralskiego, 90 – lecia Związku Podhalan w Polsce oraz 80-lecia ZP w Ameryce Północnej I Dzień - Zakopane, 19 kwietnia 2009 r. II Dzień - Rajcza, 5 lipca 2009 r. III Dzień - Nowy Targ, 8 listopada 2009 r. 2 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Cas świyntowanio i cas roboty Nas Związek jes po obchodach Jubileusu 90-lecia powstanio. Wielki wysiłek, ogrom roboty nasyk działaczy dlo chwały i hyru wspólnej Góralskiej sprawy. Godnie spotykali my się w tym minionym roku w Zokopanym, w Rajczy,i na koniec w Mieście. Nowotarski Zjazd piyrsy roz w historii Związku Podhalan swoją obecnościom zaszczycił som Prezydent RP Lech Kaczyński. W tym miyjscu krótko dygresja dlo tyk co przy okazji tej wizyty kcieli nos wepchac w polityke partyjno. Moi drodzy pokochani zaszczyt goszczynio nojwozniyjsyj osoby w państwie to dlo kazdej organizacji wielki honor. Dodawanie do tego własnyk sądów, to ino sprawa tyk co osadzają i nie zawse maja racje. Osoba i Urząd Prezydenta wymogo szacunku, a sposób oceny tego wydarzenio świadcy o kulturze Nos syćkik. Miniony rok to nie ino Zjazdy, to tyz uroczystości poświyncynio sztandarów, konferencja naukowa „Górole w walce o niepodległość Polski”, duzo róznorakik spotkań, posiadów i imprez. Syćko zorganizowane społecnym wysiłkiem Nasyk działaczy Związkowych, ktorzy nie patrzą na nic i jak trza poświęcaja się dlo Związku Podhalan. Szczególnie chciołek w tym podsumowaniu wyróżnić osobę nasego Redaktora Naczelnego Julka Kowalczyka, ktory jes przykładem działaca poświęcającego się w pełni pracy na rzec Związku Podhalan. Wydaje od pocontku nas Związkowy „Podhalanin”, ktorego trzydziesty jubileusowy numer bierymy dziś do rynki. Robi telo co mozna by było napisać o nim osobny felieton. Przykład rzetelnego góralskiego cłeka godnego do naśladowania. Som tyz inni działace ktoryk chciołek wymienić: Alojzy Lichosty, Adam Banaś, Anna Nędza-Kubiniec, Kazimierz Bielak, Jan Hamerski, Józef Komperda, Antoni Rapacz, Mieczysław Olcoń, Władysław Motyka, Stanisław Bukowski, Piotr Kohut, Janina Bentkowska, Andrzej Skupień, Andrzej Gruszczyk, Wojtek Bogucki,Tomasz Słowik oraz wielu wielu innyk ktorym nolezy się wielkie Bóg zapłać! Chciołek tyz podziynkować osobie prowadzącej nase Biuro Związkowe Monice Miśkowiec, ktoro duzo się nagóniła przy organizacji Zjazdów wykazując wielkie zaangażowanie. Trza nom wiedzieć ze nojwiynksym skarbem Związku Podhalan som ludzie i to dzięki nim Nasa organizacja sie rozwijo i jest przykładem jak godnie służyć regionowi i Ojczyźnie Polsce. Przed nami Nowy Rok, roboty i planów moc. Ceko nos organizacja II Światowego Zjazdu Góroli, konferencje, realizacja projektów, organizacja regionalnych imprez. Chcemy tyz umocniać Nasom organizacje opierając jej siłe na stwierdzeniu „z tradycja w nowoczesność”. Mysle ze wspólnym wysiłkiem udo nom się zrealizować syćkie plany i zmierzenia. Jednym z głównych celów działania Związku Podhalan jest „służba Ojczyźnie poprzez dbałość o moralny poziom mieszkańców Ziem Górskich oraz kulturalny, materialny i społeczny ich rozwój. Ochrona duchowego i materialnego dziedzictwa Górali Polskich”. Tak stanowi nas statut. Relizując te cele musimy się opierac w swoich działaniach na fundamencie wiary. Bronic syćkik wartości ktore wywodzą się z korzeni chrześcijańskik Nasyj Ojcyzny. Stanowisko w sprawie obrony Krzyza wyrażone w rezolucji Związku Podhalan to wielki obowiązek tym bardziej teroz, kiedy Europa zapomino cym była i skąd wywodzo sie jej pocątki. Pamięć o nauczaniu Jana Pawła II Honorowego Członka Związku Podhalan to barz wielki obowiązek przestrzyganio tego co nom nakazywoł i wskazywoł jakimi drogami kroczyć bez zycie. Tycy się to Nos syćkik Góroli, przecie my to honorowo przyrzekali w Hołdzie złozonym w Zokopanym. Niek Nase działania pokazują ze w tyk trudnych casach walki o przysły wymiar ideologiczny Europy i Świata, na Góroli Polskik mozna licyć. Syćkiego dobrego, łask Bożych w codziennym zywobyciu w tym Nowym 2010 Roku. Prezes Związku Podhalan w Polsce Maciej Motor-Grelok GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Maciej Motor-Grelok (Prezes Związku Podhalan) Przemówienie – III Dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan – Nowy Targ 8.11.2009 r. J ego Ekscelencjo Ks. Biskupie, Szanowny Panie Prezydencie, Ostomili Goście, Bracia Górale, witam wszystkich z całego serca na XLIV Nadzwyczajnym Zjeździe Podhalan w Jubileusz 105-lecia Ruchu Góralskiego i 90-lecia powstania Związku Podhalan. Spotykamy się dzisiaj w Nowym Targu, najważniejszym dla Górali Mieście, gdzie powstał 1919 roku Związek Podhalan. Władysław Orkan, jeden z założycieli naszej organizacji, piewca góralszczyzny w początkach naszej działalności wskazywał: „Tradycja jest Twoją godnością, Twoją dumą, Twoim szlachectwem, synu chłopski. Dbaj o zachowanie spuścizny Twych ojców: rodzimej sztuki, rodzimej kultury. Zabiegaj o zamożność ziemi, z której wyrosłeś, i państwa, albowiem Twój własny dobrobyt nie będzie miał mocnego fundamentu, jeśli Ojczyzna Twoja będzie biedna i zagrożona”. Po latach Ojciec Święty Jan Paweł II, największy z rodu Polaków, Honorowy Członek Związku Podhalan, przypominał: „Górale to jedyne w swoim rodzaju społeczeństwo, które nosi w sobie znamiona wielkiej polskiej tradycji, tak wielkiej, że trzeba ażeby ona trwała nadal, ażeby żaden obyczaj, żaden styl i moda współczesności tej wielkiej podhalańskiej tradycji nie zniszczyły i nie wyparły.” Pod Tatrami w Zakopanem w 1904 roku zacna grupa naszych Braci Górali powołała do życia Towarzystwo Związek Górali pod wezwaniem Błogosławionego Andrzeja Boboli. >> 3 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Członkiem Towarzystwa mógł zostać „Każdy Góral używający dobrej sławy. Natomiast nie mógł nim zostać ten, kto prowadzi Zycie niemoralne lub sprzedaje ojcowizne”. Jakże wielkie słowa dające sposobność odwołania się do współczesnych czasów. Na swoim sztandarze wypisali słowa „W jedności siła” co było wielkim przesłaniem tak wtedy ale i też teraz dla nas współczesnych. Z inicjatywy Związku Górali odbyły się trzy Zjazdy Podhalan, I w 1911 w Zakopanem, II 1912 odbył się w Nowym Targu, III Zjazd w 1913 miał miejsce w Czarnym Dunajcu. Towarzystwo prowadziło szeroką działalność społeczną, edukacyjną, patriotyczną. W tym okresie zwiększa się nabór do Drużyn Podhalańskich i Legionów, nadciąga zawierucha I Wojny Światowej. Najlepiej oddaje ducha tych czasów góralsko śpiywka: Na samym przedzie Galica jedzie Śtyry tysiące chłopców wiedzie Śtyry tysiące chłopców Góroli Hej z ciupagami na Moskoli Prawie równocześnie z odrodzeniem się Najjaśniejszej Rzeczpospolitej na IV Zjeździe w Nowym Targu 3 i 4 sierpnia 1919 powstaje Związek Podhalan. Za jego twórców uważa się uczestniczących w tym Zjeździe przedstawicieli różnych stanów, polityków, samorządowców, nauczycieli, artystów. Dziś trzeba wymienić przynajmniej kilku: - posłowie: Wojciech Roj, Józef Bednarczyk, Jan Bednarski, - przedstawiciele władz samorządowych: Jerzy Uznański, Stanisław Łęcki, Franciszek Dworski, - księża: Ferdynand Machaj, Józef Buroń, Antoni Sikora, - pisarze: Feliks Gwiżdż, Władysław Orkan, Kazimierz Przerwa-Tetmajer gen. Andrzej Galica. Pierwszym Prezesem Związku Podhalan został nauczyciel z Odrowąża Jakub Zachemski. 4 W okresie międzywojennym z inicjatywy Związku Podhalan powstały: - Seminarium Nauczycielskie i Wysokogórska Szkoła Rolnicza w Nowym Targu, - Spółdzielnia Mleczarska w Szaflarach, - droga na Spiszu z Niedzicy do Gronia, - liczne Kasy Stefczyka, - wiele bibliotek i kilka domów ludowych. Prowadzono akcje oświatowe, organizowano sympozja naukowe, prowadzono sprzedaż maszyn rolniczych. Należy wspomnieć że prezesem Związku Podhalan w latach 1935 – 39 był Feliks Gwiżdż, również rodem z Odrowąża działacz społeczny, pisarz, poseł i senator II Rzeczpospolitej. Po II Wojnie Światowej jesienią 1945 roku Związek Podhalan wznowił formalnie działalność pod wodzą Jakuba Zachemskiego jednak sytuacja polityczna i wrogi stosunek władz doprowadziły do zawieszenia działalności ZP 31 grudnia 1948 roku. Nastały ciężkie i mroczne czasy stalinizmu. W komunistycznych kazamatach Urzędu Bezpieczeństwa 27 maja 1952 roku został zamordowany przedwojenny Prezes Związku Podhalan Feliks Gwiżdż. Po 1956 podjęto próbę reaktywowania Związku Podhalan. W 1957 udało się zarejestrować Związek Górali Tatrzańskich, którego Prezesem został pisarz z Kościeliska Stanisław Nędza-Kubiniec. XXIV Zjazd Podhalan który odbył się 6 grudnia 1959 roku powrócił do nazwy Związek Podhalan. Kolejnymi Prezesami byli: Władysław Stachowiec, Stanisław Bafia, Wincenty Galica, Jerzy Ustupski, Józef Staszel, Andrzej Kudasik, Franciszek Bachleda-Księdzularz, Stanisław Kowalczyk, Andrzej Gasienica-Makowski, Jan Hamerski. Spotkaliśmy się tutaj w stolicy Podhala w czasach kiedy Nasz Związek działa na obszarze całej Góralszczyzny Polskiej we wszystkich 12 subregionach. Są my tu dzisiaj Górale Podhalańscy, Babiogórscy, Czadeccy, Kliszczacy, Orawscy, Śląscy, Pienińscy, Sądeccy-Biali i Czarni, Spiscy, Zagórzańscy, i Żywieccy. Mamy ponad 7 tysięcy członków skupionych w 76 oddziałach. Nad naszymi głowami powiewa dumnie 52 sztandary związkowe. Wydajemy własne pismo Podhalanin, które jest Pismem Górali Polskich. Podczas zjazdów i innych uroczystości spotykamy się we własnym związkowym domu im. K. Przerwy-Tetmajera i Wł. Orkana w Ludźmierzu. Działalność Związku Podhalan służy dobru Rzeczypospolitej Polskiej oraz gospodarczemu i kulturowemu rozwojowi Ziem Górskich. W swym działaniu pozostajemy w bliskim związku z bratnimi organizacjami Związku Podhalan w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie oraz w innych krajach Europy i świata. Tworzymy dwie zbiorowości: jedna gazduje na ziemi ojców w obliczu hal i górskich szczytów, druga w odległych krajach, w różnych zakątkach ziemi. Łączy nas rodna i rodowa tożsamość w języku, wierze chrześcijańskiej, obyczaju i obrzędzie, wspólnej tradycji i historii. Naszą pracę wiążemy z działaniami najszerszych kręgów społeczeństwa polskiego, bliskich nam organizacji Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. społecznych, gospodarczych i politycznych, instytucji kulturalnych i naukowych oraz samorządów terytorialnych. Pozostajemy w stałej i żywej łączności z Kościołem katolickim. W Związku Podhalan od 1981 roku powołani są Kapelani Zarządu Głównego Związku Podhalan, którzy dbają o moralny obraz naszej organizacji. W roku Jubileuszowym swoimi działaniami musimy udowodnić, że nie pozwolimy żeby „różne europeizmy” naszej tożsamości góralskiej, polskiej nam odebrały. Brońmy też wartości podstawowych, z którą walczą różni naprawiacze, niech rodzina tak ważna dla Górali, która jest ostoją wychowania w duchu wiary, tradycji cieszy się szacunkiem. Zgrozom jest nazywanie rodziców ojca, matki, małżeństwa jakimiś zastępczymi słowami. Wyszydzanie z ludzi przyznających się do wiary szczególnie katolickiej jest coraz częstsze we współczesnym świecie a ja przypomnę tylko słowa Hołdu Górali Polskich, kiedy przyrzekaliśmy Naszemu Papieżowi mocno trwać w wierze i tradycji chlubnej naszych przodków. Czas próby nadszedł i My Górale członkowie Związku Podhalan musimy udowodnić, że dotrzymujemy obietnic. Niech nasze działania to pokazują i świadczą o wiarygodności godnej Górala i Polaka. Ojciec Święty Jan Paweł II w pamiętnym 1997 roku w Zakopanem pod Krokwiom zwrócił się do nas Górali słowami: „Na Was zawsze można liczyć”. Czy my dzisiaj spełniamy to zobowiązanie? Bracia Górale czując się współodpowiedzialni za Polskę, Nasze Małe Ojczyzny w tym Jubileuszowym czasie stanowczo dziś sobie odpowiedzmy. Szanowny Panie Prezydencie „Na Górali zawsze można liczyć”. foto: www.watra.pl Związek Podhalan Zarząd Główny Składa serdeczne podziękowania swoim sponsorom i patronatom medialnym: Bank PKO BP Radio ALEX –Zakopane Powiat Tatrzański Gmina Spytkowice Bank Spółdzielczy w Rabie Wyżnej Tatrzańska Agencja - Zakopane Wspólnota Leśna Uprawnionych 8 Wsi w Witowie Kinga Pienińska Gmina Czarny Dunajec Drukarnia MK s.c. Restauracja „Skalny Dworek” TVP Kraków Gazeta Polska Nasz Dziennik www.watra.pl Niezależna.pl Trzeci ostatni dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan w rocznicę 105 – lecia Ruchu Góralskiego, 90 – lecia Związku Podhalan w Polsce oraz 80-lecia ZP w Ameryce Północnej zakończony 7 i 8 listopada w Nowym Targu – Mieście zakończył się rok jubileuszów 105 – lecie ruchu góralskiego oraz 90 - lecie Związku Podhalan w Polsce i 80-lecie ZP w Ameryce. Po Zakopanym (1dzień zjazdu 19.04.2009 r.), Rajczy na Żywiecczyźnie (2 dzień zjazdu 5.07.2009 r.) i obecnie Nowym Targu dobiegły jubileuszowe obchody. Trzeci dzień Zjazdu rozpoczął się w sobotę ogólnopolską konferencją naukową „Górale w walce o niepodległość Polski”. W ramach tej konferencji Zarząd Główny Związku Podhalan wraz Polskim Towarzystwem Historycznym w Nowym Targu przygotowali trzy bloki tematyczne: od zniewolenia do niepodległości 1769 – 1918, walka o granice i na frontach II wojny światowej 1919-1945, pod sowiecką dominacją 1945-1989 W trzecim bloku tematycznym prelegentami był mgr Marek Skawiński gdzie wygłosił referat „Ogień”, „Bartek” i inni, odnośnie konspiracji na obszarze Góralszczyzny Polskiej , oraz mgr Władysław Motyka dotyczącego antykomunistycznej partyzantki niepodległościowej w Beskidach na przykładzie losów zgrupowania Narodowych Sił Zbrojnych kapitana Henryka Flamego „Bartka”. Były to tematy ściśle dotyczące Beskidu Żywieckiego i Śląskiego. W przerwie obrad podpisano również porozumienie między ZP a TVP 3 Kraków. >> 5 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Wydarzeniem sobotniego dnia zjazdu było otwarcie wystawy - „Ludność Podhala w świetle niemieckich badań rasowych w czasie II wojny światowej”. Otwarcia dokonał dyrektor Archiwum UJ dr hab. Krzysztof Stopka. Wystawa została przygotowana przez Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ we współpracy Archiwum UJ. Po długim dniu nasi delegaci na zjazd z Oddziału Żywieckiego udali się na odpoczynek do Poronina, gdzie zamieszkaliśmy u Andrzeja Skupnia. Rankiem w niedzielę udaliśmy się ponownie do Nowego Targu na bardziej uroczystą część trzeciego dnia Zjazdu. Tutaj o godz. 12 00 odbyła się uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem Ekscelencji Ks. Biskupa Wiktora Skworca – Ordynariusza Diecezji Tarnowskiej. Bardzo licznie zebrały się poczty sztandarowe (około 50), oprawę muzyczną zabezpieczył Zespół „Watra” z Czarnego Dunajca. Nasz Oddział wystawił obydwa poczty sztandarowe, uczestniczył w procesji darów ofiarnych niosąc wydawnictwa Władysława Motyki, oraz czytał wezwanie modlitwy wiernych. Bardzo licznie wzięli udział księża: kapelani ZP ks. Władysław Zązel, ks. Jan Gacek, Ks. Mieczysław Łukaszczyk, ks. Tadeusz Juchas, oraz pozostali kapelani oddziałów. Z naszego Oddziału oprócz kapelanów ZP we Mszy św. uczestniczył ks. Franciszek Warzecha – Kustosz Sanktuarium w Rajczy. W swojej homilii ks. biskup nawiązał do jubileuszy Związku, do piękna tradycji kultywowanej przez górali, do wierności Bogu i Ojczyźnie. W Eucharystii miał wziąć udział Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Jednak ze względu na złe warunki pogodowe opóźnił swój start z Warszawy. Również późniejsze warunki atmosferyczne zmusiły delegację prezydenta lądować nie na lotnisku w Krakowie ( mgła ) tylko w Katowicach. Po Mszy Św. w pięknym barwnym korowodzie wszyscy uczestnicy przeszli na Rynek Nowego Targu aby tutaj powitać Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i złożyć wiązanki kwiatów pod pomnikiem Władysława Orkana i Sługi Bożego Jana Pawła. II. Przyjazd dosyć znacznie się opóźnił ale w końcu wśród nas znalazł się niezwykły gość Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Alojzy Lichosyt (Prezes ZP w Nowym Targu) wraz z Janiną Bentkowską 6 chlebem i solą powitali prezydenta. Powitali go również najmłodsi uczestnicy – dzieci z Nowego Targu wiązanką kwiatów. Wśród witających znalazł Prezes Związku Podhalan Maciej Motor Grelok i burmistrz miasta Nowy Targ Marek Fryźlewicz. Z kolei Pan Prezydent zabierając głos przede wszystkim przeprosił za spóźnienie. Podkreślił, że przybył do Górali na Zjazd Związku Podhalan w 105 rocznicę powstania Związku Górali przekształconego 90 lat temu w Związek Podhalan. Do zgromadzonych powiedział, że Związek Podhalan w statucie na pierwszym miejscu ma Polskę. Zaznaczył również, że poprzednio prezydent Polski odwiedził Nowy Targ 81 lat temu - był to Ignacy Mościcki. Mówił też - Polska należy do Europy, ale jest jej częścią niepodległą, jest wolnym państwem ze swoją własną historią, specyfiką, ze swoimi obyczajami, czasami innymi niż w większo- ści dzisiejszej Europy, ze swoimi wartościami. Podkreślił, że nasz kraj ma swoje obyczaje, wartości - Boga, Honor i Rodzinę. Te wartości utożsamiają w dużym stopniu z regionami południowej Polski, w tym Podhalem. Dlatego też jest ono silnie związane z ojczyzną. Następnie Pan Prezydent wspólnie z zaproszonymi gośćmi podszedł do zgromadzonych górali i mieszkańców Nowego Targu witając się z nimi osobiście. Z kolei pod Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. pomnikiem Władysława Orkana Pan Prezydent złożył wieniec. Wieniec nieśli górale z trzech różnych regionów: Górali Śląskich Piotr Kohut, Górali Podhalańskich Kazimierz Bielak oraz Górali Żywieckich Adam Banaś. Natomiast wieniec od Związku Podhalan złożyli: Prezes Maciej Motor Grelok, Władysław Motyka i Jan Hamerski. Następnie Pan Prezydent wraz z prezesem ZP złożyli wiązanki kwiatów pod pomnikiem Sługi Bożego Jana Pawła II. Wszyscy uczestnicy zjazdu przeszli korowodem do Hali MOK na dalszą część by wspólnie z prezydentem wziąć udział w obradach III Dnia XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan. Prezes Związku Maciej Motor Grelok w swoim wystąpieniu mówił o historii Związku i ich twórcach. Przypomniał też słowa Hołdu Górali Polskich, kiedy przyrzekaliśmy Naszemu Papieżowi mocno trwać w wierze i tradycji chlubnej naszych przodków. Czas próby nadszedł i My Górale członkowie Związku Podhalan musimy udowodnić, że dotrzymujemy obietnic. Niech nasze działania to pokazują i świadczą o wiarygodności godnej Górala i Polaka. Ojciec Święty Jan Paweł II w pamiętnym 1997 roku w Zakopanem pod Krokwiom zwrócił się do nas Górali słowami: „Na Was zawsze można liczyć”. Czy my dzisiaj spełniamy to zobowiązanie? Bracia Górole czując się współodpowiedzialni za Polskę, Nasze Małe Ojczyzny w tym Jubileuszowym czasie stanowczo dziś sobie odpowiedzmy. Szanowny Panie Prezydencie „Na Góroli zawsze można liczyć” – tak zakończył swoją wypowiedź Prezes Maciej Motor Grelok. Z kolei prezydent podczas Zjazdu mówił do górali, aby realizowali swoje cele dla Polski, ale nie odchodząc od swojej tożsamości. Musimy szukać drogi do nowoczesności, do tego żebyśmy należeli do tych, którzy w Europie są co najmniej średniozamożni (...) w związku z naszą tradycją i tożsamością, a nie przeciw niej. Podczas uroczystości prezydent wręczył Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski ks. Tadeuszowi Juchasowi przyznany mu za wybitne zasługi dla kultywowania tradycji podhalańskiej oraz za osiągnięcia w pracy duszpasterskiej. Następnie władze związku wraz z panem prezydentem wręczyli odznaczenia związkowe; Honorowego Prezesa który otrzymał poprzedniej kadencji Prezes Jan Hamerski, a dyplomy Honorowych Członków ZP wręczono: Andrzejowi Gąsienicy-Makowskiemu, Stanisławowi Budzyńskiemu, Antoniemu Rapaczowi (z Rabki-Zdroju), ks. Józefowi Słowikowi, Józefowi Czerneckiemu, Stanisławie Wiercioch Z kolei tytuły zasłużonych członków Związku Podhalan otrzymało 9 osób a 32 osoby i zespoły otrzymały tytuły zasłużonych dla Kultury Góralskiej. Miło nam poinformować, że z naszego regionu tytuły zasłużonego dla kultury góralskiej otrzymał Zespół „Grojcowianie” z Wieprza pod kierownictwem Jadwigi Jurasz oraz 3 osoby z gminy Rajcza: Ks. Kustosz Franciszek Warzecha – proboszcz Parafii Rajcza, Adam Iwanek – Wójt Gminy Rajcza i Zbigniew Kopeć - Przewodniczący Rady Gminy Rajcza. Gospodarze zafundowali nam wspaniały obiad w restauracji „Sokół” a na zakończenie ostatniego dnia Zjazdu gospodarze przedstawili operę góralsko-patriotyczną „Naski Świat” w wykonaniu Zespołu „Regle” - działającego przy Związku Podhalan w Poroninie. W ocenie górali ta opera jest wydarzeniem roku kulturalnego na Podhalu. Po niej gromkie brawa, kwiaty, podziękowania ale i też życzenia. Po tej sztuce padły słowa; Trzeci, ostatni dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu ZP uważam za zakończony. Po Zakopanym, Rajczy i Nowym Targu dobiegł końca Nadzwyczajny Zjazd Podhalan. Niezwykły rok, niezwykłe wydarzenie dla całego Związku z bardzo mocnym akcentem zakończenia Zjazdu - wizyty Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. Nam jako Góralom Żywieckim po 80 latach (1929 r. I zjazd ZP poza Podhalem w Żywcu) na zawsze pozostanie w pamięci dzień 5 lipca 2009 r. w Rajczy jako drugi dzień Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan. W nim zawierała się całość Związku - sztandary, różnorodność strojów, piękno, uroczystość jak to mówiono była godna. Pod hasłem jakim zakładano w 1904 r. Związek Górali w Zakopanym w Rajczy te słowa się wypełniły „W jedności siła”. Ten Zjazd był bardzo ważny bo był pod patronatem Sługi Bożego Jana Pawła II. To tutaj pod pomnikiem Jana Pawła II złożono hołd poprzez złożone wiązanki kwiatów, oddanie salwy honorowej przez Brygadę Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa którzy przybyli specjalnie na tą uroczystość, też tutaj pochylono 50 sztandarów przed Janem Pawłem II i odśpiewano ulubioną pieśń Papieża Polaka „Barkę”. Natomiast na sali zjazdowej głównym hasłem były słowa Ojca Świętego „Górale to jedyna w swoim rodzaju społeczność”. Czuło się tutaj Jego obecność, Honorowego Członka Związku Podhalan największego z rodu Polaków Sługi Bożego Jana Pawła II. Myślę, że słowa wypowiedziane przez Jana Pawła II „Na wos zawse można liczyć” tutaj w Rajczy w 340 rocznicę darowania Matki Bożej Góralom Rajczańskim przez króla Jana Kazimierza (1669 r.), w rocznicę 120- lecia poświęcenia kościoła ( 1889 r. ), w 165 rocznicę utworzenia parafii Rajcza ( 1844 r. ), 105 – lecia powstania ruchu góralskiego >> 7 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. w Polsce oraz 90 – lecia powstania Związku Podhalan się spełniły. Także w tym dniu poświęcono nasz drugi sztandar Górali Żywieckich przez naszego Ordynariusza Diecezji Bielsko – Żywieckiej ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego. Widnieje na nim Chrystus Król w otoczeniu czterech Matek Bożych; Ludźmierskiej – Królowej Podhala i Królowej Wszystkich Górali Polskich, Szczyrkowskiej – Królowej na Przykrej Kępce w Szczyrku, Rychwałdzkiej – Gaździny Ziemi Żywieckiej i Rajczańskiej – Królowej Południowej Żywiecczyzny. W tym miejscu wszystkim ludziom dobrej woli za możliwość zorganizowania tego zjazdu na żywiec- czyźnie a szczególnie: ks. kustoszowi Franciszkowi Warzecha, Wójtowi gminy Rajcza Adamowi Iwankowi oraz Przewodniczącemu Rady Gminy w Rajczy Zbigniewowi Kopeć składam serdeczne Bóg Zapłać. Dziękuję również wszystkim pozostałym za wielki wkład i pracę. Nie sposób wszystkich tutaj wymienić ale pozwolę sobie chociaż wymienić kilka nazwisk, firm i organizacji: Ekscelencję Ks. Biskupa Tadeusza Rakoczego, ks. kapelana Władysława Zązel, Prezesa Zarządu Głównego ZP Macieja Motora – Grelok, Wiceprezesa Zarządu Głównego Władysława Motyka, Wiceprezesa OGŻ ZP Marka Jurasza, Zespół „Grojcowianie” z kierownikiem Jadwigą Jurasz, Zespół „Rak-Tal”, Dyrektora GOK w Rajczy Jana Ślęzaka, Zespół „Ziemia Rajczańska”, cały Zarząd OGŻ ZP, Jana Ficonia – Prezesa Koła Myśliwskiego „Głuszec” w Rajczy, sołtysa Tadeusza Banasia, Urszulę Kopeć, Jadwigę Banaś, Czesława Kubień, Górali Śląskich Piotra Kohuta, Józefa Michałek, Józefa Broda, Starostwo Powiatowe w Żywcu, całe Prezydium ZP, Zespół „Watra” z Czarnego Dunajca z kierownikiem Stanisławem Bukowskim, Zespół „Koniaków’ z kierownikiem Urszulą Gruszka, Generała Tomasza Bąka – Dowódcę 21 Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa, Policji w Rajczy, Straży Granicznej, Radnych Gminy Rajcza, Nadleśnictwo Ujsoły i Węgierska Górka, Zespół „Radość” z Kanady z opiekunem Lilą Kosowska, Jerzego Motyka – komendant OSP Gminy Rajcza, strażaków OSP z Rajczy, Rycerki Dolnej, Rycerki Górnej, Soli i Zwardonia, Harcerzy „Niezapominajki” z Rajczy, Marka Brałkowskiego – Dyrektora Gimnazjum 8 w Rajczy, Mariana Satławę – Dyrektora Szkoły Podstawowej w Rajczy, członków Oddziału Górali Żywieckich ZP, Panie z Kół Gospodyń Wiejskich wszystkich sołectw gminy Rajcza, OAZIE Rodzin z Rajczy, Chórowi Parafialnemu „Laurentius” z Rajczy z kierownikiem Stanisławem Korzeniowskim, media; „Gość Niedzielny”, „Niedziela”, „Nad Soła i Koszarawą”, ”Nasz Dziennik”, „Dziennik Zachodni”, Radio „Alex” z Zakopanego, Radio „Anioł Beskidów, TV TRWAM, Radio Maryja, wszystkich prezesów i poczty sztandarowe z poszczególnych Oddziałów ZP, pozostałych pocztów sztandarowym różnych stowarzyszeń i organizacji, Orkiestra Dęta z Radziechów, posłowie, senatorowie, przedstawiciele kancelarii prezydenta RP, władze wojewódzkie, wszyscy wójtowie żywiecczyzny, burmistrzowie, prezesi różnym stowarzyszeniom i organizacji, Stowarzyszenie Miłośników Koni i Przyrody „Strażnicy Beskidów” z prezesem Stefanem Jeleśniańskim, nasz główny sponsor Firma „Skobud” z Żywca z prezesem Stanisławem Kaszowskim. Wielkie „dzięki” składam tym i pozostałym ludziom dobrej woli i ludziom za wielką i wspaniałą robotę. Kogo pominąłem serdecznie przepraszam i również składam serdeczne podziękowania. Ten dzień przeszedł do historii Związku Podhalan, przeszedł do historii Gminy Rajcza, przeszedł do historii Żywiecczyzny i województwa śląskiego ale także do historii Polski. Jesteśmy dumni za naszą mała ojczyznę Rajczę, za naszą mała ojczyznę której na imię Górale Żywieccy. Dlatego też na zakończenie zjazdu zaśpiewano Hymn Górali Beskidzkich; „Szumi jawor szumi, i szumi osika, nigdy nie zagnie góralsko muzyka, góralsko muzyka i to piykne granie nigdy nie zaginie w Beskidach śpiywanie”. Adam Banaś Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. III Dzień Zjazdu Podhalan Nowy Targ 8.11.2009 W sobotę 7 listopada 2009 r. ,w dniu poprzedzającym główne uroczystości III Dnia Zjazdu ZP, w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu, Zarząd Główny Związku Podhalan z udziałem Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego w Nowym Targu zorganizowali Ogólnopolską Konferencję na temat: „Górale w walce o niepodległość Polski w latach 1769 – 1989” z trzema blokami tematycznymi. Pierwszy blok obejmował czas rozbiorów, zniewolenia do niepodległości w latach 1769 – 1918 uwzględniając Konferencję Barską w Małopolsce i na Podhalu wraz z tematyką patriotyczną w literaturze regionu Podhala i okolic. Drugi blok obejmował walkę o granice Polski z uwzględnieniem okresu II wojny światowej w latach 1919 – 1945, połączona z otwarciem wystawy – „Ludność Podhala w świetle niemieckich badań rasowych w czasie II wojny światowej. Trzeci blok tematyczny obejmował lata 1945 – 1989 pod sowiecką dominacją (czas PRL-u). Na otwarcie i w czasie przerw między blokami czy referatami wystąpiła żeńska grupa śpiewacza zespołu regionalnego „Krzesani” ze Spytkowic z okolicznościowym programem. Następnie odbyła się dyskusja i podsumowanie Konferencji. Zakończenie obrad nastąpiło po wystąpieniu Kapelana Górali Polskich ks. prałata Władysława Zązla, modlitwie za zmarłych tych bohaterów i odśpiewaniem przesz zebranych hymnu „Boże coś Polskę”. W niedzielę 8 listopada br. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w intencji Związku Podhalan i Ojczyzny odbyła się uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem Ordynariusza Tarnowskiego ks. Bpa Wiktora Skworca z udziałem księży kapelanów Oddziałów Związku Podhalan, który również wygłosił okolicznościową homilię. We Mszy św. uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych różnych szczebli, przedstawiciele Senatu i Sejmu, Rządu i Kancelarii Prezydenta RP, delegacje oraz licznych zaproszonych gości z kraju i zagranicy. Sam Prezydent RP prof. Lech Kaczyński z powodu trudnych warunków atmosferycznych nie dotarł na czas do N. Targu i nie uczestniczył w zaplanowanej Mszy św. Po Mszy św. poczty sztandarowe zaproszeni goście z ks. Biskupem i księżmi udali się na nowotarski rynek. Oczekując na dalszą część uroczystości z udziałem Prezydenta RP, czas ten wypełnił zespół folklorystyczny „Watra” z kapelą, występ Józefa Brody z Koniakowa i dzieci z zespołu „Mali Śwarni”. Po oficjalnym powitaniu i okolicznych przemówieniach, po złożeniu kwiatów przed tablicą Jana Pawła II – Honorowego Członka Związku Podhalan i pod pomnikiem Władysława Orkana przez Prezydenta i inne osoby, wszyscy udali się do Miejskiego Ośrodka Kultury. Tutaj odbyła się główna część III dnia Zjazdu, podczas której uhonorowano tytułami honorowego i zasłużonego działacza ZP wyróżniających się w pracy działaczy ZP. Na zakończenie pobytu Prezydenta RP została zorganizowana konferencja prasowa. Gdy delegaci ZP i zaproszeni goście przemieszczali się autokarami na obiad do „Skalnego dworku” Prezydent z Kustoszem Sanktuarium ks. prałatem Tadeuszem Juhasem wraz z członkami Prezydium ZG Zw. Podhalan udali się do Gaździny Królowej Górali Polskich w Ludźmierzu, po czym dołączyli do oczekujących przy obiedzie uczestników Zjazdu. Po wspólnym obiedzie Prezydent udał się do Nowego Sącza. Zakończenie trzeciego dnia uroczystości– 105-lecia Góralskiego Ruchu Regionalnego 90-lecie Związku Podhalan w Polsce 80-lecia pierwszego Zjazdu Podhalan poza Podhalem w Żywcu w 1929 r. oraz 80-lecia powołania Związku Podhalan w USA uświetniła prapremiera Opery góralskiej w IV odsłonach – „NASKI ŚWIAT” w/g libretta Franciszka Łojasa Kośla – reżyseria dr etnografii Stanisławy Trebuni Staszel, muzyka – pod prymem Dawida Czernika, pod kierunkiem artystycznym Marii Dawidek w wykonaniu zespołu regionalnego „Regle” im. J. Jędrola, działającego przy Zw. Podhalan Oddział w Poroninie. Przypomnijmy - Pierwszy dzień Nadzwyczajnego Zjazdu odbył się 19 kwietnia 2009 r. w Zakopanem, drugi dzień 5 lipca 2009 r. w Rajczy na Żywiecczyźnie. Roman Chowaniec 9 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Krzyża nie umniejszaj! Górale polscy zapatrzeni od przeszło wieku w Krzyż na Giewoncie nie przypuszczali, że komuś ten symbol będzie przeszkadzał. Nawet komuniści nie ośmielili się na całkowitą eliminację tego symbolu z krajobrazu Polski, chociaż nowe bezbożne wychowanie dzieci i młodzieży w szkołach miało podejście do Krzyża zmienić. Dlatego najpierw Krzyże wyrzucono ze szkolnych klas, aby potem podstępnie tępić je także w sercach ludzi i postawach społecznych. Komuna minęła i przyszła Unia, która niespodziewanie ustami swoich trybunów kazała usunąć Krzyże ze szkół w Italii, koleb- ce chrześcijaństwa, której ziemia przyjęła świętych Piotra i Pawła. Po raz drugi w historii rozegrał się sąd na Krzyżem, po raz drugi zajęli się nim faryzeusze i judasze. Na szczęście Italia zareagowała honorowo, ludzie zbuntowali się przeciwko wyrokom Europejskiemu Trybunałowi Praw Człowieka w Sztrasburgu, a włoski senat przyjął projekt ustawy, aby 40.000 krzyży powiesić nie tylko w szkołach, ale wszystkich miejscach publicznych. Z kolei w Szwajcarii ku zgorszeniu europejskich sfer liberalnych ludność w referendum zakazała budowy minaretów z obawy przed wojującym islamem. Postawa Włochów, czy Szwajcarów, cieszy i napawa optymizmem, bo gdyby precedens ten dotyczył Polski, to pewnie cały tzw. „świat” wytykał by jej nietolerancję, a kanapa rodzimych prześmiewców triumfalnie drwiła 10 z bezsilności zapalczywego Ciemnogrodu. Znak Krzyża od wielu wieków leży u podstaw wiary i ludzkiej cywilizacji na terenie Spisza. Znakiem Krzyża rozpoczynamy dzień, znakiem Krzyża zaczynamy wiosenną orkę i tym znakiem żegnamy bliskiego nam człowieka. W Krzyżu zawarta jest bowiem emanacja historii zbawienia ludzkiego opisanego symboliczną drogą od Betlejem po jerozolimską Golgotę. Na Czarnej Górze w 2000 roku staraniem okolicznych mieszkańców postawiono Krzyż Milenijny, a Łapszach Niżnych, zwłaszcza nocą jaśnieje jego wizerunek na kulminacji Kalwarii Spiskiej. Wywyższenie Krzyża nie tylko w modlitwie, ale też na wierzchołkach gór wynika nie z potrzeby dominacji, co raczej nadziei na porozumienie Boga z Człowiekiem, który błądzi, wydziwia i prześladuje. Chrystus z Krzyża patrzy i podaje rękę nawet tym wszystkim, którzy z niego drwią i którzy amoku prześladują jego wyznawców. Dziś, tak jak u początku chrześcijaństwa, to właśnie chrześcijanie są najczęściej prześladowani. Problemu tego nie podejmują światowe media spolegliwe wobec liberalnych właścicieli. W sumie nie ma na razie takiej potrzeby, ale jakby co, to cały Spisz stanąłby w obronie Krzyża. I nie tylko Spisz. Uchwałę w obronie Krzyża podjął polski parlament. Rezolucję w sprawie obecności Krzyża w miejscach publicznych 6 grudnia 2009 roku przyjął też Zarząd Główny Związku Podhalan. W rezolucji tej stwierdzono m.in.: „W związku z bezprecedensowym werdyktem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności Krzyża w miejscach publicznych, Zarząd Główny Związku Podhalan w Polsce apeluje: Nasza organizacja szczególnie jest powołana do obrony i pielęgnowania kultury, tradycji i wiary ojców. Dlatego wzywamy rodaków i ludzi dobrej woli oraz wszystkie instytucje do poszanowania Krzyża jako symbolu cywilizacji europejskiej i zapewnienia należnego mu miejsca w życiu społecznym. Honorowy Członek Związku Podhalan Sługa Boży Jan Paweł II, w czasie pamiętnej wizyty 6 czerwca 1997r. w Zakopanem zwrócił się do Nas słowami: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie”. Niech te słowa dla każdego Polaka będą przesłaniem do działania w imię prawdy płynącej z Krzyża, jako znaku miłości Boga do ludzi oraz gotowości do poświęcenia się dla drugiego człowieka.” Rezolucję, którą podpisali - prezes Związku Podhalan Maciej Motor Grelok oraz sekretarz Związku Kazimierz Bielak – popieramy także i my, Spiszacy. jbk Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Rezolucja ZP w obronie krzyża Uchwała Nr 12/2009 Zarządu Głównego Związku Podhalan z dnia 6 grudnia 2009 roku W związku z bezprecedensowym werdyktem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności Krzyża w miejscach publicznych, Zarząd Główny Związku Podhalan w Polsce apeluje: Nasza organizacja szczególnie jest powołana do obrony i pielęgnowania kultury, tradycji i wiary ojców. Dlatego wzywamy rodaków i ludzi dobrej woli oraz wszystkie instytucje do poszanowania Krzyża jako symbolu cywilizacji europejskiej i zapewnienia należnego mu miejsca w życiu społecznym. Honorowy Członek Związku Podhalan Sługa Boży Jan Paweł II, w czasie pamiętnej wizyty 6 czerwca 1997r. w Zakopanem zwrócił się do Nas słowami: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych, szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie”. Niech te słowa dla każdego Polaka będą przesłaniem do działania w imię prawdy płynącej z Krzyża, jako znaku miłości Boga do ludzi oraz gotowości do poświęcenia się dla drugiego człowieka. Sekretarz Związku Podhalan Kazimierz Bielak Rekolekcje Podhalańskie w Szczyrku Od czwartku do niedzieli trwały kolejne rekolekcje podhalańskie w Szczyrku. Rozpoczęły się w dniu 24 września 2009 r. tradycyjnie uroczystą Mszą Św. w Sanktuarium Matki Bożej w Szczyrku na „Przykrej Kępce”. Mszę Św. oraz słowo Boże wygłosił gość rekolekcji ks. biskup Marek Jędraszewski (biskup pomocniczy poznański, Wikariusz Generalny Archidiecezji Poznańskiej, profesor nauk teologicznych), natomiast w czasie nabożeństwa przygrywała nam kapela Wałasi i Lasoniowie. Po Mszy Św. jak co dzień kolacja a po niej wykłady i dyskusje. W piątek gościem był Prezes Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok Otrzymują: Kancelaria Prezydenta RP. Kancelaria Premiera RP. Parlament Europejski. Posłowie do Parlamentu Europejskiego. Posłowie i senatorowie RP Stanisław Kracik - Wojewoda Małopolski. Marek Nawara - Marszałek Województwa Małopolskiego. Prof. Stanisław Hodorowicz – przewodniczący Rady Naukowej Związku Podhalan. Media. ks. biskup Tadeusz Rakoczy Ordynariusz Diecezji Bielsko Żywieckiej. W sobotę przy przepięknej pogodzie wszyscy wyruszyli na Skrzyczne by tam wysłuchać konferencji Ojca Leona Knabita ( benedyktyna tynieckiego ). Podczas rekolekcji oprócz dużej dawki dla „ducha” było i tez coś dla „ciała” – występ Trebunie – Tutki oraz Teatru ze Skomielnej Czarnej. Jak rozpoczęto tak i zakończono rekolekcje w Sanktuarium Pani Szczyrkowskiej na Górce uroczystą Msza Świętą której przewodniczył ks. prałat Władysław Zązel a współ celebransami byli: Ojciec Leon Knabit który wygłosił również Słowo Boże, Ks. Jan Gacek, Ks. J. Zuziak z USA, proboszcz z Szczyrku ks. Andrzej Loranc i pozostali ks. pielgrzymi i wikariusze. Podziękowania Pana Burmistrza Wojciecha Bydlińskiego i Prezesa Związku Podhalan Macieja Motora Grelok i kolejne podhalańskie rekolekcje przeszły do historii; Nasz Oddział Górali Żywieckich ZP na rekolekcjach reprezentowała Małgorzata Tlałka, natomiast w poszczególnych dniach w nabożeństwach i wykładach wieczornych wzięli udział: Władysław Motyka, Jadwiga i Adam Banaś, Anna Dziedzic, Piotr Golembiewski, Kazimierz Jasek, Franciszek Maślanka, Kazimierz Tlałka. Również na rozpoczęcie i zakończenie wystawiliśmy swój poczet sztandarowy. Śanab 11 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Andrzej Gąsienica Makowski w Brzuśniku 25 października 2009 r w Budynku Wielofunkcyjnym w Brzuśniku odbyło się spotkanie autorskie Andrzeja Gąsienicy Makowskiego, Starosty Tatrzańskiego pt. „Na pyrci zywobycio”. Autor przed licznie zgromadzoną publicznością czytał swoje wiersze ze swojego ostatniego tomiku. Była to też okazja do rozmów i wspomnień z życia autora. Postać Andrzeja Gąsienicy Makowskiego przybliżyli na wstępie spotkania Ks. Prałat Władysław Zązel z Kamesznicy – Kapelan Związku Podhalan i Władysław Motyka V-ce Prezes Związku Podhalan w Polsce. Na spotkaniu pojawiło się wielu wspaniałych gości. Byli samorządowcy, dyrektorzy szkół, bibliotekarze, członkowie Oddziału Górali Żywieckich ZP, Kustosz Sanktuarium w Rajczy – Fronciszek Warzecha, Proboszcz parafii cisieckiej Ks. Władysław Nowobilski i wielu innych. Autorowi towarzyszyła muzyka Beskidu Żywieckiego grana przez młodszą Kapelę „Grojcowian”. Spotkanie w Brzuśniku było też okazją do spotkania z autorem wydanej przez Gminne Centrum Kultury, Promocji, Turystyki książki „Zabytkowe kaplice, kapliczki i figury przydrożne we wsiach gminy Radziechowy-Wieprz” Przemysławem Dyrlagą oraz promocji wydanej przez SSK „Grojcowianie” książki „Ubiory naszych przodków w fotografii Karola Suchanka”. Po spotkaniu na pyszny poczęstunek zaprosiły wszystkich gości panie z KGW w Brzuśniku. Była to też wspaniała okazja do rozmów i wspomnień. Organizatorami spotkania w Brzuśniku byli: Gminne Centrum Kultury, Promocji, Turystyki Radziechowy-Wieprz, Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan, Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Grojcowianie” z Wieprza i Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich „Brzuśnik” z Brzuśnika. Marek Jurasz GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Owce wróciły z hal Zgodnie z tradycją w Święto Św. Michała kończy się wypas owiec na halach. Po raz pierwszy Łossod odbył się tym razem w Cięcinie Górnej a nie jak zawsze na Hali Boraczej. Uroczystą Mszę Św. odprawiono w kaplicy na Butorzonce przy pięknej słonecznej pogodzie. Po nabożeństwie uroczystości przeniosły się na pole biwakowe nad leśniczówką w Cięcinie Górnej. Tam Baca wprowadził owce do kosora. Tradycyjnie rozdzielił owce, rozliczył się z właścicielami i zapłacił juhasom. W tej pięknej scenerii w święto Św. Michała bardzo licznie dopisali uczestnicy tego redyku. Nie mogło zabraknąć potraw regionalnych ( jagnięciny, baraniny ), wszystkich postaci serów ( oscypek, bryndza i innych z owczego mleka), placków roboty pań z KGW. Grały też góralskie kapele i przy muzyce świętowano do późnych godzin popołudniowych. Zakończył się kolejny redyk kończący wypas na halach w Beskidzie Żywieckim. W imprezie tej uczestniczyli przybyli goście, turyści, władze samorządowe, panie z Kół Gospodyń Wiejskich, mieszkańcy, różne stowarzyszenia, nie zabrakło przedstawicieli Oddziału Górali 12 Żywieckich Związku Podhalan z swoim pocztem sztandarowym. Uczestniczyli: Jacek Tyrlik z rodziną, Mieczysław Dziedzic i członkowie OGŻ ZP z Cięciny, Roman Kokociński i Andrzej Wójcik. Tekst A.B. Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Pielgrzymka do Ostrawy – Koncicky Parafii pod wezwaniem Św. Antoniego z Padwy Latem br. po spotkaniu na odpuście w Barani Cisieckiej z przybyłą na ten odpust delegacją z Republiki Czeskiej z Ostrawy tym razem na ich zaproszenie, na zaproszenie ks. Dariusza Sputo – proboszcza parafii, udaliśmy się dożynki parafialne zorganizowane w Ostrawie. Nieoczekiwanie chęt- nych na wyjazd zgłosiło się ponad 100 pielgrzymów. W niedzielę 4 października br. dwoma autokarami oraz wozem straży pożarnej z Ciśca i prywatnymi samochodami udaliśmy się Ostrawy. Razem z nami w autokarach pielgrzymowało dwóch księży: ks. prałat Kapelan ZP Władysław Zązel oraz ks. kanonik proboszcz z Ciśca Władysław Nowobilski. Był z nami również Zespół „Hulajniki” z Milówki oraz kapela z Ciśca. Po przybyciu na miejsce o godz. 10 00 rozpoczęła się niezwykła Msza Św. z udziałem Górników, Strażaków, Górali, miejscowych władz miasta i parafian pod przewodnictwem ks. Dariusza Sputo i Ojca Sergieja w koncelebrze z naszymi przybyłymi na tą uroczystość naszymi księżmi. Procesja w szpalerze górników i górali była wyjątkowa. Po przybyciu przed ołtarz nasi przedstawiciele górale z Piotrem Motyką na czele wręczyli chleb dożynkowy i masło - który został ucałowany przez wszystkich księży i złożony na ołtarzu. Na początku bardzo miłe i ciepłe powitanie ks. proboszcza. Eucharystia odprawiana była w 3 językach; Polskim, Czeskim i Ukraińskim. Ze strony Polaków było pierwsze czytanie ( Adam Banaś ), Alleluja zaśpiewała dziewczyna z Zespołu „Hulajniki”, drugą część homilii wygłosił Ks. Władysław Zązel oraz cztery wezwania modlitwy wiernych przeczytali przedstawiciele zespołu „Hulajniki” z Milówki. Słowo Boże skierowane do wszystkich przez ks. Zązla było lekcją historii ale również bardzo mocnym wezwaniem o wiarę, o Europę wierzącą o korzeniach i tradycji chrześcijańskiej. Podczas darów ofiarnych nasi przedstawiciele złożyli bardzo dużo koszyków z różnym plonami ziemi. Jako pielgrzymi złożyliśmy dar tzw. „Mały Ksiądz” czyli kielich, patena, ampułki i pozostałe rzeczy niezbędne do odprawiania Mszy Św. w plenerze. Komunia Św. udzielana była pod dwoma postaciami. W trakcie komunii Świętej ludzie podchodzili do kapłanów nie tylko celem przyjęcia komunii Świętej, ale także trzymając palec na buzi prosili o znak krzyża, o błogosławieństwo. Ludzie którzy jeszcze nigdy w życiu nie przyjęli komunii św. jak również bierzmowania. Teraz w wieku 40 – 50 lat przyjmują komunie, przyjmują sakrament bierzmowania. Niezwykłe. Dużo ludzi przybyłych na to nabożeństwo to ludzie niewierzący, ale szukający Boga, uczący się Boga. Nasz udział w tej Mszy Św. to nasze świadectwo dla tych ludzi. Na zakończenie Mszy Św. podziękowania złożył ks. Dariusz, Ojciec Sergiej, Ks. Władysław Zązel i ks. Władysław Nowobilski. Podziękowania złożył również Starosta Ostrawy i Prezes Straży Pożarnej. Zabrał głos również prezes Adam Banaś dziękując za zaproszenie, dziękując za możliwość bycia na tej uroczystości. Na pamiątkę razem z ks. kapelanem ZP ks. Darkowi podarowaliśmy spinkę góralską oraz kapelusze góralskie dla ks. Darka i Ojca Sergieja. Staroście Ostrawy podarowaliśmy >> 13 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. medal związkowy. Oprawa muzyczna była w całości góralska. Przepięknie zaprezentował się po raz pierwszy uczestniczący z nami zespół „Hulajniki” z Milówki pod przewodnictwem Wandy Potosiak, oraz Kapela z Ciśca Pani Agaty Hulbój za co im składam serdeczne Bóg Zapłać. Było po nasemu. Po Mszy Św. wszyscy uczestnicy przeszli pod dom strażaka gdzie trwała następna część dożynek. Nasze Panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Ciśca przygotowały 300 porcji bigosu, częstowały wszystkich przybyłych gości a wg zapewnień miejscowych parafian smakował wyjątkowo. Było również ciasto które tradycyjnie upiekły panie - członkinie naszego Oddziału. Zespół „Hulajniki” i Kapela z Ciśca przygrywały nam w tej części piknikowej. Była herbata, kawa, rozmowy i bardzo ciepła atmosfera spotkania. W godzinach popołudniowych poszliśmy pożegnać się do kościoła z Św. „Śląski Katyń” W dniu 26 września 2009 r. nasza delegacja Oddziału Górali Żywieckich ZP w składzie: Adam Banaś, Anna i Dziedzic, Janina i Adam Golec, Piotr Golembiewski, Zofia, Jarosław i Piotr Motyka, Beata i Bogusław Maciejewski wraz z delegacją parafii Cisiec oraz ks. proboszczem Władysławem Nowobilskim wzięła udział w uroczystościach w Barut (na granicy Województw Opolskiego i Śląskiego) w kolejną rocznice mordu UB na 167 żołnierzach oddziału Narodowych Sił Zbrojnych kapitana Henryka Flamego „Bartka”. Podstępnie wywiezieni z Podbeskidzia żołnierze umieszczeni zostali w zaminowanej wcześniej owczarni. Zamknięci w budynku gospodarczym zostali wysadzeni w powietrze i dobijani seriami karabinów maszynowych. Ta ohydna zbrodnia została dokonana rękami siepaczy NKWD lub na ich zlecenie przez polskich bandytów z UB. W uroAntonim odmawiając koronkę do miłosierdzia i jeszcze raz wobec bardzo licznie przybyłych parafian ks. Dariusz podziękował nam za udział, za nasze świadectwo, za bycie razem z nimi, za niezwykłe wydarzenie w Ostrawie na które przybyli przedstawiciele mediów ( radia, prasy i telewizji ). Były w tych podziękowaniach łzy wzruszenia ks. Darka, parafian i nie ukrywając również naszych. Wspólna fotografia i jeszcze zaproszenie strażaków na poczęstunek gulaszu dla wszystkich uczestników i obiad dla zaproszonych gości. Po niezwykłych przeżyciach, nowym doświadczeniu naszej pielgrzymki gdzie oprócz dawania otrzymaliśmy my jako uczestnicy bardzo dużo. Późnymi godzinami wieczornymi powróciliśmy do domów z tej jakże bogatej w różne wydarzenia wyprawy do naszych żyjących w innym świecie sąsiadów. Ks. Dariuszowi Sputo który pochodzi z Cięciny, Ojcu Sergiejowi z Ukrainy, księżom Jegomościom biorącym udział w naszej pielgrzymce, zespołom, paniom z KGW, strażakom z Ciśca, rodzinie ks. Dariusza z Rajczy i Ciśca oraz Piotrowi i Jarosławowi Motyka i wszystkim którzy wzięli udział w tej niezwykłej uroczystości składam serdeczne Bóg Zapłać. Madaśanab 14 czystościach bardzo licznie wzięli udział partyzanci NSZ wraz ze swoimi pocztami sztandarowymi oraz harcerze. Nie zabrakło również kompani reprezentacyjnej żołnierzy, przedstawiciele Sejmu RP, władze wojewódzkie, powiatowe i gminne. Uroczystą Mszę Św. odprawił ks. kapelan wojska polskiego w koncelebrze z przybyłymi księżmi na ta niezwykłą uroczystość. Po Mszy Św. odbył się apel poległych i honorowa salwa żołnierzy. Na zakończenie uroczystości przedstawiciele władz, żołnierzy oraz naszej delegacji ( górali ) złożyli symboliczne wiązanki kwiatów. Śanab Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. V Pielgrzymka Górali Żywieckich Związku Podhalan do Sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy. Nabożeństwo Fatimskie Wspólnie z Zespołem „Grojcowianie” , Zespołem „Ziemi Rajczańskiej”, Zespołem „Rajcusie”, Kapelą „Zdrowe Korzenie”, Zespołem „Solanka”, Orkiestrą Młodzieżową OSP z Milówki, Chórem Parafialnym „Laurentius”, już po raz piąty nasz Oddział Górali Żywieckich pielgrzymował do Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy. Przy góralskiej muzyce wszyscy uczestnicy weszli przed tron Matki Najświętszej. Najpierw odmówiono różaniec przeplatając go muzyką w wykonaniu kapel góralskich, orkiestry młodzieżowej i chóru parafialnego. Następnie została odprawiona uro- czysta Msza Św. pod przewodnictwem ks. prałata Stanisława Czernik – Górala z Białego Dunajca w koncelebrze z ks. prałatem Władysławem Zązlem – kapelanem ZP, ks. Wojciechem Janke proboszczem z Lalik ( ubranych w góralskie ornaty ) oraz bardzo licznie zgromadzonych księży - ks. dziekanem Józefem Nędza z Milówki, Ks. proboszczem z Rycerki Stanisławem Wardyńskim, Ks. Józefem Gębalą – proboszczem z Ujsół, kustoszem z Sanktuarium w Rajczy – gospodarzem ks. Franciszkiem Warzecha, oraz wieloma księżmi wikariuszami z okolicznych parafii. Słowo Boże skierował do nas ks. Leszek Kostrzewa który przez wszystkie nabożeństwa fatimskie w Rajczy w roku 2009 r. swoim słowem nas uduchowiał. Skierował również słowo do Górali ciesząc się z ich przybycia przed tron Matki, ale również wspomniał, że górale to ludzie wiary, tradycji, przywiązania do kościoła. Podał przykład naszych ojców, dziadów, pradziadów chylących swój kapelusz przed każdą świątynią, przed każdym kościołem. Ale też zwrócił się do nas aby w tej zjednoczonej Europie nigdy nie zatraciliśmy swojej dumy, swoich korzeni, swoich wartości, swojej wiary i powołując się na Sługę Bożego ks. Kardynała Stefana Wyszyńskiego który stwierdził , że „naród który nie pamięta swojej historii nie wart jest przeżycia” i aby Górale nigdy nie zatracili swojej tradycji, godności i ślebody. W tej pielgrzymce uczestniczyli również przedstawiciele Kaszub z Władysławowa którzy przybyli na to nabożeństwo od Królowej Morza w Swarzewie. Wspominali naszą niezwykłą pielgrzymkę z Giewontu na Hel. W nabożeństwie uczestniczyły poczty sztandarowe: Myśliwi z Koła Łowieckiego „Głuszec” w Rajczy, Gimnazjum w Rajczy, Szkoła Podstawowa w Rajczy oraz Oddział Górali Żywieckich ZP który wystawił swoje dwa poczty sztandarowe. Na zakończenie Mszy Św. ks. kanonik Stanisław złożył życzenia imieninowe ks. kustoszowi Franciszkowi i udzielił uroczystego błogosławieństwa. Nastąpiło rozpoczęcie procesji - „Ziemia Rajczańska” podjęła figurę Matki Bożej Fatimskiej i wśród płonących świec wszyscy uczestnicy udali się z procesją wokół kościoła. W czasie przejścia grała Orkiestra Młodzieżowa z Milówki. Po procesji i wejściu do kościoła o godz. 21 00 Apel Jasnogórski. Wszyscy wierni odśpiewali „Maryjo Królowo Polski”. Na pożegnanie pieśń „o Maryjo żegnam Cię”. Po zakończeniu apelu pieśń w wykonaniu Orkiestry z Milówki „Czarno Madonno” i V pielgrzymka Górali Żywieckich do Sanktuarium w Rajczy przeszła do historii. A.B. 15 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. XXXV LAT Oddziału Pienińskiego Związku Podhalan w Szczawnicy W sobotę 10 października 2009 r. w Szczawnicy odbyły się uroczystości związane z XXXV leciem powstania Oddziału Pienińskiego w Szczawnicy. O godz. 13 00 została odprawiona uroczysta Msza Św. pod przewodnictwem ks. kapelana ZP Jana Gacka w koncelebrze z ks. prałatem Władysławem Zązlem – kapelanem ZP który wygłosił do zebranych przepiękne Słowo Boże. Przy stole Pańskim stanął również ks. prałat Józef Słowik z Czarnego Potoka Kapelan ZP oraz ks. proboszcz z Szczawnicy Franciszek Bondek. Po Mszy Św. wszyscy uczestnicy przeszli korowodem z muzyka góralską i pocztami sztandarowymi do restauracji „Halka”. Na te uroczystości przybyli zacni goście: Wincenty Galica, (lekarz, żołnierz kampanii wrześniowej, kurier tatrzański, więzień obozów koncentracyjnych, wybitny działacz Związku Podhalan), władze miasta Szczawnica na czele z burmistrzem Grzegorzem Niezgoda, władze Zarządu Głównego ZP z wiceprezesami Janem Hamerskim i Władysławem Motyką oraz członkiem Zarządu Alojzem Lichosytem. Byli też przedstawiciele innych oddziałów jak: Oświęcim, Krościenko, Nowy Targ, Skomielna Biała, Oddział Górali Żywieckich w składzie: Prezes Adam Banaś, Czesław Kubień i Franciszek Maślanka. Na ręce Prezesa Oddziału Pienińskiego w Szczawnicy Tomasza Słowika składano gratulacje i życzenia dalszej tak prężnej działalności tegoż Oddziału. My również przyłączyliśmy się do tych życzeń przekazując również symboliczny podarek (album Sanktuaria Maryjne Polski). A.B. GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Wizyta Delegacji Związku Podhalan u przyjaciół z Kurpiów W dniach 16 – 18 października 2009 r. na zaproszenie Stowarzyszenia „Kurpsie” oraz władz samorządowych Gminy Baranowo na Kurpiach w Puszczy Zielonej gościła delegacja Władz Związku Podhalan w Polsce z prezesem Maciejem 16 Motorem Grelok na czele. W trakcie wizyty gospodarze zaprezentowali swoje osiągnięcia gospodarcze i inwestycyjne, dorobek swoich małych ojczyzn ( obiekty sportowe, szkolne, obiekty sakralne ) a przede wszystkim bogactwo kurpiowskiej kultury. Delegacja Związku Podhalan spotkała się z władzami tego regionu, duchowieństwem i ludźmi kultury. Rolnictwo, tradycje, zwyczaje, muzyka, to atuty wpisujące się w piękno współczesnej kurpiowskiej wsi. Spotkania które odbywały się w bardzo miłej sympatycznej atmosferze zakończyły się porozumieniem zorganizowania w roku 2010 „wojny” góralsko – kurpiowskiej. Głównymi konkurencjami tej „wojny” byłaby muzyka, taniec, potrawy regionalne i twórczość artystyczna tych regionów. W drodze powrotnej nasza delegacja zatrzymała się w Częstochowie u Pani Królowej Polski - Gaździny naszej Ojczyzny. Red. Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Górale Żywieccy z wizytą u Bractwo Pielgrzymkowego Mysłowice w XII rocznicę Delegacja Górali Żywieckich gościła w Zakopanym u Bractwa Pielgrzymkowego Mysłowice Związku Górnośląskiego w związku z obchodami XII rocznicy powstania oraz 30- tej Pielgrzymki Tatrzańskiej. To właśnie w Zakopanym 18 października 1997 roku ukonstytuowało się Bractwo Pielgrzymkowe Mysłowice podczas X Pielgrzymki Tatrzań- skiej. 52- osobowa pielgrzymka BP przebywała w Zakopanym w dniach 15 – 18 październik br. zwiedzając okoliczne sanktuaria oraz inne świątynie. Nasza delegacja 4- osobowa w składzie: Janina Golec- sekretarz OGŻ, Andrzej Woźniak , Piotr Golombiewski i Adam Golec- poczet sztandarowy, reprezentowała OGŻ. Oprócz naszego Oddziału był Oddział z Oświęcimia: Krystyna i Marek Wawrzutowie oraz Teresa Piskorz. Spotkaliśmy się wszyscy w sanktuarium MB Ludźmierskiej na mszy św. w sobotę, tj. 17.10. br. o godz. 11.00. Oprócz nas była jeszcze pielgrzymka ze Słowacji, więc msza była sprawowana w dwóch językach. Kazanie wygłosił ks. Mariusz Czachor ze Zgromadzenia Misjonarzy Saletynów- pierwszy opiekun duchowny BP. Po mszy św. pojechaliśmy wszyscy na grób ks. prof. Józefa Tischnera. Tam po odmówieniu modlitw złożyliśmy wiązankę kwiatów i zapalili znicze. Ks. M. Czachor podzielił się swoimi przemyśleniami o ks. Tischnerze, gdyż miał zaszczyt być Jego studentem. Później pojechaliśmy na wspólny obiad i zakwaterowanie do Sióstr Boromeuszek w Zakopanym. Wieczorem po kolacji wszyscy zebraliśmy się w pięknej jadalni i tam wspólnie biesiadowaliśmy. Na ręce prezesa BP Jacka Pytla, sekretarz OGŻ Janina Golec w imieniu Oddziału i prezesa Adama Banasia złożyła książkę o Ojcu Św. Janie Pawle II oraz pisemne podziękowanie i życzenia jubileuszowe. Miłym dla nas zaskoczeniem było odśpiewanie hymnu górali żywieckich przez członków BP. Musze przyznać, że pięknie zaśpiewali i niejednemu łezka w oku się zakręciła. W ten piękny zimowy wieczór obchodzili państwo Joanna i Hubert Jochemczykowie 50- lecie małżeństwa. Jak widzimy, takie wspaniałe 3 jubileusze nie mogły być obchodzone bez modlitwy, a później życzeń, śpiewu, szampana i łez. W niedzielę o godz. 7.00 wszyscy spotkaliśmy się w kaplicy klasztornej na „godzinkach” , a później na mszy św. Po śniadaniu pojechaliśmy wspólnie autokarem na Krzeptówki, aby uczestniczyć we mszy św. z okazji 31 rocznicy wyboru naszego Rodaka na stolicę apostolską. Mszę św. sprawował arcybiskup lwowski- Mieczysław Mokrzycki, który również wygłosił homilię Było bardzo dużo pielgrzymów z całej Polski. Oprócz opiekunów duchownych poszczególnych pielgrzymek, był również dyrektor Pallotynów ks. Józef Lasak , który serdecznie podziękował Arcybiskupowi za przybycie do Zakopanego i sprawowanie mszy św. Mszę św. uświetniały: poczty sztandarowe OGŻ i Oświęcimia oraz kapela góralska i orkiestra, które śpiewały i przygrywały podczas mszy św. Po południu była procesja po Zakopanym, lecz niestety z przyczyn obiektywnych nie mogliśmy w niej uczest- niczyć. Pożegnanie, to smutne wydarzenie, lecz niestety, co piękne, to szybko przemija. Po zaśpiewaniu „do widzenia”, musieliśmy wracać, ale nie na długo, bo na początku grudnia znów się zobaczymy. Wprawdzie, nie w całym składzie, ale jednak zawsze jest to spotkanie. A może w przyszłości znów na jakiejś pielgrzymce się spotkamy lub wspólnie będziemy pielgrzymować? Kto wie, co nas czeka. Ale współpraca i przyjaźń między obydwoma organizacjami trwa już kilka lat i zapowiada się nadal. Janina Golec sekretarz OGŻ 17 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. 10 – lecie Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca „Ziemia Rajczańska” W dniu 24 października w Rajczy odbyły się uroczystości 10 lecia „Ziemi Rajczańskiej”. O godz. 18 00 w Sanktuarium Matki Bożej Kazimierzowskiej w Rajczy odprawiono uroczystą Mszę Św. pod przewodnictwem ks. Janusza Pałki – wikariusza, oraz ks. kustosza Franciszka Warzecha – proboszcza parafii Rajcza. Całą oprawę muzyczną przygotowali jubilaci wraz z kapelą „Zdrowe Korzenie”. Po Mszy Św. wszyscy udali się do miejscowego Domu Kultury by tutaj świętować dalszą część jubileuszu. Przepiękny występ Zespołu i gromkie brawa na widowni. Po wzruszającym występie życzenia złożyli: Wójt Gminy Rajcza Adam Iwanek, Przewodniczący Rady Gminy Rajcza Zbigniew Kopeć, Sekretarz Gminy Agnieszka Szczotka, Wiceprzewodniczący Rady Gminy Zbigniew Kośniewski, Grupa Teatralna „Effatha”, Ks. Kustosz Franciszek Warzecha, młodzież oraz w imieniu Prezesa Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan Adama Banasia życzenia złożył Zbigniew Kopeć ( członek Zarządu OGŻ ZP ) przekazują adres i album. Po życzeniach wszyscy uczestnicy przeszli na poczęstunek i bal który trwał do białego rana. Na ręce Pana Kierownika Jana Ślęzaka składamy jeszcze raz najserdeczniejsze życzenia, samych sukcesów, powodzenia i wszystkiego dobrego. Zbigniew Kopeć GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG WYSTAWA „TATRY - CZAS ODKRYWCÓW” PO WŁOSKU 25 października w Galerii Sztuki im. W. i J. Kulczyckich na Kozińcu zakończyła się jubileuszowa wystawa Muzeum Tatrzańskiego „Tatry - czas odkrywców”. 26 listopada 2009 zostanie ona otwarta w Museo Nazionale della Montagna w Turynie we Włoszech. W ramach umowy o współpracy z Museo Nazionale della Montagna w Turynie, Muzeum Tatrzańskie zaprezentuje we Włoszech wystawę „Tatry - czas odkrywców” pod włoskim tytułem „Alla scoperta dei Tatra. Arte e tradizione della montagna polacca”. Wernisaż w Turynie odbędzie się 26 listopada 2009. Wystawa potrwa do 5 kwietnia 2010. Museo Nazionale della Montagna jest największym muzeum górskim na świecie. Idea stworzenia muzeum górskiego w Turynie narodziła się w roku 1874 wśród pierwszych członków Club Alpino Italiano, czwartej organizacji alpinistycznej świata. Wtedy to w budynku poklasztornym zgromadzenia kapucynów na Monte dei Cappuccini otwarto mały pawilon i ruchomą lunetę, przez którą można było oglądać 400-kilometrową panoramę Alp. W kolejnych latach stopniowo powiększano muzeum, a ostatni duży remont przeprowadzono przed XX Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi, które odbyły się w Turynie w 2006 roku. W Museo della Montagna, obok stałej ekspozycji, organizowanych jest wiele wystaw czasowych. Muzeum ma największe na świecie centrum dokumentacji górskiej oraz zbiór filmów i fotografii o tematyce górskiej. Jest też siedzibą International Alliance for Mountain Film, organizacji zrzeszającej najważniejsze festiwale filmu górskiego, do której 18 w bieżącym roku został przyjęty zakopiański festiwal filmowy „Spotkania z filmem górskim”. Wystawie „Alla scoperta dei Tatra. Arte e tradizione della montagna polacca” towarzyszyć będzie katalog w nakładzie 3 tys. egzemplarzy oraz druki reklamowe, których wspólnym elementem graficznym jest reprodukcja obrazu Walerego Eljasza z roku 1893 „Turystki w Tatrach (Przy Morskim Oku)”. Wystawa realizowana ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Województwa Małopolskiego oraz Regione Piemonte. Partnerzy projektu: Urząd Miasta Zakopane, WARTA S.A., Città di Torino, Club Alpino Italiano. Wg Tatrzańska agencja Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Kościół „Jednej doby” Cisiec W 37 rocznicę wybudowania kościoła w Ciścu w ciągu jednej doby na jubileuszowe uroczystości w dniu 6.11.2009 r. przybył ks. Kardynał Stanisław Dziwisz. Uroczystość szczególnie była poświęcona wszystkich ludziom którzy w tamtym czasie mimo zastraszeń, mimo grożących kar, mimo prześladowań stanęli do wielkiego dzieła jakim była budowa świątynia Pana bez zezwolenia ówczesnych władz. Na czele tego niezwykłego czynu stanął wtedy wikariusz parafii Milówka Ks. Władysław Nowobilski – do dzisiaj proboszcz parafii Cisiec. Na tą uroczystość ks. proboszcz zaprosił licznie księży z dekanatu milowskiego i radziechowskiego, władze gminne, swoją najbliższą rodzinę i bardzo nam miło poinformować, że w tym kręgu zaproszenie otrzymał nasz Oddział Górali Żywieckich Związku Podhalan. Uroczystą Mszę Św. odprawił ks. kardynał w koncelebrze z zebranymi kapłanami a przede wszystkim z dziekanem milow- skim Ks. Józefem Nędza, dziekanem radziechowskim ks. Stanisławem Bogaczem oraz proboszczem Władysławem Nowobilskim. W swojej homilii ks. kardynał wspomniał swoje bardzo bliskie więzy miedzy Jego osobą a Ciścem. W tamtym czasie kiedy podjęto trud nielegalnej budowy kościoła w Ciścu, ks. kardynał Karol Wojtyła zwrócił się wtedy do swojego kapelana Stanisława Dziwisza słowami” Stasiu jedź tam” i wspieraj ich i przekaż wszystkim, że jestem z nimi. Tak, też się stało i wtedy w Ciścu mówiono, że przybył do nich ksiądz z Krakowa – dzisiaj wiadomo, że był to obecny ks. Kardynał Stanisław Dziwisz. Wspomniał tamte jakże ciężkie czasy i podkreślił, że oprócz Nowej Huty gdzie walczono o budowę krzyża i kościoła, dla Kardynała Wojtyły Cisiec był tym drugim wyzwaniem walki ówczesnej władzy komunistycznej z kościołem. Dlatego też ks. kardynała Karol Wojtyła wraz z kapelanem Stanisławem Dziwiszem wielokrotnie tu bywali. W nowo powstałej świątyni odprawiano Msze Święte. Po licznych przesłuchaniach, prześladowaniach parafian z Ciśca ale także władz kościelnych ks. Kard. Karol Wojtyła osobiście przybył do Ciśca aby w grudniu 1977 r. konsekrować ołtarz. Natomiast w 1982 r. ks. kardynał Franciszek Macharski dokonał konsekracji kościoła, kiedy na stolicy Piotrowej zasiadał już Kardynała Karol Wojtyła - Jan Paweł. II. Będąc uczestnikiem wyjazdu do Rzymu razem z pielgrzymką z Ciśca, byłem świadkiem niezwykłego wydarzenia. Kiedy staliśmy na Placu Św. Piotra i w czasie przejazdu Ojca Św. Jana Pawła II obok nas gdy wołaliśmy „Cisiec, Cisiec”, Ojciec Święty zwrócił się ks. Władysława Nowobilskiego słowami - „Władziu to Ty ?” . Oczywiście mieliśmy wszyscy łzy w oczach, ale ten fakt świadczy o wielkiej przyjaźni i wzajemnych kontaktów ks. Władysława Nowobilskiego z Sługą Bożym Janem Pawłem II i kapelanem Ojca Św. Stanisława Dziwisza obecnego Metropolity Krakowskiego. Jak wspomniał ks. kardynał podczas homilii, że On Jan Paweł II dzisiaj z nami tu jest i będzie nadal jako kolejny patron Ciśca po Św. Maksymialianie Marii Kolbe. Parafianie z Ciśca po zakończeniu homilii uczcili słowa ks. kardynała oklaskami. Z kolei w procesji darów ofiarnych w większości uczestniczyli budowniczy tej świątyni niosąc m. innymi kielnię, młot z tamtego czasu. Jako Oddział Górali Żywieckich ZP złożyliśmy w darze historię naszego Oddziału wraz z wydawnictwem. W nabożeństwie wystawiliśmy również dwa poczty sztandarowe. Podczas uroczystej kolacji na plebanii ks. kardynał wpisał się do naszej księgi pamiątkowej słowami – „Góralom Żywieckim, Sursum Corda – ks. kard. Stanisław Dziwsz”. Ks. proboszczowi Władysławowi Nowobilskiemu składamy serdeczne podziękowanie za zaproszenie a mieszkańcom Ciśca życzymy obfitości łask Bożych i dalszą opiekę Św. Maksymiliana Marii Kolbe oraz Sługi Bożego Jana Pawła II. Szczęść Boże i Bóg Zapłać A.B. 19 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. 11 LISTOPADA 2009 W OCHOTNICY GÓRNEJ -91 rocznica odzyskania niepodległości -88 rocznica patriotycznej manifestacji ludności wsi Ochotnicy Mszą św. o godz.14 w miejscowym kościele pw. W.N.M.P. rozpoczęły się uroczystości rocznicowe związane z odzyskaniem przez Polskę niepodległości po 123 latach niewoli. Mszę św. i homilię,nawiązującą do rocznicowych historycznych dat,odprawił katecheta ks. Andrzej Gadzina. Mszę św. uświetniły poczty sztandarowe Związku Podhalan i Ochotniczej Straży Pożarnej oraz muzykańci zespołu „Ochotni”. W trakcie Mszy św. została poświęcona nowa tablica upamiętniająca dawne wydarzenia , która wisiała na krzyżu wzniesionym na pobliskim wzgórzu. Po Mszy św. z uwagi na bardzo złą pogodę, dalsza część obchodów rocznicowych odbywała się w pomieszczeniach Wiejskiego Ośrodka Kultury. Witając wszystkich przybyłych uczestników uroczystości kierownik W.O.K. w Ochotnicy Górnej Zdzisław Błachut przedstawił zarys historyczny dotyczący dzisiejszych dwóch rocznicowych dat, nawiązując do wojny polsko-bolszewickiej i tzw. „CUDU NAD WISŁĄ”i kończącym tę wojnę Traktatem Pokojowym w Rydze podpisanym w dniu 18 marca 1921r.Powyższe wydarzenia, z patriotycznych pobudek zrodziły inicjatywę, ściśle współpracujących ze sobą proboszczów parafii Ochotnica Górna ks. Antoniego Kolarza oraz parafii Ochotnica Dolna ks. Mikołaja Piechury,wielkiej patriotycznej manifestacji ludności wsi Ochotnica dla upamiętnienia odzyskania przez Polskę niepodległości. 11 listopada 1921r. „wyruszył kilkutysięczny pochód mieszkańców całej Ochotnicy, którzy ze śpiewem „Boże coś Polskę..” wszedł na wzgórze iwankowskie wznoszące się nad cmentarzem, gdzie postawiono krzyż a na nim w blasze wycięty napis: BOGU I MARYJI NA CHWAŁĘ-OJCZYŻNIE W HOŁDZIE-NA PAMIĄTKĘ ZMARTWYCHWSTANIA POLSKI 11 LISTOPADA 1918 R. Ks. Piechura z Ochotnicy Dolnej wygłosił tam piękne przemówienie okolicznościowe....Wszyscy obecni uklękli pod krzyżem wolności i odmówili modlitwy za poległych rodaków - ku wdzięcznej pamięci .Potem odbyły się liczne deklamacje dziatwy szkolnej na część Polski Zmartwychwstałej. 20 Radość a zarazem powaga chwili malowała się na twarzach wszystkich. Od czasu do czasu ten spokój i powagę naruszał tylko niejaki Wojciech Kurzeja, który ukryty za gronikiem walił z moźdżieży /własnej konstrukcji/ na wiwaty,że aż się góra trzęsła”./Stanisław Czajka-Dzieje gorczańskiej wsi Ochotnica/Następnym punktem uroczystości był APEL POLEGŁYCH odczytany przez p. Dawida Golika pracownika krakowskiego I.P.N. jak również bardzo aktywnego członka P.T.H. o/Nowy Targ. Wielką zasługą dla upamiętnienia dawnych rocznic jest niewątpliwie postawa członków Związku Podhalan z Ochotnicy Górnej z jej prezesem na czele p. Jarosławem Buczek oraz Koła Gospodyń Wiejskich i Ochotniczej Straży Pożarnej. Uroczystość uświęciła także członkowie grupy rekonstrukcyjnej ,,Podhale w ogniu” działającej przy Polskim Towarzystwie Historycznym oddział Nowy Targ. ZB GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Święto Niepodległości Polski W dniu 11 listopada 2009 r. n a s z p o czet sztandarowy uczestniczył w uroczystej Mszy Świętej za Ojczyznę w Sanktuarium Pani Kazimierzowskiej w Rajczy. Przed nabożeństwem wszyscy uczestnicy tych uroczystości spotkali się na miejscowym cmentarzu poległych legionistów w Rajczy. Odmówiono modlitwę a następnie lokalne władze wraz z harcerzami złożyli symboliczne wiązanki kwiatów i zapalili znicze. Tak samo uczyniono na wspólnej mogile rodziny Czanieckich zamordowanych podczas II wojny światowej. Następnie ks. proboszcz Franciszek Warzecha odprawił uroczystą Mszę Św. za Ojczyznę a okolicznościowe kazanie wygłosił ks. Janusz Pałka. We Mszy św. uczestniczyły poczty sztandarowe z Gimnazjum i Szkoły Podstawowej z Rajczy, harcerzy „Niezapominajki” z Rajczy, strażaków z Rajczy i Rycerki Dolnej oraz sztandar Oddziału Górali Żywieckich ZP w składzie: Piotr Motyka, Jarosław Motyka, Marcin Greń oraz Adam Banaś. Po Mszy Św. młodzież ze Szkoły Podstawowej z Rajczy przygotowała uroczystą akademią z okazji uzyskania niepodległości Polski po 123 latach niewoli. Natomiast drugi sztandar naszego Oddziału również w uroczystościach Święta Niepodległości wziął udział w uroczystej Mszy Św. w Milówce w składzie: Władysław motyka, Piotr Śleziak i Wiesław Pawlus. A.B. Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. XV Hołdymas Gazdowski w Ciścu W dniu 21 listopada 2009 r. Wójt i Rada Gminy Węgierska Górka wspólnie z Ośrodkiem Promocji już po raz piętnasty przygotowali hołdymas gazdowski. Do Zespołu Szkół Publicznych w Ciścu zostali zaproszeni przedstawiciele władz wojewódzkich, powiatowych, gminnych, przedstawiciele różnych stowarzyszeń w tym i przedstawiciele naszego Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan. Przybyły też bardzo licznie Panie z pięciu Kół Gospodyń Wiejskich z całej Gminy Węgierska Górka (Cisiec Duży, Cisiec Mały, Cięcina, Żabnica, Węgierska Górka) oraz członkowie Stowarzyszenia Hodowców Kóz, Owiec i Producentów Zdrowej Żywności. Nasz Oddział już po raz drugi bierze udział w tym hołdymasie. Tradycyjnie hołdymas rozpoczął Wójt Gminy Węgierska Górka Piotr Tyrlik wspólnie z Przewodniczącym Rady Leonem Figura i Dyrektorem Ośrodka Promocji Marcinem Biegunem witając wszystkich uczestników tegoż spotkania. W tym dniu swoje 60 lat obchodziło KGW w Ciścu. Były kwiaty, życzenia, upominki, wręczono odznaczenia i podziękowania a na koniec zaśpiewano gromkie sto lat. W programie hołdymasu wystąpiły też kapele i zespoły regionalne. Na początku wystąpiła Parafialna Orkiestra Dęta „Barka” z Żabnicy a następnie Dziecięcy Zespół „Małe Cisy’ z Ciśca – duma Sołectwa Cisiec. Były też kapele „Gwarnia”, „Haśnik”, „Romanka” i „Poniewierka”. Panie przygotowywały jadło regionalne, był suty poczęstunek który trwał od początku hołdymasu aż do zakończenia – dania serwowały wszystkie Koła Gospodyń z poszczególnych miejscowości gminy Węgierska Górka. Oj było a było – palce lizać. Nasz Oddział reprezentowali członkowie ZP: Adam Banaś, Piotr i Jarosław Motyka, Bożena i Jacek Tyrlik, Katarzyna i Piotr Golombiewscy, Marciń Greń, Zofia Motyka i pozostali członkowie z Ciśca. Adam B. GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG XVIII PosiadY GawędziarskiE i XX Konkurs Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych 2 listopada 2009 r w Budynku Wielofunkcyjnym w Brzuśniku odbył się KONCERT LAUREATÓW XVIII Posiadów Gawędziarskich i XX Konkursu Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych. Wszyscy wyróżnieni przez jury odebrali pamiątkowe dyplomy oraz nagrody finansowe i rzeczowe. Nagrody wręczali: Wójt Gminy Radziechowy-Wieprz Grzegorz Figura oraz Dyrektor Wydziału Kultury Starostwa Powiatowego w Żywcu Mirosław Dziergas. Protokół odczytał Dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej Leszek Miłoszewski. Wybrani przez organizatorów laureaci zaprezentowali się przed licznie zgromadzoną publicznością. Koncert rozpoczęła tradycyjna kapela z Beskidu Śląskiego – Zbigniew Wałach (skrzypce) i Jan Kaczmarzyk (gajdy). Na koniec wszyscy mogli skosztować domowych wypieków, zupy chrzanowej, prażuchów i pierogów z kapustą. Specjały przygotowało miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich z Brzuśnika. Mamy nadzieję na kolejne miłe spotkanie za rok. Redaktor: Marek 21 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Muzyczna i gawędziarska parada regionów W dniach 14 i 15 listopada 2009 r odbył się kolejny przegląd najlepszych gawędziarzy i instrumentalistów Beskidu Żywieckiego, Beskidu Śląskiego, okolic Suchej Beskidzkiej i Zawoji. W tym roku to już XVIII Posiady Gawędziarskie i XX Jubileuszowy Konkurs Gry na Unikatowych Instrumentach Ludowych. Oba konkursowe przeglądy odbyły się tradycyjnie w Brzuśniku (sala Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego „Grojcowianie”) i Przybędzy (Zajazd „Horolna” Zbigniewa Śliwińskiego). W kategorii dzieci i młodzieży do 16-go roku życia i dorosłych konkurowało w tym roku ponad 100 uczestników. Prezentowali oni gawędy oraz grę na unikatowych instrumentach. Oprócz unikatowej gry na skrzypcach można było usłyszeć różnorodne piszczałki, okaryny, trombity, heligonki, dudy i gajdy a nawet grę na liściu czy pile. Tegoroczny przegląd pokazuje żywotność ludowego muzykowania. Obok „starych” uznanych mistrzów gry i gawędziarstwa na konkursach pojawiają się nowi a często młodzi adepci tych dziedzin. Często „starzy” przywożą na to spotkanie swych „młodych” uczniów wychowanych według najlepszych tra- dycyjnych wzorców. Konkurs wsparło finansowo Województwo Śląskie oraz Starostwo Powiatowe w Żywcu. Główni organizatorzy to od dobrych kilku lat Regionalny Ośrodek Kultury w BielskuBiałej, Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne „Grojcowianie” z Wieprza oraz Gminne Centrum Kultury, Promocji, 22 Turystyki Radziechowy-Wieprz. MUZYKANCKIE ZADUSKI Związek Podhalan oddział w Skomielnej Białej w dniu 15. 11. 2009r. zorganizował „Zaduszki” poświęcone pamięci zasłużonym dla kultury ludowej Franciszkowi Maciołowi między innymi założycielowi Teatru w Skomielnej Białej, oraz Barbarze Madejowicz – znanej gawędziarce zwanej „Ciotką spod Lubonia” Franciszek Macioł urodził się 20 lipca 1908 roku w Skomielnej Białej. Był synem rolników chłopskich Wawrzyńca i Magdaleny z domu Bala, jednym z sześciorga ich dzieci. Do Szkoły Powszechnej (Podstawowej) chodził w Skomielnej Białej. Jeszcze przed wojskiem zaczął pisać wiersze, układać szarady, które zamieszczał w gazecie „Rola” oraz grać w ludowej kapeli na skrzypcach i na flecie. Należał w tym czasie do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej. Do służby wojskowej został skierowany 14 marca 1930 roku do I Pułku Strzelców Podhalańskich. Pierwsze miesiące spędził w Starym Sączu, a później skierowano Go do Lwowa. Służbę wojskową ukończył w randze kaprala. Przeniesiony do rezerwy 12 września 1931 r. Po powrocie z wojska został Prezesem Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej i przejął kierownictwo prowadzenia orkiestry dętej. W roku 1933 założył Zespół Teatralny. Orkiestra i Zespół Teatralny zdobywały liczne nagrody podczas występów. Po śmierci Pana Macioła Teatr przyjął Jego imię, a w 2007 r. wznowił działalność pod patronatem Związku Podhalan. W 1947 roku Fr. Macioł został Komendantem Ochotniczej Straży Pożarnej w Skomielnej Białej. W 1948 roku ożenił się z Wiktorią z domu Teper. Miał córkę Irenę. Działał w Zarządzie Kółek Rolniczych. Był radnym Gromadzkiej Rady Narodowej od 1958 roku do 1973 r. W 1959 r. przez kapelmistrza Franciszka Macioła założony został Chór śpiewaczy „Echo”, który działał przy Ochotniczej Straży Pożarnej. W 1967 r. z inicjatywy Pana Franciszka Macioła otwarte zostało kino państwowe i przyjęło nazwę „Świerk”. Filmy grane były w Remizie na sali teatralnej 3 razy w tygodniu. Kino istniało do lutego 1975 r. Za swoją działalność otrzymał odznaczenia: Medal 10-lecia Polski Ludowej, Brązowy Krzyż Zasługi, Złota Odznaka za Zasługi dla Województwa Nowosądeckiego, Medal 40-lecia Polski Ludowej. Zmarł 24 lutego 1989 r. i został pochowany na naszym Cmentarzu przy Kościele Św. Sebastiana w Skomielnej Białej. Barbara Madejowicz urodziła się 29.09.1913 r. w Skomielnej Białej jako drugie dziecko Feliksa Madejowicza i Magdaleny z Cieślów. Nie uzyskaliśmy żadnych informacji o tym, co działo się w Jej życiu do 1940 roku. Wśród znalezionych materiałów jest 5 referencji pań, u których Pani Barbara Madejowicz pracowała szyjąc do 1948 r. W dokumentacji jest dyplom pochwalny Spółdzielni Pracy „Barwa” w Krakowie za osiągnięte w 1950 r. wyniki w pracy zawodowej. Po śmierci bratowej pomagała Janowi w wychowywaniu dwojga dzieci - Antoniego i Marty. W kwietniu 1958 r. w domu Pana Jana Madejowicza zostało otwarte przedszkole. Pani Barbara Madejowicz pracowała w nim jako Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. kucharka. Przedszkole w domu Madejowiczów funkcjonowało do 1967 r. Zaczęła rzeźbić świątki i robić świeczniki, a ponieważ był to czas, kiedy wyroby ludowe święciły swój tryumf sprzedawała swoje wyroby i tym samym posiadała środki do życia. „Ciotka spod Lubonia” - Gawędziarka ludowa od 3 grudnia 1993 r. była mieszkanką Domu Pomocy Społecznej „Smrek” w Zaskalu, gdzie zmarła 30.01.2004 Została pochowana na cmentarzu parafialnym przy Kościele św. Sebastiana w Skomielnej Białej. Pani Barbara Madejowicz nawet w zaawansowanym wieku, sterana niełatwym życiem, borykająca się z poważnymi trudnościami dnia codziennego uczestniczyła w licznych spotkaniach, by wspólnie przeżywać miłe chwile. Wyjeżdżała i dzieliła się swoją twórczością ciesząc tym innych. Brała udział w Sabałowych Bajaniach, które odbywają się w Bukowinie Tatrzańskiej. Pierwszy jest występ to lipiec 1977 r. ostatni 1992. Uczestniczyła w turniejach Gawędziarzy Ludowych w Kwidzynie i Kazimierzu nad Wisłą, w spotkaniach z gawędziarzami podczas Ogólnopolskich Targów Sztuki Ludowej. Należała do Stowarzyszenia Twórców Ludowych i brała czynny udział w pracach Związku Podhalan w Rabce. Występowała jako gawędziarka na posiadach gorczańskich, w sanatoriach, koloniach. Wśród pozostawionych rzeczy w domu Pani Barbary Madejowicz znalazły się materiały, które stanowią Jej dorobek twórczy. Część materiałów zgromadziła autorka w formie swojej własnej kroniki, reszta została uzupełniona, dzięki pomocy obecnego właściciela domu Pana Józefa Urbańczyka. Wszystkie zebrane wspomnienia są w Związku Podhalan w Skomielnej Białej i stanowią dowód bogactwa kulturowego mieszkanki naszej wsi. Jadwiga Gacek GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Wernisaż W piątek 20.11. br. w restauracji „U Wnuka” odbył się wernisaż wystawy twórczości rodziny Kuchtów z Bukowiny Tatrzańskiej. Znaczna część ekspozycji poświęcona została nieżyjącemu już Adamowi Kuchcie i jego artystycznej spuściźnie, ale swoje prace i osiągnięcia zaprezentowały również kolejne pokolenia, czyli Anna i Zygmunt Kuchtowie z dziećmi. Wieczór pełen był niespodzianek. Gości „U Wnuka” przywitał dziecięcy zespół góralski „Śtuderki” prowadzony prze Annę Kuchtę. Przygrywała kapela Pietrasów, również z Bukowiny Tatrzańskiej. Stoły uginały się od kulinarnych smakołyków, a ściany zdobiły obrazy, rzeźby i pięknie zdobione góralskie sprzęty. Spotykamy się dziś z rodziną Kuchtów z Bukowiny Tatrzańskiej. Ta karczma przyozdobiona jest tym, co sami stworzyli i dzięki temu oddycha góralskim duchem – mówiła Stanisława Trebunia-Staszel. Podczas wernisażu reprezentująca Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Dorota Ząbkowska uhonorowała Zygmunta Kuchtę odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej” za długoletnią działalność na rzecz kultury, za pracę animatora kultury, organizatora wielu cennych inicjatyw oraz za działalność artystyczną i kultywowanie rodzinnych tradycji. Zamiłowanie do sztuki i folkloru Zygmunt Kuchta przejął po ojcu, znanym i wszechstronnym twórcy ludowym i muzykancie. Doskonalił swoje umiejętności w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych im. A. Kenara w Zakopanem, ukończył też Studium Folklorystyczne w Nowym Sączu. W latach 1982 - 2008 pracował w Bukowiańskim Centrum Kultury - Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej. W 1999 r. z jego inicjatywy utworzono tam Szkołę Ginących Zawodów, Folkloru i Sztuki Ludowej. Zorganizował też wiele imprez folklorystycznych oraz wystaw twórczości ludowej. Sam uprawia lutnictwo, rzeźbi w drewnie i kamieniu. Kolejną niespodzianką podczas wernisażu była zbliżająca się piąta rocznica spotkań w Restauracji „U Wnuka”. Ich organizatorki Małgorzata Wonuczka Wnuk i Zofia Ujejska z tej okazji otrzymały życzenia i gratulacje od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wraz z kwiatami przekazała je Dorota Ząbkowska. Wg Watry Anna Karpiel-Semberecka 23 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. W Zakopanem w sobotę 21.11.br. odbyły się „Muzykanckie Zaduski”, czyli doroczne spotkanie kapel podhalańskich. W listopadowym, zaduszkowym klimacie wspominano góralskich muzykantów, którzy odeszli już za niebieską grań. Spotkanie odbyło się w sali widowiskowej Tatrzańskiego Ośrodka Swojszczyzny. Gości przywitał prezes zakopiańskiego oddziału Związku Podhalan Marcin Zubek, a wspominki i koncert poprowadził Jan Karpiel Bułecka. Jako pierwsze przywołał on imię najsłynniejszego muzykanta Jana Krzeptowskiego Sabały. Przybyli na posiady długo wymieniali kolejnych bardziej lub mniej znanych muzykantów, których niemal w każdym góralskim rodzie było co najmniej kilku lub kilkunastu. W ten sposób uczczono ich pamięć. Następnie był czas na wspólne muzykowanie i posiady. Wg Watry Anna Karpiel-Semberecka GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG W niedzielę 22.11. br. odbyły się 12 poetyckie zadusz- ki w Domu Ludowym w Kościelisku. Jest to pomysł, który zapoczątkowali członkowie Związku Podhalan kilkanaście lat temu. Wieczór prowadziła prezes Związku Podhalan w Kościelisku Anna Nędza-Kubiniec. Na wieczornicę przybyli mieszkańcy Zakopanego, Białego Dunajca, Bukowiny Tatrzańskiej i Kościeliska. Wspominano poetów i pisarzy, którzy już odeszli - Stanisława Nędzę-Kubińca, Adama Doleżuchowicza, Jana Fudalę, Hankę Nowobilską, Andrzeja Skupnia-Florka, Władysława Orkana. Tematem wiodącym spotkania była postać gen. Andrzeja Galicy jako pisarza. Ciekawie o nim mówił regionalista, wiceprezes ZG Związku Podhalan - Władysław Motyka (fot.). Po prelekcji uczestnicy czytali własne wiersze. Wg Watry Adam Kitkowski 24 22 listopada w sali Gminnego Ośrodka Kultury w Po- roninie odbył się IX Gminny Przegląd Zespołów Regionalnych. Wzięło w nim udział 10 zespołów regionalnych, w tym 8 zespołów dziecięcych. Komisja Artystyczna w składzie: Aleksandra Bogucka – etnomuzykolog, Dorota Majerczyk – etnograf, Halina Maciata-Lassak – etnomuzykolog, Józef Pitoń – instruktor, regionalista obejrzała 10 Zespołów Regionalnych, w tym 8 zespołów dziecięcych. Komisja postanowiła wyróżnić każdy Zespół, określając pisemnie najlepsze fragmenty w programie. Zespoły zostały wymienione w kolejności występowania: • „Mały Zbójnicek” z Zębu za bardzo dobre i logiczne przeprowadzenie tematu, taniec i śpiew, • „Zbójnicek” z Zębu za wysoki poziom wykonania tańca i śpiewu, naturalne zachowanie na scenie i tradycyjne stroje, • „Mali Bystrzynie” i „Bystrzanie” z Nowego Bystrego za dobry taniec i włączenie zabaw dziecięcych do programu, • „Zawrat” z Bustryku za poprawność etnograficzną, za bardzo dobry i ładnie ukazany fragment obyczaju „pracy w polu” • „Sichlańskie Regle” z Murzasichla za podjęcie pracy i włożony trud w przygotowanie programu, • „Małe Bartusie” z Murzasichla za próbę podjęcia tematu, grę na piszczałkach oraz ładny taniec dziewczęcy i ładny śpiew wielogłosowy • „Mini Regle” z Poronina za pracę nad roztańczeniem i rozśpiewaniem dzieci w wieku przedszkolnym, • „Małe Regle” z Poronina za dobre wykonanie tańca i śpiewu, • „Regle” z Poronina za bardzo dobry śpiew, za sprawność techniczną tańca, za pokaz tradycyjnych strojów, • „Małe Harnasie” z Suchego za dobre i naturalne przeprowadzenie tematu, naturalne zachowanie na scenie, właściwie dobór stroju codziennego, Komisja Artystyczna podkreśla celowość niniejszego Przeglądu, jego kontynuację, który pozwala na konfrontację w poszczególnych zespołach prezentowanych programów. Komisja serdecznie dziękuje Organizatorom, na czele z dyrektorem Andrzejem Buńdą za włożony wysiłek i sprawne przeprowadzenie imprezy. Nagrody rzeczowe ufundowane przez Poroniańskie Koło Twórców Ludowych dla Lucyny Stasik oraz Ryszarda Świątka. Wg Watry AKS Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Zoduski Muzykonckie Łącku Daj nam wiarę , że to ma sens , Że nie trzeba żałować przyjaciół Że gdziekolwiek są – dobrze im jest Bo są z nami , choć w innej postaci .” / Szymon Mucha / Jana Hamerskiego, sekretarza ZG ZP Kazimierza Bielaka, ks. prałata Józefa Trzópka, wójta gminy Franciszka Młynarczyk, prezesa ZP Ochotnica Górna Jarosława Buczka, kapelana ZP Oddział Szczawnica ks. Józefa Słowika, oraz Dnia 22 listopada 2009r po raz piąty Związek Podhalan Oddział Łącko zorganizował Zoduski Muzykonckie. Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą w kościele parafialnym, której przewodniczył ks. dr Stanisław Kowalik - kapelan oddziału ZP Łącko a współcelebransami byli, ks. Józef Słowik i ks. Jacek Kmiecik. W atmosferze zadumy nad przemijaniem modliliśmy się za zmarłych muzykantów, kapelanów i twórców ludowych. Po Mszy Św. uczestnicy i zaproszeni goście w barwnym korowodzie udali się do remizy OSP na dalszą część naszego święta. Prezes łąckiego oddziału ZP Wojciech Bogucki powitał przybyłych gości: v-ce prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan poczty sztandarowe z Obidzy, Szczawnicy, Ochotnicy Górnej, Tylmanowej. Po powitaniu rozpoczęła się modlitwa i wspomnienia ludzi, których już nie ma wśród nas. Po każdym wspomnieniu zapalono znicz - światełko pamięci. Była to chwila refleksji nad upływającym czasem, czy w następnym roku nie wspomną kogoś z nas”? Po części oficjalnej 3 osoby złożyły ślubowanie i wręczono im legitymacje Związku Podhalan. Uroczystość zakończono wspólnym obiadem i kawą. W czasie trwania poczęstunku przygrywały kapele: rodzinna Edwarda Gruceli z Piwnicznej, „Ciupaga” z Łącka, Kapela z Pienin i rodzinna Wojtka Boguckiego. W takiej atmosferze czujemy się jedną wielką rodziną – to jednoczy, ubogaca, harmonizuje i łączy. Czas ucieka wieczność czeka. /Tekst Danuta Hejmej, fot. Tomasz Ćwikowski/ GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG W niedzielę 22.11. br. w Domu Ludowym w Bukowinie Tatrzańskiej odbyły się IV Spotkania Muzyk Podhalańskich „Dziadońcyne Granie”, które upamiętniają najsłynniejszą kobietę muzykantkę Bronisławę Konieczną - Dziadońkę z Bukowiny Tatrzańskiej (1894-1968). Jej ojciec – leśniczy z Łysej Polany, był przyjacielem i kuzynem Bartusia Obrochty. Bronisława, jako mała dziewczynka, słuchała więc gry Bartusia i uczyła się od niego. Grywała później ze swoimi braćmi, a następnie z Józefem Wodziakiem-Chudokiem, Jakubem Budzem-Terescorzem i Stanisławem Budzem-Terescorzem. Do tej pory elementy stylu gry Dziadońki zachowały się częściowo w Bukowinie i w Poroninie. To nie była zwyczajna babka. Za młodu polowała z ojcem na niedźwiedzie. Za jedną cholewką nosiła nóż, za drugą pistolet. Uczestniczyła w weselnych bitkach. Nie uznawała żadnych autorytetów. Do historii przeszła jednak dzięki muzyce, którą potrafiła wydobyć ze swoich wiedeńskich skrzypiec - napisał o niej prof. Stanisław Hodorowicz. IV Dziadońcyne Granie rozpoczęło się w niedziele mszą św. w kościele parafialnym w Bukowinie Tatrzańskiej. Następnie na cmentarzu góralskimi nutami uczczono zmarłych muzykantów. Od godziny 14-tej w Domu Ludowym osiem muzyk podhalańskich występujących w tradycyjnym trzyosobowym składzie zmagało się o honorowa nagrodę „Dziadońcyny smycek”, czyli certyfikowany smyczek z Pracowni Smyczków Jerzego F. Kolasy z Wadowic. Jego zdobywcą został prymista Jan Czesław Joniak ze Skrzypnego. Komisja artystyczna nagrodziła też pozostałych instrumentalistów. Patronat medialny nad IV „Dziadońcynym Graniem” sprawował Podhalański Serwis Informacyjny WATRA. Wg Watry AKS 25 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Konkurs Recytatorsko-Gawędziarski im. Andrzeja Kudasika i Bogdana Werona w Skrzypnem (…)Urodziłaś się Ty! Tu!... Mowo ojców i braci, i moja Gwaro podhalańska! (…) zalubiłek się w Tobie na śmierzć! S. Nędza Kubiniec W uroczystej atmosferze przepełnionej wzajemną życzliwością i szacunkiem dla „mowy ojców” zgromadzeni 25 listopada 2009r. w Zespole Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem wsłuchiwali się w recytacje i gawędy dzieci i młodzieży na XVIII Gminnym Konkursie Recytatorsko Gawędziarskim im. Andrzeja Kudasika i Bogdana Werona. Konkurs tegoroczny jest szczególny, jak zaznaczyła dyrektor szkoły Maria Tylka „…bowiem jest zbieżny w czasie z rocznicą 105-lecia Ruchu Góralskiego i 90-lecia powstania Związku Podhalan – organizacji, która powstała po to, aby Podhalanie zachowali swoją tożsamość kulturową, by zachowana została gwara, obyczaje i wreszcie, by mieszkańcy tej ziemi mogli decydować o swoim bycie włączając się aktywnie w życie społeczno-gospodarcze uczestnicząc we wszystkich strukturach sprawowania władzy.” Wójt Gminy Szaflary p. Stanisław Ślimak wymienił wiele aspektów wychowania wskazując ogromną rolę, jaką pełni 26 wychowanie regionalne. Nawiązał do patronów konkursu Śp. A. Kudasika i Śp. B. Werona, którzy wnieśli niepowtarzalny wkład w kulturę podhalańską – a były to osoby znane i szanowane w Gminie Szaflary. Przekazał też uznanie dla ludzi piszących gwarą, gdyż pozwala to zachować język i przekazać wiele mądrości dla obecnego pokolenia i pokoleń przyszłych. W organizację konkursu aktywnie włączył się Oddział Związku Podhalan w Skrzypnem, Urząd Gminy Szaflary oraz Powiatowe Centrum Kultury w Nowym Targu - główny sponsor nagród książkowych. Dla Zespołu Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem, który od początku jest organizatorem tego konkursu okazana pomoc była znacząca. Honorowy patronat nad konkursem objęli: Senator Rzeczypospolitej Polskiej - pan Tadeusz Skorupa, Prezes Zarządu Głównego – pan Maciej Motor Grelok, Starosta Powiatu Nowotarskiego – pan Krzysztof Faber, Wójt Gminy Szaflary – pan Stanisław Ślimak. Patronat medialny: Dziennik Polski i radio „Alex”. W konkursie uczestniczyło 60 uczniów z 8 szkół podstawowych, 7 gimnazjów z Gminy Szaflary oraz Gminnego Przedszkola w Szaflarach. Młodym recytatorom i gawędziarzom przysłuchiwała się i przyglądała Komisja w składzie: przewodniczący- pan Roman Dzioboń, członkowie: pani Wanda Szado-Kudasikowa, pani dr Anna Mlekodaj, pani mgr Dorota Majerczyk i pan mgr Bartłomiej Koszarek. Wszyscy uczestnicy otrzymali piękne dyplomy, zaś zdobywcy trzech pierwszych miejsc i wyróżnień oraz recytatorzy i gawędziarze z klas 0-III otrzymali nagrody książkowe. Ponadto uczestnicy za zajęte miejsca zdobywali dla swojej szkoły punkty w walce o główną nagrodę – Puchar Senatora Rzeczypospolitej Polskiej Tadeusz Skorupy. I tak w klasyfikacji ogólnej puchar przypadł Zespołowi Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Skrzypnem za zdobyte 16 punktów. Pozostałe szkoły zdobyły: Szaflary – 14, Maruszyna Górna -13, Bańska Wyżna -12, Bańska Niżna – 10, Maruszyna Dolna – 4, Bór -3, Zaskale -2. Nagrodę specjalną ufundowaną przez poetkę Wandę Szado-Kudasikową dla najmłodszego uczestnika otrzymała Natalia Gał z Gminnego Przedszkola w Szaflarach. Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. W czasie uroczystości został wręczony przez prezesa Zarządu Głównego Związku Podhalan Macieja Motora Greloka dyplom „Zasłużony dla Kultury Góralskiej” dla Pani Moniki Peciak przyznany przez XLIV Nadzwyczajny Zjazd Związku Podhalan. Wręczając dyplom Prezes Związku Podhalan podziękował p. Monice Peciak za wkład pracy na płaszczyźnie kultury góralskiej, która przynosi widoczne efekty – dla zespołu, dla środowiska Skrzypnego, dla szkoły, no i rzecz oczywista dla Związku Podhalan. W dalszym wystąpieniu Prezes powiedział: „Serdeczne dziękuję za zaproszenie na Wasz konkurs do Skrzypnego. Wielką sprawą dla wychowania dzieci i młodzieży jest to co robicie. Przywiązanie do gwary, mowy ojców kształtuje przyszłe pokolenia. Wychowanie na fundamencie tradycji daje nadzieję, że nasza Ojczyzna w globalnej Europie nie zatraci swojej tożsamości. Konkurs w Skrzypnem jest przykładem dbania o rozwój kultury góralskiej. Kiedy wchodzę do tej szkoły – czuje się wielki klimat rodzinny i góralski. Gratulacje dla organizatorów, na czele z p. Dyrektor Marią Tylka i Prezesem O/Z.P. Skrzypne Władysławem Tylka. Do Skrzypnego zawsze z radością będę wracał, a przykład Wasej roboty będę głosił po syćkik dziedzina. Scynść Boze Wasej robocie!” Senator RP p. Tadeusz Skorupa w swoim wystąpieniu stwierdził: „… w obecnym czasie jest niezmiernie ważne wychowanie dzieci i młodzieży na bazie tradycji - tej podhalańskiej. Skrzypne jest tego przykładem. Wychowanie i przekazanie kultury będzie gwarantowało jej ciągłość. Ważne jest, by te dzieci mogły przekazać swoim następcom ogromne bogactwo tkwiące w kulturze góralskiej. Aby tak się stało – my starsi musimy o to zabiegać…”. Senator złożył gratulacje organizatorom konkursu oraz wyraził podziękowanie dla komisji oceniającej. Występom recytatorów i gawędziarzy przysłuchiwali się: Senator Rzeczypospolitej Polskiej p. Tadeusz Skorupa, Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan p. Maciej Motor – Grelok, Wójt Gminy Szaflary p. Stanisław Ślimak, Wicestarosta Powiatu Nowotarskiego p. Maciej Jachymiak, p. Bogusław Waksmundzki, Dyrektor Powiatowego Centrum Kultury w Nowym Targu p. Tadeusz Watycha, Przedstawiciel Kuratorium Oświaty p.Wizytator Dorota Słońska Halczak, Dyrektor Gminnego Zespołu Oświatowego p. Zbigniew Strama, ks. Kanonik Edward Cygal, Radny Powiatowy p. Władysław Tylka, Prezes O/Z.P. w Szaflarach p. Dorota Adamczyk, Radna Gminy Szaflary p. Barbara Magdziak, a także licznie przybyli nauczyciele i rodzice ze wszystkich szkół z Gminy Szaflary. Zmagania konkursowe uświetnił swoim występem szkolny zespół regionalny „Mali Skrzypnianie” oraz kapela. Organizatorzy dziękują wszystkim młodym recytatorom i gawędziarzom oraz ich opiekunom za udział w konkursie, oraz wszystkim, którzy wspomagali materialnie i organizacyjnie tę przepiękną imprezę, zaś rodzicom za wystrojenie swoich pociech. Wyrazy uznania są adresowane do nauczycieli ze Skrzypnego: dla p. Z. Bolechowskiej, p. M. Stahl – Pałys, p. M. Peciak, p. B. Magdziak, p. B. Strzep, p. L. Bafii, p. H. Szulc, p. A. Waluś, p. D. Gołębiowskiej, p. I Zagól za wykonanie dekoracji oraz prace kulinarne oraz dla rodziców: p. D. Kwak i A. Zapotocznej za przygotowanie posiłku dla dzieci. Wyrazy uznania kierujemy dla członków komisji za staranne ocenianie prezentacji oraz przekazanie cennych uwag dla wszystkich uczestników oraz nauczycieli ich przygotowujących. Tekst – Władysław Tylka Zdobyte przez uczestników miejsca i wyróżnienia: Grupa wiekowa klas 0-III SP kategoria recytacji: I - Emilia Stopka – Szaflary, I - Dawid Krupa – Skarzypne, II - Patrycja Karwaczka - Maruszyna G., III Jan Zwijacz – Bańska Wyżna, III - Robert Rutkowski – Maruszyna D. wyróżnienia: Katarzyna Kustwan i Izabela Kula z Boru, Monika Michniak i Edyta Strama z Maluszyny Górnej, Karolina Zapotoczna Skrzypne kategoria gawęd: I - Stanisław Kwak – Skrzypne, II - Iwona Jarząbek – Bańska Niżna, III - Wiktoria Sąder – Szaflary wyróżnienia: Adrian Bobak – Skrzypne, Michał Rychtarczyk – Maruszyna Górna Grupa wiekowa IV-VI SP Kategoria recytacji: I - Karolina Gąsior – Bańska Wyżna, II - Patryk Zapotoczny – Skrzypne, III – Marcin Stopka –Skrzypne wyróżnienia: Wojciech Bukowski – Maluszyna Górna, Stanisław Jarosz – Bańska Wyżna kategoria gawęd: I - Katarzyna Strama - Szaflary, II - Andżelika Kwak - Skrzypne, III - Damian Łapka – Maluszyna Górna wyróżnienia: Andrzej Szafarski – Szaflary, Małgorzata Chrobak – Bór Grupa gimnazjalistów kategoria recytacji: I - Andrzej Tylka – Skrzypne, I - Marek Kaczmarczyk – Bańska Niżna, II - Justyna Jarosz – Bańska Wyżna, II - Paulina Papież – Bańska Niżna, III - Angelika Stopka – Bańska Wyżna, III – Katarzyna Król – Zaskale wyróżnienia: Anna Cudzich – Skrzypne, Jadwiga Łaś – Szaflary kategoria gawęd: I - Dominik Kos – Maruszyna Górna, II- Andrzej Adamczyk – Szaflary, III- Damian Rutkowski – Maruszyna Dolna wyróżnienia: Tomasz Stopka – Skrzypne, Krystian Sikora – Skrzypne 27 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. XXI Zjazd Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego / PZKO/ w Republice Czeskiej W dniu 5 grudnia 2009r. w Domu Robotniczym w siedzibie Koła PZKO w Suchej Górnej /na trasie Karvina – Hawierzów/ odbył się XXI Zjazd delegatów PZKO. 303 delegatów reprezentowało 13 tysięcy swoich członków skupionych w 84 miejscowych kołach w 10 –ciu Obwodach na Zaolziu. 62-letni PZKO jest największą polska organizacją nie tylko na Zaolziu ale i w Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych. PZKO na wskutek zgłoszenia swego akcesu do Kongresu Polaków stracił pozycję członka zwyczajnego Unii. Zjazd odbywał się pod hasłem – „łączenie generacji /pokoleń/ -warunkiem naszego przetrwania” Wśród zaproszonych gości nie zabrakło przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych z Warszawy, P. Adama Pastwy – ambasadora R.P. z Pragi Czeskiej, Konsula R.P. – P. Jerzego Kronholda z Ostrawy, oraz byłego Marszałka Senatu R.P. – P. Macieja Płażyńskiego- prezesa Stowarzyszenia Wspólnota Polska Warszawy i czeskich władz samorządowych. Prezes M. Płażyński razem z przedstawicielem MSZ zadeklarowali jak najdalej idącą współpracę i pomoc finansową dla PZKO – organizacji która miała różne problemy w czasach komunistycznej Czechosłowacji oraz w obecnej dekadzie na Zaolziu w Republice Czeskiej, która dla historii i kultury polskiej ma zapisaną złotą i pozytywną kartę. Zjazd ten dokonał wyboru na następną 4 –letnią kadencję, nowy 21-osobowy zarząd i prezesa. Został nim zasłużony dla Zaolzia mgr Jan Ryłko – dotychczasowy prezes Koła Miejskiego PZKO i zarazem szefa Międzynarodowego ” Święta Gorolskiego „ w Jabłonkowie. Ustępującemu prezesowi inż. Zygmuntowi Stopie Delegaci Zjazdu razem z zaproszonymi gośćmi zgotowali gorącą owację. Sam inż. Z. Stopa pozostał we władzach Związku, by służyć PZKO i całemu Zaolziu swym autorytetem i doświadczeniem. Jednym z zadań nowych władz PZKO ma być rozwiązana sprawa dotychczasowego akcesu i rola tej organizacji w Kongresie Polaków, która była poruszana na przedwyborczych zebraniach. Sprawa ta ma być po naniesieniu odpowiednich poprawek w statutach PZKO oraz Kongresu Polaków, by przedstawić 28 na przyszłym Zgromadzeniu Kongresu. Zjazd PZKO zobowiązał Zarząd Główny do dalszej współpracy z dotychczasowymi organizacjami w Polsce jak: ze Wspólnotą Polską w Warszawie i jej Oddziałami w Bielsku –Białej i Katowicach, Macierzą Ziemi Cieszyńskiej, Związkiem Podhalan, Uniwersytetem III Wieku w Rybniku, Tow. Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, z Europejską Unią Wspólnot Polonijnych i PZKS –em – Oddziałem Śląskim w Katowicach. Zjazd liczy na szybkie sfinalizowanie takiej współpracy z Z.G. Związku Górnośląskiego w Katowicach. PZKO jest również otwarte na współpracę z innymi organizacjami w starej Ojczyźnie, które są na taką współpracę gotowe. Po odśpiewaniu „Roty „M. Konopnickiej i „ Ojcowskiego Domu” – Zjazd PZKO przeszedł do historii. Katowice, dnia 08.12.2009r. tekst i foto – Roman Chowaniec gość honorowy Zjazdu. GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG KS. BISKUP TADEUSZ RAKOCZY HONOROWY CZŁONEK ZWIĄZKU PODHALAN XLII Zjazd Podhalan w 2005 r. przyznał Ks. Biskupowi Tadeuszowi Rakoczemu tytuł Honorowego Członka Związku Podhalan. Ks. Biskup Tadeusz Rakoczy, Ordynariusz Diecezji Bielsko–Żywieckiej od jej ustanowienia w 1992 r., to wieloletni, bliski współpracownik Ojca Świętego Jana Pawła II. Jest rodowitym góralem spod Żywca i protektorem Związku Podhalan, blisko związanym z Oddziałem Górali Żywieckich od 1994 r. W 1996 r. poświęcił sztandar Oddziału Górali Żywieckich, a w 2000 r. objął Honorowy Patronat nad beskidzką częścią I Światowego Zjazdu Górali Polskich i przewodniczył liturgii Mszy Świętej na Ochodzitej. Bardzo chętnie uczestniczy w różnych imprezach związkowych i żywo interesuje się naszą organizacją. Był patronem i honorowym gościem drugiego dnia XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan w Rajczy w dniu 5 lipca 2009 r Władysław Motyka Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Władze Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan kadencja 2008 – 2010 Kapelani: Ks. Prałat Władysław Zązel Ks. Jan Gacek Prezes: Adam Banaś Zarząd: 1 – Jurasz Marek – Przybędza – Wiceprezes, 2 – Śleziak Piotr – Kamesznica - Wiceprezes, 3 – Wójcik Maria – Sopotnia Mała – Skarbnik, 4 – Golec Janina – Żabnica – Sekretarz, 5 - Kubiesa Teresa – Ujsoły – członek zarządu, 6 – Kopeć Zbigniew – Rajcza – członek zarządu, 7 – Kuś Zdzisław – Sól – członek zarządu, 8 – Górecka Aleksandra – Milówka – członek zarządu, 9 – Woźniak Andrzej – Rychwałd – członek zarządu, 10 – Kokocińska Bogusława – Świnna – członek zarządu, 11 – Pituła Jan – Międzybrodzie Żywieckie – czł. zarządu, 12 – Tomaszek Kazimierz – Koszarawa – członek zarządu, 13 – Jasek Kazimierz – Twardorzeczka – członek zarządu, 14 – Polak Anna – Przyborów – członek zarządu, Komisja Rewizyjna: 1 – Skrzyp Wiesław – Węgierska Górka – przewodniczący, 2 – Golombiewska Katarzyna – Cisiec – z-ca przew., 3 - Gołek Stanisław – Brzuśnik - członek 4 – Motyka Piotr – Cisiec - członek 5 – Bednarz Józef – Kamesznica – członek. Sąd Koleżeński: 1 – Maślanka Franciszek – Meszna – przewodniczący , 2 – Dziedzic Piotr – Cisiec – wiceprzewodniczący, 3 - Golec Adam – Żabnica – członek, 4 – Matuszny Anna – Kamesznica - członek, 5 – Pawlus Wiesław – Wieprz – członek. Honorowy Prezes Oddziału: Władysław Motyka Zapraszamy na górską pielgrzymkę śladami Jana Pawła II… na DVD Filmów o papieżu Janie Pawle II nakręcono już wiele. Ciągle pojawiają się nowe. Każdy z nich wzbudza zainteresowanie, bo w każdym możemy znaleźć jakieś mało znane fakty z życia Papieża. A to wszystko dzięki tym, którzy go znali. Film dokumentalny „Góry, które zrodziły Papieża” Jerzego Kołodziejczyka powstawał w latach 2005–2007. Teraz został wydany na DVD przez Zarząd Główny Związku Podhalan w Nowym Targu. Teraźniejszość przeplata się w nim z przeszłością, która nie tylko pozostała na zawsze w pamięci świadków wydarzeń sprzed lat, ale stała się już tradycją. Filmowa pielgrzymka górska śladami Jana Pawła II rozpoczyna się w Ustrzykach Górnych w Wielki Piątek 2006 roku. Ponad pół wieku wcześniej, 5 sierpnia 1953 r., ówczesny ks. Karol Wojtyła wędrował dokładnie tym samym szlakiem. Ekipa filmowa wraz z pielgrzymami odwiedziła Magurkę w Beskidzie Małym, Gorce, Laskowiec i wiele innych miejscowości, w których kiedyś wraz z towarzyszami zatrzymał się Karol Wojtyła. Opowiadają o tym ludzie z tzw. Środowiska, czyli grupy młodych ludzi, którzy z nim chodzili, pływali kajakiem. O tym, jakiego wysiłku wymagało wtedy chodzenie z ciężkim plecakiem i jak budowali ołtarz z kajaków, opowiadają m.in. uczestniczki tych wypraw – Maria Tarnowska i Maria Rybicka. Niespodziewaną wizytę ks. Wojtyły w ich domu wspomina rodzina Basistów. W filmie znalazły się też materiały dotyczące Związku Podhalan i jego relacji z Janem Pawłem II. www.goscniedzielny.wiara.pl GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Zarząd Główny Związku Podhalan serdecznie zaprasza na promocję książki Górale w walce o niepodległość Polski 1769-1989 która odbędzie się 29 stycznia (piątek) 2010 r. w Izbie Regionalnej im. ks. prof. J. Tischnera w Miejskim Ośrodku Kultury, Nowy Targ, Al. Tysiąclecia 37 Publikacja jest pokłosiem ogólnopolskiej konferencji naukowej zorganizowanej przez Zarząd Główny Związek Podhalan w Polsce i Polskie Towarzystwo Historyczne – Oddział w Nowym Targu z okazji jubileuszu: 105-lecia Ruchu Góralskiego, 90-lecia powstania Związku Podhalan w Polsce i 80-lecia powstania Związku Podhalan w Ameryce Północnej. Konferencja „Górale w walce o niepodległość Polski 1769-1989” poprzedziła III dzień XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan, który odbył się 8 listopada 2009 r. w Nowym Targu. Książkę wydano przy wsparciu finansowym Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. 29 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. II. Związek Podhalan na Żywiecczyźnie po 1945 r. Związek Podhalan przetrwał lata okupacji w konspiracji. Po 1945 r. podejmowano próby wznowienia działalności, ale w 1948 r. komunistyczne władze PRL rozwiązały organizację, jako wrogo nastawioną do nowej rzeczywistości społeczno-politycznej. W 1957 r. .podjął działalność Związek Górali Tatrzańskich, który w 1964 r. przyjął na nowo nazwę Związek Podhalan. W okresie PRL, na Żywiecczyźnie działalności organizacyjnej nie podjęto, z uwagi na losy jej przedwojennych działaczy. W czasie wojny dorobek materialny Związku został zniszczony, a czołowi działacze, jak Władysław Pieronek, Józef Szczotka czy Michał Ryłko zostali wysiedleni i okupację przeżyli na wygnaniu, w Generalnej Guberni. Sekretarz Powiatowego Zarządu Ognisk Podhalańskich inż. Włodzimierz Kawecki, więzień Starobielska, został zamordowany przez NKWD w Charkowie w 1940 r. Niemniej spuścizna Związku Podhalan była żywa. Na doświadczeniach i repertuarze góralskich zespołów z Radziechów i Milówki, prowadzonych przez Ogniska ZP w okresie międzywojennym, bazowały nowe zespoły regionalne z terenu Żywiecczyzny. Prezes Władysław Pieronek za swą działalność przedwojenną i zaangażowanie w życie Kościoła był w okresie PRL szykanowany. Delegacja górali żywieckich z Radziechów uczestniczyła w historycznej koronacji obrazu Matki Bożej Rychwałdzkiej w dniu 18 lipca 1965 r. i składała Księdzu Prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu i Księdzu Arcybiskupowi Karolowi Wojtyle symboliczne dary. Pani Maria Habdas, córka przedwojennego prezesa Władysława Pieronka, przechowała nieliczne ocalałe pamiątki związkowe po ojcu, w tym pisaną po wojnie Historię Ognika Związku Podhalan w Radziechowach i udostępniła je osobom zainteresowanym odrodzeniem organizacji na Żywiecczyźnie. Udało się również odnaleźć, dzięki Pani Ewie Kojro, część spuścizny góralskiej po Józefie Szczotce z Milówki, w tym materiały odnoszące się do jego działalności związkowej. Na podstawie zachowanych dokumentów i pamiątek Władysław Motyka odtworzył historię organizacji w książce „Tam trza kwitnoć ka sie rośnie – Podhalański ruch regionalny na Żywiecczyźnie //Bielsko-Biała 1996/. Publikacja ta uciszyła oponentów, którzy działalność Związku na Żywiecczyźnie traktowali jako fanaberie i wymysły nowego pokolenia działaczy. Już w latach 80-tych ubiegłego wieku podejmowano starania, aby doprowadzić do odnowienia działalności Związku Podhalan na Żywiecczyźnie. Gorąco orędował za tym ks. Władysław Zązel, który w 1976 r. został skierowany do Kamesznicy, wtedy rektoratu parafii w Milówce. Z zaskoczeniem, ale i radością odkrył, że w Kamesznicy przed wojną 30 działało prężne Ognisko Związku Podhalan. Już jako kapelan Zarządu Głównego Związku Podhalan, razem z ówczesnym prezesem organizacji Franciszkiem Bachledą-Księdzulorzem doprowadził w 1989 r. do utworzenia Beskidzkiego Oddziału Związku Podhalan. W tym okresie funkcję prezesa sprawowali kolejno Jan Gąsiorek z Żywca i Józef Łanowski z Lipowej. Trzon Oddziału stanowili członkowie zespołów „Wierchy” z Milówki i „Haśnik” z Żabnicy”. Bardzo aktywne było środowisko w Ślemieniu, z etnografem Janem Płonką oraz w Radziechowach, z Marią Habdas i Jadwigą Knapek. W 1990 r., w uroczystościach święconego w Radziechowach brał udział ks. biskup Jan Szkodoń. Od 1993 r. struktura Związku Podhalan na Żywiecczyźnie nosi nazwę Oddział Górali Żywieckich, z siedzibą w Milówce. W latach 1993-2005 prezesem Oddziału był Władysław Motyka z Milówki, obecnie v-prezes Zarządu Głównego ZP. Jak pokazał czas, był on faktycznym architektem trwałego odrodzenia Związku Podhalan na Żywiecczyźnie. Za swą pracę organizacyjną otrzymał w 2005 r. tytuł Honorowego Prezesa Oddziału Górali Żywieckich Związku Podhalan. W 2005 r. nowym prezesem został Adam Banaś z Rajczy, wcześniej sekretarz, a następnie wiceprezes Oddziału. Za jego prezesury Oddział prężnie prowadzi swe prace i jest jednym z najlepszych w Związku Podhalan. Wokół organizacji skupiło się nowe pokolenie działaczy i miłośników góralszczyzny, z terenu powiatów żywieckiego i bielskiego. Oddział Górali Żywieckich jest przodującą organizacją społeczną i kulturalną, a jego członkowie pełnią ważne funkcje we władzach samorządowych, w instytucjach kultury i są poważani w swoich środowiskach i miejscach pracy. Członkami Związku są leśnicy, nauczyciele, rolnicy, przedsiębiorcy, poeci, rzeźbiarze, muzycy i przewodnicy Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. górscy. Wszyscy oni poczytują sobie za honor należeć do Związku Podhalan i wspierać tradycyjną kulturę góralską, która jest ważnym elementem polskiego dziedzictwa narodowego. Dają temu wyraz także przez przywiązanie do tradycyjnego góralskiego stroju, który dzięki nim wrócił do życia publicznego i społecznego .na Żywiecczyźnie. Z Oddziałem związane są liczne zespoły regionalne, z których najbardziej znani są „Grojcowianie” z Wieprza, prowadzeni przez Jadwigę Jurasz i Brygidę Murańską. Inne zespoły to: Kapela „Goluski” z Orawskiej Polhory /Słowacja/, Kapela „Roztoka” z Międzybrodzia Żywieckiego, Kapela Wałasi z Koniakowa, Kapela „Daremny Trud” z Rycerki Górnej, Zespół „Rajcusie” z Rajczy, Zespół „Ziemia Rajczańska” z Rajczy, Zespół „Solanka: z Soli, Zespół „Wierchy” z Milówki i Zespół „Hulajniki” z Milówki. Na osobną uwagę zasługuje bliska współpraca z cenionymi artystami: Józefem Skrzekiem- muzykiem, kompozytorem z Siemianowic oraz Józefem Brodą z Koniakowa. Powszechnie znanymi członkami Oddziału Górali Żywieckich są Łukasz i Edyta oraz Paweł Golcowie, założyciele „Golec u Orkiestra”, wraz z mamą Ireną. W najnowszej historii Związku Podhalan na Żywiecczyźnie można wskazać na szczególne wydarzenia, mające już dziś znaczenie historyczne. W 1996 r. Oddział Górali Żywieckich otrzymał swój nowy sztandar, ufundowany przez licznych sympatyków z terenu Żywiecczyzny. Poświęcił go ks. biskup Tadeusz Rakoczy podczas uroczystości konsekracji kościoła parafialnego w Kamesznicy, 14 września 1996 r. 11 listopada tego roku obchodzono uroczyście 70-lecie ruchu regionalnego na Żywiecczyźnie. W Radziechowach odbyły się rocznicowe posiady połączone z ekspozycją historyczną oraz promocją książki Władysława Motyki „Tam trza kwitnąć, ka sie rośnie”. Imponujący wymiar miała pielgrzymka Związku na spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II w Zakopanem 6 czerwca 1997 r. Wzięło w niej udział ponad 1000 górali z Żywiecczyzny i Śląska Cieszyńskiego, którzy na spotkanie z Gazdą Świata udali się specjalnie wynajętym pociągiem oraz autokarami. Potwierdzeniem iście góralskiej fantazji i organizacyjnego rozmachu były uroczystości beskidzkiej części I Światowego Zjazdu Górali Polskich. 13 sierpnia 2000 r. na Ochodzitej w Koniakowie spotkali się górale czadeccy, śląscy i żywieccy, aby dziękować Bogu za dwa tysiące lat chrześcijaństwa. To pielgrzymowanie wiary i kultury ściągnęło na Ochodzitą kilka tysięcy osób z Beskidów i Górnego Śląsku, z Zaolzia w Czechach i ze Słowacji. W czasie Mszy św. celebrowanej przez ks. biskupa Tadeusza Rakoczego zebrano ponad 6 tysięcy złotych jako dar na rzecz Kościoła katolickiego na Ukrainie. W organizację Zjazdu włączyły się m.in. Diecezja Bielsko-Żywiecka, Samorząd Województwa Śląskiego, Gminy Istebna i Milówka, Nadleśnictwa Wisła i Ujsoły oraz liczne firmy i osoby prywatne. Ekumenicznemu spotkaniu modlitewnemu towarzyszyły występy i prezentacje artystyczne. Przy wymodlonej, wspaniałej pogodzie, w kosmicznej scenerii Beskidów góralszczyzna polska pokazała swą moc i żywotność. Oddział Górali Żywieckich tak jak wszystkie oddziały Związku Podhalan, podkreśla swój patriotyczny i chrześcijański charakter, włączając się w życie parafii, pielgrzymując do lokalnych sanktuariów i biorąc czynny udział w życiu Kościoła. Szczególnie ważnym wydarzeniem jest doroczna pielgrzymka Górali Żywieckich do Sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej, Pani Ziemi Żywieckiej. Co roku, 13 sierpnia, w czasie nabożeństwa fatimskiego górale żywieccy prowadzą rozmyślania słowno-muzyczne oraz różaniec i przygotowują góralską oprawę Mszy św. oraz procesji. Do Sanktuarium w Rychwałdzie pielgrzymują z nami coraz liczniej Słowacy, a także środowiska skupione w Bractwie Pielgrzymkowym Związku Górnośląskiego. Do kalendarza związkowego na stałe weszły także pielgrzymki do innych Sanktuariów Żywiecczyzny, w tym do Szczyrku na Górce, do Matki Bożej Królowej Beskidów /wrzesień/ i do Rajczy, do Matki Bożęj Kazimierzowskiej /październik/. Formę pielgrzymek mają też wyjazdy na Kresy – Litwa, Ukraina oraz odwiedziny innych sanktuariów w Polsce i za granicą. W 2009, w roku jubileuszu 90-lecia Związku Podhalan w Polsce Oddział Górali Żywieckich liczy 250 członków. Postronnego obserwatora, ale i doświadczonego działacza może zadziwić niesłychana aktywność i mobilność Oddziału. W tym roku wystawił on 82 razy swoje poczty sztandarowe oraz wziął udział w 198 spotkaniach, imprezach i różnego rodzaju uroczystościach. Wespół z Oddziałem ZP w Zakopanem i Towarzystwem Miłośników Ziemi Żywieckiej organizował obchody 100-lecia urodzin i 25-lecia śmierci Juliana Reimschussla. Był organizatorem odpustu w Baraniej Cisieckiej i współorganizatorem II Rajdu Szlakami Papieskimi na Bendoszkę, w Beskidzie Żywieckim. Organizował posiady góralskie, uczestniczył w uroczystościach patriotycznych i żołnierskich, w pasterskich redykach i łosodach, dożynkach, festynach charytatywnych, piknikach i festiwalach, w kraju i zagranicą, w tym w pierwszym międzynarodowym spotkaniu modlitewnym na Trójstyku /sierpień 2009/ oraz dożynkach w czeskiej Ostrawie, w parafii Kunciczki /październik 2009/. >> 31 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Odrębny, ważny nurt działalności Oddziału stanowi systematyczna współpraca ze stowarzyszeniami, takimi jak: Towarzystwo Miłośników Ziemi Żywieckiej, Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich, Związek Górnośląski, Związek Kaszubsko–Pomorski, Koła Gospodyń Wiejskich, Ochotnicze Straże Pożarne, Akcja Katolicka, Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych, Fundacja Szlaki Papieskie i Polski Związek Kulturalno-Oświatowy w Czechach. Od 2007 r. Oddział Górali Żywieckich jest organizatorem konkursu literackiego na utwór pisany gwarą „Piykno jest Nasa Ziymia Zywiecko”. O znaczeniu konkursu świadczy napływająca nań ilość utworów poetyckich i prozy. Nagrodzone prace publikowane są co roku w okolicznościowym zbiorze. W tym roku ukazały się prace III edycji konkursu. Finał konkursu odbywa się każdorazowo w Miejskim Centrum Kultury w Żywcu, kierowanym przez dyrektora Marka Regela. Każdego roku, w różnych gminach Żywiecczyzny odbywa się tradycyjny „Opłatek” i „Święcone” Górali Żywieckich zrzeszonych w Związku Podhalan. Odbyły się one dotąd w ponad 20 miejscowościach Żywiecczyzny: Brzuśnik, Cisiec, Cięcina, Gilowice, Jeleśnia, Juszczyna, Kamesznica, Korbielów, Koszarawa, Laliki, Łękawica, Meszna, Międzybrodzie Żywieckie, Milówka, Przyborów, Radziechowy, Rajcza, Rychwald, Soblówka, Ślemień, Ujsoły, Węgierska Górka, Wieprz, Żabnica, Żywiec. W ich organizację włączają się lokalne samorządy, parafie oraz środowiska. Każde takie spotkanie jest starannie przygotowane i stanowi ważne wydarzenie dla odwiedzanej wspólnoty. Przy okazji jest znakomitą promocją Związku i góralszczyzny polskiej. Oddział Górali Żywieckich w Milówce jest niezawodnym organizatorem imprez ogólnozwiązkowych. W kwietniu 2001 r., na 75-lecie Związku na Żywiecczyźnie, w parafii konkatedralnej w Żywcu miało miejsce Święcone Zarządu Głównego ZP. W styczniu 2006 r. Zarząd Główny ZP gościł na Opłatku w Rajczy, z okazji 80-lecia podhalańskiego ruchu regionalnego na Żywiecczyźnie. Uroczystą Mszę św. pod przewodnictwem ks. biskupa Tadeusza Rakoczego transmitowała na żywo TV TRWAM. W czerwcu 2006 r. odbyły się uroczystości 25-lecia posługi kapelańskiej ks. Władysława Zązla w Związku Podhalan. Położył on największe zasługi dla odrodzenia Związku na Żywiecczyźnie. Jest też Kapelanem Oddziału Górali Żywieckich, mianowanym na tę funkcję dekretem księdza biskupa Tadeusza Rakoczego w 1994 roku. W 2006 r. Związek Podhalan świętował 25-lecie powołania instytucji Kapelana w naszej organizacji, a główne uroczystości miały miejsce w Kamesznicy w niedzielę 25 czerwca 2006 r. Wyrazem hołdu i uznania dla ks. Władysława Zązla były nie tylko nadzwyczajne rzesze gości, liczne adresy i wyróżnienia, ale też okolicznościowy album „Góralski chodnicek Jegomościa Władysława Zązla”, przygotowany przez Władysława Motykę. Docenieniem roli Żywiecczyzny w dziejach góralszczyzny polskiej i Związku Podhalan był drugi dzień 44 32 Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan, odbyty w Rajczy w dniu 5 lipca 2009 r. Zjazd, połączony z 340 rocznicą podarowania przez króla Jana Kazimierza Obrazu Matki Bożej Kazimierzowskiej, zgromadził brać góralską i znamienitych gości z całej Polski, w tym marszałka Marka Jurka z małżonką. W czasie uroczystości w rajczańskim sanktuarium ksiądz biskup Tadeusz Rakoczy poświęcił nowy sztandar Oddziału Górali Żywieckich, z wizerunkiem Jezusa Chrystusa Króla Polski. Delegaci, wraz z kompanią honorową 21 Brygady Strzelców Podhalańskich oddali hołd Janowi Pawłowi II i zaprezentowali się w okazałej defiladzie. Po 80 latach, od XIII Zjazdu Podhalan w Żywcu w 1929 r., Związek Podhalan odbył swój zjazd ponownie poza Podhalem. Jest to konsekwencją rozwoju Związku jako organizacji górali polskich i znaczenia poszczególnych subregionów dla tej organizacji. Bogaty w wydarzenia i niezapomniane przeżycia Rok Pański 2009 przyniósł Oddziałowi jeszcze jeden splendor. Jest nim prestiżowy tytuł „Zasłużony dla Powiatu Żywieckiego”, nadany Oddziałowi Górali Żywieckich Związku Podhalan w Milówce uchwałą Rady Powiatu Żywieckiego i wręczony na uroczystej sesji w dniu 29 grudnia 2009 r. Tytułem tym Powiat Żywiecki uhonorował całokształt działalności Związku Podhalan na Żywiecczyźnie. Koleżanki i Koledzy, Prezesie! Tak trzymać i nie popuszczać! Do Siego Roku! Autor: Władysław Motyka V-prezes Związku Podhalan w Polsce GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Podsumowanie 2009 r. w Oddziale Górali Żywieckich ZP 5 grudnia 2009 r. w Kościele Niepokalanego Poczęcia NMP rozpoczęły się uroczystości związane z Podsumowaniem 2009 r w Oddziale Górali Żywieckich Związku Podhalan. Uroczystej mszy św. odprawionej w asyście wielu kapłanów przewodniczył w góralskim ornacie Ks. Proboszcz Stanisław Jania. Okolicznościowe kazanie wygłosił Kapelan ZP w Polsce ks. Władysław Zązel. Przy ołtarzu stanęło 10 kapłanów z całej żywiecczyzny. Góralską oprawę mszy św. uzupełnili „Grojcowianie” i Kapela Zbigniewa Wałacha. Po mszy goście uroczystości udali się do Brzuśnika gdzie Prezes OGŻ ZP Adam Banaś podsumował 2009 r i podziękował przybyłym gościom okolicznościowymi dyplomami i upominkiem w postaci wydanej właśnie kolejnej pozycji książkowej podsumowywującej Konkurs „Piykno jest nasa Ziymia Żywiecko”. Zakończeniem uroczystości była kolacja przygotowana przez Koło Gospodyń Wiejskich z Brzuśnika oraz występy Kapeli „Grojcowian” i „Wałachów”. Red. Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Z listów do redakcji… Sprawozdanie z delegacji (uzupełnienie) W drugiej połowie 2008 r. z odpowiednimi upoważnieniami ZG. Związku Podhalan, udałem się kolejno do proboszcza w Zawadzie k/Z. Góry ks. kanonika Michała Zielonki – Pierwszego „Kapelana Górali Czadeckich” w Polsce. Następnie udałem się do Wójta Gminy Dzierżoniów p. Marka Chmielewskiego z propozycją zawarcia szerokiej współpracy i założenia kolejnych nowych Oddziałów Związku Podhalan, tj. na Odzyskanych Ziemiach Piastowskich, na które przybyli m.in. górale czadeccy jako repatrianci z Bukowiny Rumuńskiej z okręgu Czerniowce na Ukrainie czy okręgu Suczawa w Rumunii oraz z Bośni – Hercegowiny z byłej Jugosławii. Pierwszy Oddział Związku Podhalan skupia górali czadeckich znajdujący się w Złotniu k/Żar, który prowadzi od 28.08.2004 r. Wiktor Bryjak. Wystawa ubioru i sprzętu domowego górali czadeckich w holu Dzierżoniowskiego Domu Kultury Z powodu ciężkiej i przewlekłej choroby ks. kapelana M. Zielonki sprawa ta została przesunięta na czas późniejszy. Odnośnie Wójta Gminy Dzierżoniów sprawa ta jest otwarta. Wstępne rozmowy zostały przeprowadzone w czasie odbywających się „Dni Kultury Górali Czadeckich” w ramach „IX Kalejdoskopu Kultur Dolnego Śląska” w dniach 1618.10.2009 r.w Dzierżoniowie. W obecności Wójta Gminy rozmowy przeprowadzili Marek Skawiński z Romanem Chowańcem. Dodatkowo przeprowadzono rozmowę z Maksymilianem i Bożeną Juraszek – szefami Czadeckiego Zespołu Pieśni i Tańca „Pojana” z Piławy Dolnej, którzy razem z Wójtem zostali zaproszeni na zakończenie 44 Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan w Nowym Targu. W następnej kolejności R. Chowaniec udał się na Ukrainę z listami intencyjnymi do Zakładu Salezjańskiego ks. J. Bosco w Odessie i do Obwodowego Towarzystwa Kultury Polskiej im. A. Mickiewicza w Czerniowcach w celu nawiązania wstępnych ustaleń o ścisłej współpracy między tymi organizacjami. Zespół Pojana w czasie drugiego dnia Kultury Czadeckiej Dodatkowo poczynił również wstępne kroki z Zakładem Salezjańskim obrządku „Grecko – Katolickim” we Lwowie oraz „Parafialnym Domem Polskim” w Stanisławowie. Wspólne zdjęcie z gospodarzami razem z Henrykiem Smolnym – przewodniczącym Rady Miejskiej w Dzierżoniowie Pokłosiem tych wspomnianych listów intencyjnych było że: - od 2011 r. istnieje możliwość zorganizowania cyklicznego (ekumenicznego – chrześcijańskiego) Dnia Polskiego w Odessie razem z 1-2 tygodniowym wypoczynkiem z udziałem grup folklorystycznych: a) z Polski: z Podhala, Beskidu i innych części folklorystycznej Polski b) z Zaolzia – Czechy: Olbrachcice, Kapela Nowina czy Capkowie ze Skalitego na Słowacji c) górali czadeckich z Ukrainy d) górali czadeckich z Rumunii Pod patronatem ks. Bpa. Bronisława Bernackiego – Odessa, ks. ks. Salezjanów Odessa – ks. dyr. Andrzej Baczyński, Konsula Polskiego ze Lwowa, Władz Administracyjnych Odessy, „Wspólnoty Polskiej” – Śląski Oddział >> 33 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. w Katowicach – prezes Stefan Gajda, Warszawa Centrum Kultury im. A. Mickiewicza prezes doc. Wł. Strutyński z Czerniowiec i prezes Tadeusz Załucki z Odessy z udziałem ZG. PZKO i Kongresu Polaków w Czechach „Domu Polskiego” w Rumunii oraz KIK, PZKS i Związku Górnośląskiego w Katowicach Stronę medialną zaproponowałem ze strony: TV Polonia, Trwam, Kurier Galicyjski, Podhalanin, Zwrot, Nasza Gazetka, Głos Ludu z Zaolzia, Polonus z Rumunii i Naszego Dziennika. Prezes doc. Władysław Strutyński z Czerniowiec jako pierwszy przyjął zaproszenie ZG. Zw. Podhalan do uczestnictwa z delegacją górali czadeckich w Światowym Zjeździe Górali Polskich w 2010 r. W drodze na Ukrainę poznałem ks. dr Władysława Pietrzyka z Krakowa – proboszcza parafii w Perwomańsku w diecezji Odesko – Symforpolskiej, który za moim pośrednictwem na ręce prezesa Związku do wszystkich górali polskich w kraju i zagranicą przesyła list – prośbę, który pozwoliłem sobie w całości niżej dołączyć. Z okazji ponownego pobytu w kraju ks. dr Władysław Pietrzyk na zaproszenie ZG. Zw. Podhalan również uczestniczył na zakończeniu 44 Nadzwyczajnego Zjazdu Związku Podhalan w Nowym Targu. Ps. W załączeniu przesyłam list – prośbę ks. dr Władysława Pietrzyka z Krakowa, proboszcza w Petromajsku na Ukrainie, który został przez ZG. Zw. Podhalan pozytywnie uwzględniony. Jeżeli by ten list znalazł również zainteresowanie wśród czytelników Naszego Dziennika, Gościa Niedzielnego, Tyg. Powszechnego, Niedzieli i słuchaczy Radia Maryja, TV Trwam i Archidiecezjalnego Radia eM w Katowicach oraz zainteresował inne Związki Społeczno – Katolickie pomocą, w formie zapodanej w tym liście, podaję telefon kontaktowy i nr konta, na który można uzyskać dodatkowe informacje i złożyć ofiarę serca: a) telefon (012)421-84-58 b) konto lokacyjne: Raiffeisen Bank Polska SA. Oddział Kraków, ul. Zwierzyniecka 30, Ks. Władysław Pietrzyk, nr konta: 29 1750 0012 0000 0000 1197 7626 „Budowa Kościoła” Do wiadomości: Red. Nasz Dziennik, Radio Maryja, ZG. Zw. Podhalan, Kancelaria Prezydenta RP, Konsulat Ukraina Poznań, Red. Kuriera Galicyjskiego w Stanisławowie. Roman Chowaniec e-mail: [email protected] GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Zaduszkowe wspominanie Znów jadę na Podhale na groby bliskich i przyjaciół, a w głowie kołacze myśl „Ile jeszcze razy ?” Przed oczyma przesuwają się jak film wspomnienia podhalańskiego dzieciństwa: stara i nowa szkoła w Zębie, szkoły w sąsiednich wioskach a w nich uczący zaprzyjaźnieni z rodzicami nauczyciele. Najczęściej bywał to kierownik szkoły wraz z żoną nauczycielką potem z latami kadra pedagogiczna powoli powiększała się. Tych nowych już nie pamiętam, poprostu już nie znałam ich. Swoje wspomnienia odnoszę do lat wczesno powojennych i lat pięćdziesiątych. Tworzyliśmy wtedy jakby jedną wielką rodzinę nauczycielską, znały się dzieci, wszystkie panie nauczycielki były ciociami a niektórzy kierownicy wujkami. Może nie wszyscy owładnięci byli taką pasją społecznikowską jak Michalina i Franciszek Ćwiżewiczowie co do których można śmiało sparafrazować powiedzenie „Zastali Bukowinę drewnianą a zostawili murowaną”. Wszyscy jednak nauczyciele usiłowali wtłoczyć w nasze góralskie głowy oprócz przedmiotów ścisłych, wiedzę o naszej ojczyźnie i świecie, historię, geografię, przyrodę (z małych groszków czy bobików musieliśmy wyhodować roślinkę czy też w akwarium szkolnym ze skrzeku żabiego wyhodować w miarę dorosłe żabki i w asyście nauczyciela biologii oczywiście wypuścić je do moczydła skąd został pobrany skrzek) a przede wszystkim nauczyć nas patriotyzmu, literatury polskiej, zamiłowania do czytania książek, bezbłędnego pisania czyli ortografii. Nikt wtedy nie znał pojęcia dysgrafii dziś tak modnego. Najtrudniej nam było przestawić się na poprawne wyrażanie się w języku polskim czyli jak mówiliśmy między sobą 34 „urodzać po pańsku” gdyż w domach mówiło się gwarą. Nawet ja w pierwszych latach liceum zakopiańskiego miałam trudności by wyrażać się poprawnie. Koledzy zakopiańczycy nazywali nas między sobą „wsiokami”. Mieliśmy jednak pewną przewagę nad miastowymi, uczyliśmy się na ogół lepiej od nich. Czasy wtedy były trudne, na Podhalu było raczej biednie a przodująca siła narodu czyli partia, jak mogła tak czuwała, zwłaszcza nad takimi instytucjami jak szkoły. Pamiętam z własnego podwórka, Szkoła w Zębie jak kiedyś jedna z nauczycielek będąca członkiem PZPR, zeznała na zebraniu „komórki”, że Pluciński trzyma w bibliotece szkolnej przedwojenny śpiewnik legionowy, a drugi aktywny członek tejże Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. organizacji bardzo szybko przyszedł do mojego ojca i wszystko mu to opowiedział. Więc z tą ideologią wierności partii też bywało różnie. Nasz „duży pokój”w starej szkole gdzie mieszkaliśmy spełniał rolę kancelarii, saloniku gdzie przyjmowało się gości oraz sypialni. Kiedyś dwaj „smutni panowie” z UB przybyli do nas, już nie pamiętam pod jakim pretekstem, i rozpaczliwie poszukiwali na ścianach pokoju portretu (zresztą pięknego) „Dziadka” czyli Józefa Piłsudskiego, który zawsze tam wisiał i na kilka dni przed ich wizytą zniknął. Odeszli więc z kwitkiem bardzo zmartwieni, że nie mogli wykazać się przed swoimi przełożonymi sprawnym przeprowadzeniem akcji. Moja pamięć do dzisiaj przechowała wspomnienia o ludziach, którzy pracowali w wielu podhalańskich szkołach: w Łopusznej uczyli Weronika i Józef Tischnerowie, w Jurgowie Maria i Stanisław Cichy potem Sawiczowie,w Bukowinie Tatrzańskiej Michalina i Franciszek Ćwiżewiczowie ( i tu odzywa się cichy wyrzut sumienia, że nie pojechałam na poświęcone Im uroczystości do Bukowiny w dniu 14 października chociaż dawno to planowałam, niespodziewany opad śniegu w tym dniu sparaliżował komunikację na Podhalu) w Nowym Bystrym uczyli Krupkowie, w Międzyczerwiennym Górnym Zającowie, w Sierockim podczas wojny i tuż po Weronika Pawlakówna, po mężu Stopkowa, moja prawdziwa ciocia, kuzynka ojca, jurgowianka a po jej przeniesieniu do Waksmunda kierownikowały szkołą panie: Wiśniowska, Majchrowiczowa, Bafiowa a potem Śliwkowa, w Białym Dunajcu Górnym kierownikowała ukochana „ciocia” Ala Rowińska, w Murzasichlu Sylwester Grzebinoga wraz z małżonką na Bystrym w szkole KBK gdzie leżały dzieci chore na gruźlicę kości była kierowniczką szkoły podstawowej „ciocia” Hela Kochanowska potem żona doktora Orwicza (zastrzelony w czasie wojny przez Niemców) seminaryjna koleżanka mojej mamy, w Poroninie kierownikowali Kaniowie, w Waksmundzie Papieżowie, w Suchym Cecylia Pach po mężu Zielińska, w Brzegach Jan Muliński, w Maruszynie Anna i Andrzej Haniaczykowie (nasi bliscy krewni) a w Chochołowie osiadł w 1951 roku po swojej śląskiej peregrynacji mój stryj Jan Pluciński, w Zębie od 1933 roku pracowali moi rodzice Zofia i Andrzej Plucińscy. Po kilku latach ich pracy do Zębu skierowano dodatkowo nauczycielkę „ciocię” Anielę Starzyk. Do grona pedagogicznego tamtych czasów zaliczam też proboszczów w okolicznych parafiach, którzy starali się nas „wychować po Bożemu” i myślę, że im się to w pewnej mierze udało. Pamiętam księży proboszczów: Ludwika Mizerę w Zębie, ks. Czerwińskiego w Nowym Bystrym, ks. Józefa Węgrzyna w Jurgowie, ks. Krupińskiego w Poroninie, ks. Puczkę w Białym Dunajcu Dolnym oraz w Szaflarach ks. Jana Humpolę (w 1934 roku został kapelanem Prezydenta Państwa). Wielu z wymienionych nauczycieli odeszło już w ludzką niepamięć, leżą na cmentarzach w wioskach, które przez wiele lat były ich „placówkami” lub w swych rodzinnych miejscowościach. Wielu nazwisk i imion tych ludzi nie pamiętam ale myślę, że w ten listopadowy pełen zadumy czas winniśmy im podziękować za ich pracę krótką modlitwą a może zapalimy światełko z wdzięczności za „kaganek oświaty”, który wnieśli w nasze podhalańskie wioski. Jadwiga Plucińska-Piksa Wspomnienia wnuczki W październiku 2009 odbył sie w Spytkowicach VII Przegląd Recytatorski im. Katarzyny Kracik. W konkursie wzięło udział kilkudziesięciu uczniów z prawie całego powiatu. Niżej przedstawiamy wspomnienia wnuczki Asi Kracik. K.Bielak Przez całe lata dzieliliśmy się Nią ze Spytkowicami, teraz Spytkowice dzielą się Nią z nami poprzez organizowanie różnych uroczystości np. przegląd poezji nadany jej imieniem, który odbywa się co roku. Była z pokolenia Kolumbów niezwykle ambitna, jednak w czasach jej dzieciństwa była bieda czworo jej rodzeństwa zmarło z nędzy i głodu. Wzorowa uczennica zdała do liceum pedagogicznego w Staniątkach w tych czasach było to ogromnym osiągnięciem. Miała w sercu potrzebę edukacji. Kiedy pierwszego września uczniowie szli do szkoły ona płakała ze nie było jej dane się uczyć, bowiem podporządkowała się woli rodziców i została w domu na gospodarstwie. Miała ciężkie życie w jednym ze swych utworów Pt „ Jak to drzewo” opisuję koleje swojego losu. Choć interpretacje powinno się zostawić czytelnikowi, jednak ja pokrowce spróbuje opisać swoją. Co ma drzewo wspólnego z życiorysem? Drzewo rosnące pisze swój życiorys i to pisze w sposób szczególny na tyle nie zwykły że dzisiaj uczeni minione wieki a nawet tysiąclecia analizują historie owych drzew. Rok po roku czyli słój po słoju są zapisem warunków w jakim drzewo wzrastało. Rok 1920 – przedwiośnie, rodzi się autorka jako małe bezbronne i zdane na opiekę rodziców nasionko. Glebą dla niego była rodzina „ co za los mnie tu prasnął a nie na pole urodzajne” to nawiązanie do ewangelicznej przypowieści o ziarnku które padają na glebę jałową, suchą lub urodzajną. Ziemia nie była urodzajna ale tym się różni człowiek od ziarna że sam ma wpływ na swój los w takim stopniu w jakim on sam lub opatrzność mu w tym pomoże. Trudne dzieciństwo wrednej dziewczyny kopniętej przez pasterza boli i wzrasta się w pamięć na całe życie. Ambicja zdobycia wykształcenia zderzają się z lojalnością dziecka wkrótce starzejącej się matki. Wojna jej okrucieństwa to czas zderzenia miłości młodej >> 35 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. dziewczyny, żony która w kilka miesięcy po ślubie traci na rok męża. Potem chęć dojrzałego macierzyństwa pięciu synów jak drzewo, przerywane śmiercią dwóch córek. Los zabiera najmłodszego z synów nazywanego najpiękniejszym konarem – zabiera go wicher, który niszczy tworząc trwałą ranę w sercu. Matka jak okaleczona brzoza płacze za dwiema córkami, mężem, płacze za tym wszystkim co śmierć zabrała. Oto jej życiorys. Jak opisać w paru zdaniach życiorys tak zaangażowanej pisarki? Odpowiedz jest dość prosta – przez jej twórczość. Warto sięgnąć do literatury naszych podhalańskich pisarzy warto sięgnąć do ich biografii, bardzo często opisują oni w swojej twórczości kawał swojego życia. Opisują codzienność w której żyjemy czasem z ironią czy humorem. Ale przecież żyją w tym samym świecie, mają może większą wrażliwość i talent pisarki ale co ważne przede wszystkim cechuje ich zapał do przekazywania tej swojej wrażliwości. Na łamach miesięcznika znak w 1997 roku pojawił się cykl felietonów pisanych gwarą. Listy które wymieniali między sobą podhalańska poetka Wanda Czubernatowa i ówczesny a teraz już zmarły kapelan Związku Podhalan Ks. Józef Tischner. Ksiązka nosi tytuł „ Wieści ze Słuchanicy”. Pani Czubernatowa pisze tak „ między wesołymi figlami rzec się mieści wożno” ksiązka była wydana po spotkaniu autorów , towarzyszyła mu specyficzna atmosfera. W 1997 roku oddział Związku Podhalan z Nowego Targu zorganizował ”posiadę” podczas których autorzy ”Wieści czytali pierwsze odcinki cyklu. Spotkanie zarejestrowano kamerą video. Ścieżkę dźwiękową oczyszczono i tak przygotowany materiał nagrano na płytę CD dołączoną do książki,1 Pisze o tym temu aby pokazać czytelnikowi jak istotni dla Nas są ludzie ukazujący swoją twórczość Nie tylko poważnych i wyniosłych tekstów, godek ale i figli jak pisała Czubernatowa, bo i z tych tekstów można wynieść morał. Widziałam w babci ten sam zapał i widzie go z biegiem swoich lat coraz bardziej. I widzę go u wielu polskich pisarzy, zatem dajmy im tą satysfakcje i sięgnijmy czasem do bogatej polskiej literatury. Zachęcajmy dzieci i młodzież do czytania i sami im czytajmy wpajając im wartości jakie niesie pisane słowo. Kracik Joanna 36 1. http://www.poczytaj.pl/766 Przegląd w Białym Dunajcu 14 stycznia br. w Białym Dunajcu odbył się kolejny, XXXIV Wojewódzki Przegląd Młodych Recytatorów i Gawędziarzy im. Andrzeja Skupnia Florka. 17 osobowe jury pod przewodnictwem J. Kąsia podkreśliło bardzo wysoki i wyrównany poziom prezentacji we wszystkich grupach wiekowych i kategoriach. Chodzi tu zarówno o poprawność gwary, właściwą interpretację tekstów, dobór utworów, jak i staranność w stroju. Dlatego też rozstrzygnięcie konkursu i przydzielenie miejsc w poszczególnych kategoriach było prawdziwym wyzwaniem i niezwykle trudnym zadaniem dla członków jury. Po przesłuchaniach niektórych wykonawców jury zauważyło potrzebę dodatkowej pracy nad tekstem, zwłaszcza gdy zapis gwarowy publikowanych utworów jest niestaranny (np. w tekście drukowanym są formy typu: „niech”, „w Tatrach”, „idą”, podczas gdy w gwarze podhalańskiej jak wiadomo formy te powinny brzmieć następująco: niek, w Tatrak, idom). Ingerencja polegająca na dostosowaniu tekstu do wymogów gwarowych sugerowana jest także w przypadku, gdy wykonawca prezentuje utwór autora z innego regionu. Chodzi o to, by np. uczeń z Orawy wygłaszając wiersz poety z Pod- hala konsekwentnie zastosował cechy własnej gwary. Uwaga ta ma charakter ogólny, odnosi się do wszystkich regionów Szerokiego Podhala. Jury po przesłuchaniu i ocenie 124 recytatorów i gawędziarzy w czterech grupach wiekowych postanowiło przyznać nagrody i wyróżnienia w dwóch kategoriach: Recytacje i Gawędy. Wyniki konkursu na stronie www.dunajec.net Zdjęcia na ostatniej stronie okładki Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. IX KONKURS POTRAW REGIONALNYCH – SUCHE 2009 Już od godzin południowych wokół remizy OSP w Suchem zaczęło robić się gwarnie i kolorowo. Zjeżdżały się gaździny i gazdowie, w dumnie noszonych, jak zawsze, strojach góralskich. Obecne były reprezentacje z Murzasichla, Zębu, Stasikówki, Poronina, Bustryku, Nowego Bystrego, Suchego i Karczmy SKUPNIOWY UPŁAZ z Murzasichla. Od godz. 16 na jurorów czekały już zastawione stoły, a Tych czekała nie lada robota, wszystkiego pokosztować i dobrze ocenić, wybierając najlepsze potrawy, ciasta i nalewki. Po zakończonej degustacji, spo- śród 475 potraw, 128 nalewek i 40 rodzajów ciast, jurorzy z każdego stołu wyróżnili potrawy lub nalewki. Wszyscy opuszczali remizę najedzeni i zadowoleni z uśmiechem na twarzy. Suchowianom należą się podziękowania za gościnność, a strażakom OSP za to, że służyli swoją pomocą. Dziękujemy wszystkim gościom zainteresowanym konkursem. Miło było także posłuchać i pooglądać zespół „Małe Harnasie”, który umilał czas spędzony w remizie. Impreza odbywała się na wysokim poziomie kultury góralskiej, za co należą się podziękowania organizatorom i współorganizatorom corocznego konkursu potraw regionalnych w gminie Poronin. Prezes Z.P.o/Murzasichle Zbigniew Długosz GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG Opłatek w Murzasichlem Związkowcy siychlańscy i zespół „Siychlańskie Regle” w niedziele 10 stycznia 2010r., w karczmie „SKUPNIOWY UPŁAZ” podzielili się opłatkiem, składając sobie życzenia zdrowia i wszystkiego najlepszego. W posiadach brali udział juniorzy i seniorzy, na których zawsze można liczyć. Na akordeonie wesoło nam przygrywał Michał Bobak. A korzystając z okazji wręczone zostały legitymacje nowym członkom Związku Podhalan. Zbigniew Długosz Prezes ZP o/Murzasichle Spotkanie opłatkowe Stowarzyszenia Twórców Ludowych W dniu 15 grudnia 2009 r. w siedzibie Tatrzańskiej Agencji Rozwoju Promocji i Kultury w DW „Jasny Pałac” odbyło się spotkanie opłatkowe Stowarzyszenia Twórców Ludowych Oddziału Nowosądeckiego, które poprowadziła Ewa Czamańska. W spotkaniu brali udział wójt Gminy Poronin, Bronisław Stoch, Prezes Stowarzyszenia Stanisława Łukaszczyk wraz z mężem, Franciszkiem Juhasem - księdzem Proboszczem Parafii Poronińskiej, księdzem rezydentem Józefem. Obecni byli także przedstawiciele Gminnego Ośrodka Kultury oraz pracownicy Gminnego Centrum Informacji w Poroninie oraz zaproszeni goście i członkowie Stowarzyszenia. Życzenia składali Andrzej Wiwer ze Szczawnicy i Józef Krzak z Zembrzyc, członkowie Zarządu Stowarzyszenia. Ciepłej, świątecznej atmosferze towarzyszyło składanie życzeń i wspólne kolędowanie. Wieczór opłatkowy uświetniła Kapela „Staszka Ogórka” Tatrzańska agencja GGGGGGGGGGGGGGGGGG SIYCHLAŃSKI OPŁATEK 2010 Narodziył siy Syn Bozy, Jo zycynia fcem Wom słozyć, Matka Bosko z Józefem przy złóbecku Jego, A Jo Wom zycem scyńścio, zdrowio, syćkiego dobrego, I owocnego, obfitego w syćko Roku Nowego 2010. 37 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Nie tylko folklor, ale i odpowiedzialność Związek Podhalan to nie tylko dbałość o podtrzymywanie tradycji góralskiej, ale i odpowiedzialność za sprawy Regionu i Polski - przypomnieli przedstawiciele Związku podczas uroczystości kończących obchody 90-lecia jego istnienia. - Nie jest tak, że Związek Podhalan to organizacja od śpiewania na scenie albo robienia tła dla polityków podkreślił Maciej Motor Grelok, prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan. Zapowiedział też, że kierowana przez niego organizacja aktywniej włączy się w życie publiczne. Niewykluczone, że na listach do głosowania w wyborach samorządowych pojawią się kandydaci startujący pod szyldem ZP. Będzie to wymagało sporo pracy, bo kojarząca się z polityką działalność Związku budzi w środowisku wątpliwości. Wczoraj ZP z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego zakończył jubileuszowe obchody. - Podjęliśmy decyzję, że będziemy startować w wyborach różnego szczebla. Uważam, że fałszem jest, iż członkowie Związku Podhalan startują do wyborów z list innych partii politycznych - powiedział Maciej Motor Grelok, prezes Związku. Czy na pewno tak się stanie, trudno dziś ocenić, gdyż pomysł nie przemawia do wszystkich członków ZP, którzy uważają, że Związek powinien być płaszczyzną dla wszystkich poglądów politycznych i skupiać się na działalności kulturalnej i społecznej. - Uważam, że ZP nie powinien angażować się politycznie, ale powinien angażować się publicznie: brać udział w życiu społecznym, kulturalnym, a także politycznym, ale bez opowiadania się po jakiejkolwiek stronie sporu politycznego - podkreślił Andrzej GutMostowy, poseł PO. Przeciwnicy pomysłu uważają, że działalność ZP jako partii politycznej mija się ze statutowymi celami tej organizacji. Ich zdaniem, przynależność do ZP nie wyklucza startu w wyborach, a sama organizacja nie może kojarzyć się z polityką, a powinna łączyć ludzi pragnących pracować dla dobra regionu. Jednak prezes ZP podkreśla, że nie o politykę tu chodzi, a o dobro regionu i wzięcie za niego odpowiedzialności. Dlatego Związek będzie startował w wyborach samorządowych. Obecnie nie ma wątpliwości, że Związek jest liczącą się organizacją, a tegoroczny nadzwyczajny zjazd, odbywający się w 90-lecie powstania ZP i 105-lecie Ruchu Góralskiego, pozwolił tę siłę zaprezentować. Ten podwójny jubileusz świętowany był w Zakopanem, na Żywiecczyźnie i w Nowym Targu - po raz pierwszy na taką skalę w historii Związku. - Pokazaliśmy, że nie jest tak, jak niektórzy myślą, że Związek Podhalan to organizacja od śpiewania na scenie albo robienia tła dla polityków. Chcemy decydować o regionie, chcemy zabierać głos w ważnych dla nas i dla kraju sprawach, i myślę, że to się nam coraz lepiej udaje 38 - podkreślił w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Maciej Motor Grelok. Jak ocenił, Związek w roku jubileuszowym pokazał, że potrafi się organizować i podejmować wiele wartościowych inicjatyw. - Dziś to widzimy i z tego się cieszymy, bo nasz Związek jest bardzo dobrze postrzegany w regionie, ale nie znaczy to, że nasze oblicze się nie zmienia. Przede wszystkim wchodzimy w nowoczesność na mocnym fundamencie tradycji, której Związek Podhalan przez 90 lat pilnie strzegł - dodał Grelok. Jak zauważył, podkreślanie tożsamości narodowej jest dla Związku sprawą kluczową, wpisaną w statut ZP. Chcemy przywracać pamięć o rzeczach, o których nieraz się zapomina. Ale chcemy też być i stajemy się niezależni, np. medialnie. Już sam fakt, że organizacja, która była postrzegana jako „stare dziadki”, ma swoją stronę internetową, coś udowadnia. Wydajemy „Podhalanina”, profesjonalne czasopismo, a przy okazji przyciągamy młodych ludzi. Jesteśmy dla nich atrakcyjni, gdyż pokazujemy w sposób autentyczny przywiązanie do wartości patriotycznych, narodowych, a te są u nas, górali, mocno kultywowane, i to młodych ludzi przyciąga. Mamy 44 zespoły, w których jest ponad 1500 dzieci i młodzieży, a w roku jubileuszowym osiągnęliśmy liczbę 7 tys. członków - wyliczył Grelok. Znaczenie Związku podkreślił Lech Kaczyński, który towarzyszył Góralom w ich święcie. Prezydent przywołał góralskie przywiązanie do tradycji i troskę mieszkańców Podhala o Polskę. Lech Kaczyński dziękował Góralom za to, że mimo zaznaczania swej odmienności, nie zapominają o Ojczyźnie. Związek Podhalan jest organizacją skupiającą nie tylko rodowitych Górali, lecz także wszystkich tych, którym na sercu leży dobro i rozwój regionu podhalańskiego z poszanowaniem tradycji. Celem związku jest służba Ojczyźnie w wymiarze kulturalnym, duchowym poprzez dbałość o krajobraz i środowisko naturalne oraz materialny rozwój regionu. Związek powstał 90 lat temu, a trzy pierwsze zjazdy Podhalan odbyły się jeszcze w 1911 roku w Zakopanem, 1912 roku w Nowym Targu i w 1913 roku w Czarnym Dunajcu. Przez lata okupacji hitlerowskiej ZP działał w konspiracji. W 1945 roku sytuacja nie uległa poprawie, a atmosfera polityczna powojennej Polski nie sprzyjała rozwojowi ruchów regionalnych. W 1957 roku w Zakopanem zaczął działać Związek Górali Tatrzańskich, którego zjazd w Zakopanem uznawany jest jako XXIV Zjazd Podhalan. Oficjalnie Związek został reaktywowany w roku 1959. Odtąd zjazdy odbywały się już regularnie, co trzy lata. Źródło:www.naszdziennik.pl autor: Marcin Austyn Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Grand Prix „Kryształy Soli” dla Związku Podhalan Niosą bezinteresowną pomoc i aktywnie działają na rzecz lokalnych społeczności. 8 grudnia 2009 r. członek zarządu Wojciech Kozak wręczył Nagrody „Kryształy Soli” najlepszym organizacjom pozarządowym działającym w naszym regionie. W tym roku Nagrodą Grand Prix uhonorowano Związek Podhalan za wieloletni trud pielęgnowania tradycji i kultury góralskiej, tworzenie silnej marki regionu Podhala. To wielka radość odbierać nagrodę właśnie teraz, kiedy nasz związek obchodzi 90 lecie swojego istnienia. Od wielu lat uczymy młodzież kultury góralskiej, lokalnego patriotyzmu i działamy społecznie w naszej małej ojczyźnie, bo to płynie z naszych serc - mówił, odbierając statuetkę, prezes związku Maciej Motor - Grelok. Zapewnił także, że organizacja nadal będzie kontynuowała misję jej twórców dbając o wiarę chrześcijańską i kulturę Podhala. Nagrodę „Kryształy Soli” ustanowiono w 2005 roku w celu wzmacniania wizerunku i promowania działań najlepszych małopolskich organizacji pozarządowych. Tytuł wyróżnienia, nie przez przypadek, nawiązuje do wyrażenia „sól ziemi” oznaczającego ludzi cennych, wyjątkowych, godnych naśladowania, najbardziej wartościowe jednostki lub grupy ludzi w jakiejś społeczności. Wyróżnienie ma charakter honorowy, a mogące otrzymać ją organizacje wyłaniane są w drodze konkursu. Po nagrodę sięgnąć mogą wszystkie organizacje pozarządowe z terenu Małopolski. Nagroda przyznawana jest w kilku kategoriach: polityka społeczna, ochrona dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego, edukacja i nauka, sport, zdrowie, turystyka, a także aktywizacja gospodarcza i obywatelska. Jak podkreślił członek zarządu Wojciech Kozak, wyróżnienie przyznawane jest za najbardziej aktywne podejście społeczne. Doceniamy dzisiaj wspaniałych, krystalicznych ludzi, którzy dostrzegają potrzeby drugiego człowieka– dodał. Jak przyznał, w tym roku kapituła nagrody miała wyjątkowo trudne zadanie. Choć statuetki trafiły w najwłaściwsze ręce, to wybór laureatów był naprawdę trudny. Kandydatów do nagrody zgłosiło ponad 500 organizacji – podkreślił Wojciech Kozak. źródło: http://www.malopolskie.pl/ W imieniu własnym i całego Zarządu Związku Podhalan składam serdeczne podziękowanie Monice Miśkowiec, która przez ostatni rok prowadziła sekretariat Związku Podhalan. Prezes Maciej Motor-Grelok 39 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Z kroniki żałobnej Ogniska Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha w Lublinie W 2009 r. członkowie Ogniska Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha w Lublinie pożegnali dwie osoby ze swojego grona , z którymi przez wiele lat działali wspólnie na rzecz popularyzacji w środowisku lubelskim Tatr i Podhala. ś.p. Prof. dr hab. Mieczysław Wieliczko (1935 - 2009) Historyk, regionalista, Urodzony 19.03.1935 r. w Jaśle, gdzie ukończył szkołę podstawową i Liceum Ogólnokształcące im. króla Stanisława Leszczyńskiego. Studia historyczne odbył w Uniwersytecie Marii Curie - Skłodowskiej w Lublinie w latach 1952 - 1956. Przez wiele lat pracował w jasielskich szkołach średnich jako nauczyciel historii. W 1974 r. po uzyskaniu doktoratu przeniósł się do Lublina i pracował w Instytucie Historii UMCS. Pozostawił po sobie bogaty dorobek naukowy obejmujący 14 książek i ponad 400 artykułów, opracowania materiałów do źródeł do historii itp. Należał do wybitnych historyków - regionalistów z pasją podejmujących tematy badawcze dotyczące rodzinnych stron. Stąd też wiele miejsca w jego pracach naukowych zajmuje historia Jasła i regionu jasielskiego , w tym dzieje gospodarcze, lata wojny i okupacji, tragizm zagłady miasta w 1944 r. i problemy powojennej odbudowy życia społecznego i gospodarczego. Zainteresowaniami badawczymi obejmował również obszar Beskidów i Podhala. Prowadził również badania nad losami Polaków na obczyźnie - na Węgrzech, Ameryce Południowej i w Rosji. Zajmował się w tym nurcie badawczym m.in. losami Podhalan na Węgrzech, szczególnie w Budapeszcie , przed pierwszą wojną światową. Współpracował w tym zakresie z Instytutem Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Uczestniczył w międzynarodowych 40 programach badawczym i współpracował z wieloma uniwersytetami w Europie. Profesor był wychowawcą i mistrzem wielu pokoleń historyków. Był także wzorem prawości i pracowitości, rzetelnym badaczem, posiadającym ogromną i autentyczną wiedzę historyczną, którą chętnie się dzielił. Wygłaszał chętnie referaty tak podczas sympozjów naukowych, jak również na zjazdach i spotkaniach towarzystw regionalnych, czy ważnych rocznicach - w rodzinnym Jaśle, Krośnie, Lublinie i Nałęczowie. Piękna polszczyzna, którą się posługiwał obok merytorycznych treści które przekazywał przyciągała słuchaczy i budziła ich uznanie i szacunek. Wielokrotnie słuchaczami referatów i prelekcji Profesora, poświęconym m. in. sprawom gór i góralszczyzny, byli członkowie Ogniska Związku Podhalan im. Tadeusza Staicha w Lublinie. Związany z Oddziałem Lubelskim Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej był również sympatykiem Związku Podhalan i działającego w Lublinie Ogniska . Angażował się również w pracę wielu towarzystw naukowych oraz stowarzyszeń świeckich i kościelnych. Był gorącym patriotą dbającym o wychowanie młodego pokolenia oraz człowiekiem głębokiej i szczerej wiary. „ Był darem dla nas wszystkich” - jak napisano o Profesorze. Zmarł 20 sierpnia 2009 r. w rodzinnym Jaśle. Na mszy żałobnej w kościele św. Antoniego w Lublinie , do którego przez wiele lat uczęszczał i do którego projektował elementy wystroju wnętrza, żegnały Profesora tłumy ludzi . Pochowany został na Cmentarzu Wawerskim w Warszawie. ś.p. Eugeniusz Lisek (1924 - 2009) Regionalista, turysta i krajoznawca, znawca i miłośnik gór. Urodził się 13.08.1924 r. w Lubartowie, gdzie uzyskał wykształcenie podstawowe i średnie. Przez kilkadziesiąt lat mieszkał w Lublinie. Od młodych lat był zapalonym turystą, który z czasem poznał całą Polskę. Poznał również góry Polski, w tym Tatry i Podtarze. Od 1953 r. działał w Polskim Towarzystwie Turystyczno - Krajoznawczym, uzyskał uprawnienia pilota wycieczek krajowych i przewodnika miejskiego po Lublinie, był przodownikiem turystyki Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. pieszej. Należał do Oddziału Miejskiego PTTK w Lublinie i działał w komisjach turystyki kwalifikowanej, w tym Klubie Górskim „Koliba”. Za działalność wyróżniony został Złotą Honorową Odznaką PTTK. Wraz z wieloma członkami KG „ Koliba” od lat wędrujących po Tatrach trafił do Ogniska Związku Podhalan w Lublinie, do którego należał od 2.02.1986 r. Jako członek Ogniska Związku Podhalan aktywnie uczestniczył w jego działalności programowej. Brał udział w organizacji posiadów, sympozjów popularnonaukowych, wystaw, giełd książki górskiej oraz spotkań jubileuszowych w Nałęczowie i Lublinie. Reprezentował Ognisko w IV Kongresie Regionalnych Towarzystw Kultury w Lublinie ( 1990 ) , Sejmikach Towarzystw Regionalnych Lubelszczyzny ( 1996,1999, 2002 ) , pracach Wojewódzkiej Rady Towarzystw Regionalnych w Lublinie oraz Zjazdach Oddziału Tatrzańskiego Związku Podhalan. Przez dwie kadencje pracował w Zarządzie Ogniska ZP w Lublinie; jako sekretarz ( 1995 - 1999) i skarbnik ( 1999 - 2002 ), zyskując uznanie i szacunek. Za działalność w Ognisku i za popularyzację w środowisku lubelskim gór i góralszczyzny wyróżniony został Dyplomem „ Zasłużony dla Oddziału Tatrzańskiego Związku Podhalan”. W ostatnich latach z uwagi na sytuację rodzinną i stan zdrowia Jego aktywność osłabła. Utrzymywał jednak okazjonalne kontakty i interesował się działalnością Ogniska i wydarzeniami na Podhalu i w Związku Podhalan. Poza działalnością w PTTK i Związku Podhalan żywo interesował się sportem i wydarzeniami kulturalnymi w rodzinnym Lubartowie, Utrzymywał kontakty ze środowiskami kombatanckimi, z którymi współpracował na niwie patriotycznego wychowania młodego pokolenia. Zmarł 23.11.2009 r. Pochowany został na cmentarzu w rodzinnym Lubartowie. Wiesław Wiącek Czy czeka nas góralska apokalipsa! Bracia Podhalanie! Prawo szlaku kolejna ustawa wywłaszczająca. W Polsce obowiązuje już kilka ustaw wywłaszczeniowych : specustawa, drogowa, przesyłu, kolejowa, lotniskowa, EURO 2012 oraz poprawiona ostatnio ustawa o gospodarce nieruchomościami. Do tej pory zgodnie z Konstytucją wywłaszczanie było dopuszczalne jedynie wówczas, gdy dokonywano je na cele publiczne. Jest to pierwsza ustawa ,gdzie prywatny inwestor może wywłaszczać z nieruchomości na cele rekreacyjnosportowe dla własnej korzyści. Od 2008 roku w Ministerstwie Sportu i Turystyki w Departamencie Katarzyny Sobierajskiej przygotowywane jest tzw. „prawo szlaków turystycznych”. Jego istotą jest ograniczenie korzystania przez właściciela z jego nieruchomości. Według tej ustawy, gdy właściciel nie chce oddać gminie swojej ziemi, gmina miałaby prawo wywłaszczyć go i oddać jego ziemię prywatnym inwestorom. Prawo szlaku byłoby ustanawiane na rzecz gminy. Uprawniałaby władze gminy do wyznaczania „szlaków turystyczno-sportowych" na terenach niebędących własnością gminną. Wystarczyłoby ująć szlak w planach zagospodarowania przestrzennego gminy albo specjalnej uchwały rady gminy. Gmina podejmuje uchwałę, a starosta wywłaszcza na podstawie uchwały rady gminy, miasta. Właściciel nieruchomości nie otrzymuje decyzji na piśmie, jedynie informację, że decyzja taka była wydana. Zatem zostaje pozbawiony podstawowego prawa obrony swojej własności. Decyzja gminy o wytyczeniu szlaku podlega wpisowi w księdze wieczystej. Osoba prywatna mogłaby przejąć dowolne dochodowe tereny i z przejętej nieruchomości czerpać zyski. Jest to pierwsza ustawa ,gdzie prywatna osoba może wywłaszczać na cele rekreacyjna-sportowe dla własnej korzyści. Teren szlaku można zabudować pod wyciągi, koleje linowe, gondolowe, szynowe, stacje wyciągów, budynki, hotele, gastronomię, trasy narciarskie, konne, rowerowe, snowbordowe, kładowe motorowe, wspinaczkowe. Stwarza to ogromne pole do nadużyć. Niekompetentny radny-twój sąsiad będzie mógł pozbawić Cię ziemi. Prywatny inwestor powinien, jak każdy inny obywatel kupić ziemię pod swoje inwestycje. Kuriozalnym pomysłem jest dawanie gminie możliwości przejmowania czyjejś własności i przekazywania jej osobom prywatnym. Można by w ten sposób załatwić porachunki i unicestwić wroga. Zwyciężyłaby prywata. Nawet komuniści w najgorszym okresie stalinowskim nie posunęli się tak daleko. Może nadchodzi czas ostatecznej pacyfikacji Podhala i zlikwidowania ostatniej wyróżniającej się grupy etnicznej w Polsce (jak spotkało to Słowińców czy Ślązaków). Siostry i bracia módlmy się o to, aby Bóg zaoszczędził nam upokorzeń i cierpień jakie mogą nas czekać. „Nie rzucim ziemi skąd nasz Ród..." Zarząd Federacji Obrony Podhala [email protected]; www.fop.info.pl Podhale styczeń 2010 r. 41 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Szczawnicki Oddział ZP Minęły słońca letniego skwary, łaskawa jesień dzieli swe dary. Przy pięknej jesiennej pogodzie, 6 września 2009 w niedzielę w Ludźmierzu odbyły się XXI Dożynki Podhalańskie. Z naszego oddziału pojechała delegacja , aby uczestniczyć w tych uroczystościach. Mszę Św. koncelebrował ks. Infułat Władysław Bochnak. Po Mszy Świętej nastąpiło uroczyste złożenie wieńców dożynkowych na ołtarzu polowym, oraz prezentacja Kompani Honorowej 21. Brygady Strzelców Podhalańskich i wszystkich pocztów sztandarowych. Następnie odbyły się spotkania dożynkowe, można było podziwiać występy orkiestr dętych z OSP Ludźmierza ,21. Brygady Strzelców Podhalańskich, zespołów „Podhalanie” z Ludźmierza, „Mali Szafranie” z Szaflar, „Mali Wierchowianie” i „Wierchowianie z Bukowiny Tatrzańskiej, „Łopuśnianie” z Łopusznej, „Śtyrek Folk Band” muzyka z Karpat, „Drevar z Kraśnej na Kysucou, kabaretu „Truteń” i wielu innych. Wróciliśmy …. 12.09.2009r. na zaproszenie naszego kapelana ks. Kanonika Józefa Słowika uczestniczyliśmy w obchodach Xlecia koronacji Matki Boskiej Czarnopotockiej w Czarnym Potoku. Mszę Świętą koncelebrował biskup tarnowski Wiktor Skworc. 3.09.2009r. w Ludźmierzu odbyło się posiedzenie Zarządu Głównego Związku Podhalan. Przedmiotem obrad było między innymi; -podsumowanie działań zarządu-przygotowanie do III dnia XLIV Nadzwyczajnego Zjazdu Podhalan w Nowym Targu-V Światowe Góralskie Rekolekcje Związku Podhalan w Szczyrku (24-27.09.2009r)Na spotkaniu oprócz wielu zagadnień ,było powołanie kapelana Związku Podhalan. Został nim kapelan górali żywieckich ks. Jan Gacek. Gratulujemy nominacji i życzymy aby jego praca wydawała stokrotne owoce. W siedzibie naszego oddziału w dniu 16 sierpnia gościliśmy grupę młodzieży z Ukrainy z miasta Chmielnik. Na spotkaniu nasze gaździny W. Ciesielka, Cz. Węglarz pokazały jak dawniej piecze się chleby, wszyscy spróbowali upieczony chleb. Hafciarka Zofia Drążkiewicz pokazała młodzieży swoje prace , oraz opowiadała o haftach szczawnickich. Spotkanie upłynęło w miłej atmosferze. 19.09.2009r. na zaproszenie Stowarzyszenia na Rzec Promocji i Rozwoju Jaworek oraz Stowarzyszenia „Drogami Tischnera z Kaźmierzem Tischnerem uczestniczyliśmy w IV Spotkaniach Mendroli od Tischnera. W tym roku tematem spotkania było „Ks. Profesor –w oczach dzieci”. „Pienińsko Kraino, to moja rodzina, tu moja kołyska, smętarno darnina.” Michał Słowik Dzwon 10 października 2009r w kościele parafialnym w Szczawnicy Mszą Świętą rozpoczęliśmy uroczystości 35 lecia Pienińskiego Oddziału Związku Podhalan w Szczawnicy. 42 Święto naszego Oddziału wpisało się w 90 letnią historię Związku Podhalan w Polsce i w 105 letnią historię Podhalańskiego Ruchu Regionalnego. Jubileuszową Mszę Świętą koncelebrowali: kapelan Związku Podhalan ksiądz prałat Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan ksiądz Jan Gacek który był głównym celebransem, kapelan naszego oddziału ksiądz kanonik Józef Słowik, oraz proboszcz naszej parafii ksiądz kanonik Franciszek Bondek. Piękną góralszczyzną Słowo Boże skierował do nas ksiądz prałat Władysław Zązel. Swoją obecnością zaszczycili nas burmistrz Miasta i Gminy Szczawnica Grzegorz Niezgoda, Sekretarz Miasta i Gminy Szczawnica Tomasz Hurkała, Przewodniczący Rady Miasta Kazimierz Zachwieja, Radny Sejmiku Małopolskiego, a zarazem v-ce prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Jan Hamerski, v-ce prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Władysław Motyka, pierwszy prezes Związku Podhalan doktor Wincenty Galica, państwo Staszlowie, przewodniczący komisji rewizyjnej Związku Podhalan Mieczysław Olcoń, dyrektor Szkoły Podstawowej w Szczawnicy Paweł Sypek, prezes Firmy Thermaleo Krzysztof Mańkowski, komendant Policji w Krościenku Artur Siedlarz. Przybyli także na nasz jubileusz przyjaciele z innych Oddziałów Związku Podhalan wraz z prezesami i pocztami sztandarowymi. Oddział Krościenko, Łącko, Milówka, Nowy Targ, Obidza, Oświęcim, oraz Skomielna Biała. Mszę Świętą uświetniała „Muzyka Białopotocanie”. Po Mszy Świętej w uroczystym pochodzie z muzyką „Białopotoconie”, pocztami sztandarowymi z zaproszonymi gośćmi, oraz naszymi członkami przeszliśmy z kościoła do restauracji „Halka” na jubileuszowe posiady. Tam po przywitaniu wszystkich gości oddałem głos v-ce prezesce Elżbiecie Wiercioch, która opowiedziała o historii Oddziału Pienińskiego. 35 świeczek symbolizujących 35 lat istnienia Naszego Pienińskiego Oddziału ustawione na wybornym torcie ufundowanym przez państwa Jacak zdmuchnęli prezesowie. W czasie trwania posiadów wręczyłem podziękowania za współpracę z naszym oddziałem: Władzom Miasta i Gminy Szczawnica, Firmom, Sponsorom, Szkołom, wszystkim którzy przez ten okres czasu byli z nami, a także naszym aktywnym członkom. Z wielką radością przyjmowaliśmy gratulacje, oraz dowody sympatii od zaproszonych gości dla naszego oddziału. Przy bogato zastawionych stołach, śpiewom, opowiadaniom, tańcom nie było końca. Jednak uroczystości 35 lecia dobiegły końca, pozostała codzienna robota dla dobra naszej pienińskiej krainy. Słowami, które Jan Paweł II wypowiedział w Zakopanym do górali: „ Na Was zawsze można liczyć” chciałbym podziękować wszystkim za dobra robotę. 13 października w kościele parafialnym w Szczawnicy członkowie naszego oddziału prowadzili Różaniec Fatimski przygotowany przez naszą koleżankę Janinę Grawicz.19 października do Chorwacji udała się grupa naszych członków. Swoimi wrażeniami podzielą się po powrocie w następnym numerze gazety. Michał spod Dzwona Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Film „Podhalańskie instrumenty pasterskie”, czyli multimedialnie o kulturze ludowej Podhalański Serwis Informacyjny Watra wspólnie z Gminnym Ośrodkiem Kultury Regionalnej Kościelisko zrealizował w 2009 roku projekt „Muzycko pieknie gros, kie swoje gęśle mos”, którego efektem jest film edukacyjny o instrumentach pasterskich na Podhalu. Projekt został dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz przez Województwo Małopolskie. Pozostałymi partnerami projektu są: Biuro Promocji Zakopanego, Urząd Miasta Zakopane - Wydział Kultury i Popularyzacji Zakopanego, Muzeum Tatrzańskie im. dra T. Chałubińskiego, Tatrzański Park Narodowy oraz Tatrzańskie Centrum Kultury i Sportu „Jutrzenka”. Kultura góralska od wielu lat wzbudza ogromne zainteresowanie wśród odwiedzających Zakopane gości i turystów. To tradycja wołosko-pasterska uczyniła ją tak niezwykłą dla ludzi z nizin. Niestety, często ich wiedza jest powierzchowna, a nawet stereotypowa i nie wnika w istotę tej kultury. Dotyczy to dziś również kolejnego pokolenia młodych górali, którzy żyjąc w oderwaniu od pasterskich korzeni, zwykle nie znają tego, co było codziennością ich dziadków. Zmieniło się góralskie życie, zmieniły się funkcje instrumentów pasterskich, Mimo upływu czasu i przemijających mód, ich niezwykły wygląd i brzmienie dalej są artystycznie atrakcyjne, stąd spotykamy je często na estradzie. Jednak aby się nimi prawdziwie zachwycić, trzeba je poznać dokładniej w całym kontekście kulturowym. Niniejszy projekt może temu z powodzeniem służyć – wyjaśnia autor scenariusza, instrumentalista i nauczyciel muzyki góralskiej Krzysztof Trebunia-Tutka. Film „Podhalańskie instrumenty pasterskie” z jednej strony dokumentuje unikalne i ginące zjawisko kultury ludowej, jakim jest budowa i gra na instrumentach pasterskich, z drugiej strony pełni ważną rolę edukacyjną. Jest skierowany nie tylko do osób zawodowo i hobbystycznie zainteresowanych tematem, ale przede wszystkim do dzieci i młodzieży. Nauczyciele mogą z niego korzystać podczas pracy z młodzieżą na lekcjach muzyki oraz wiedzy o regionie. Nowoczesna technika multimedialna pozwala w ciekawy i atrakcyjny sposób zapoznać wszystkich zainteresowanych z jednym z najciekawszych obszarów tradycyjnej kultury regionalnej. Wiedza ta podana jest w przystępnej, niekiedy anegdotycznej formie. Film przedstawia tytułowe zagadnienie w różnych aspektach – zaczynając od źródeł i historii muzyki pasterskiej, poprzez budowę i wykonanie instrumentów, prezentację gry starszych mistrzów oraz młodych wykonawców, aż po rolę i wykorzystanie tych instrumentów współcześnie. W filmie udział wzięli współcześni muzykanci grający na instrumentach pasterskich: Władysław Trebunia-Tutka, Krzysztof Trebunia-Tutka, Bartłomiej Koszarek, Jan Karpiel-Bułecka, Stanisław Michałczak, Szymon Bafia oraz Góralski Zespół „Zornica” i uczniowie Krzysztofa Trebuni-Tutki z TCKiS „Jutrzenka”. Wysoką wartość dydaktyczną i dokumentalną zapewnia współpraca z Muzeum Tatrzańskim im. Dr Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem oraz Instytutem Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Jagiellońskiego jednym z konsultantów projektu jest etnograf dr Stanisława Trebunia-Staszel. Ze względu na możliwość wykorzystania podczas lekcji w szkole, film jest podzielony na dwie części o długości ok. 30 minut każda. W części pierwszej przedstawiono dawne podhalańskie instrumenty pasterskie: róg, trombitę, fujarę bezotworową, piszczałkę sześciootworową, piszczałkę podwójną zwaną dwojnicą, kozę podhalańską i złóbcoki. Wspomniano też słynnych dawnych muzykantów, którzy współtworzyli historię muzyki pasterskiej, zarejestrowano grę współczesnych wybitnych góralskich instrumentalistów, którzy dzielą się z widzem swoim doświadczeniem i wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie. W drugim odcinku uporządkowano i rozszerzono wiadomości na ten temat, zaprezentowano najstarsze unikatowe eksponaty ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego, pokazano współczesne funkcje takich instrumentów oraz tajniki budowy złóbcoków i kozy podhalańskiej – wyjawia Krzysztof Trebunia-Tutka. Działania promocyjne twórcy filmu w dużej mierze skierowali do nauczycieli i uczniów. W Gminnym Ośrodku Kultury Regionalnej Kościelisko 27 listopada odbyła się otwarta dla wszystkich promocja oraz warsztaty dla nauczycieli muzyki i instruktorów dziecięcych zespołów góralskich. Kolejne spotkanie z filmem „Podhalańskie instrumenty pasterskie” odbędzie się 9 grudnia o godz. 19.00 w Restauracji „U Wnuka” w Zakopanem. 43 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Prowadźcie ludzi do nieba... (wspomnienia z emigracji - Część VII) Wiadomość o śmierci mojej Mamy dosła mnie tydzień po pogrzebie. Wyłek z niemocy bycio przy pochówku mojej nodrogsej Osoby, Naucyciela, mądrego Przewodnika po zyciu. Trzymając sie obiema rękami za głowe odchodziyłek od zmysłów... Mama przysła ku mnie nad raniem, na przebudzeniu. Nalazła mnie w góralskiej płazówce. Przesła przez ściane cienia, ubrano ładnie w całe brązowiate wdzianko. Wiedziołek, ze nawyrtła z Tamtego Świata. Przysiadła na ławie i obezwała sie wte słowa: Matka Boża oznajmiła swą wolę i Syna „Prowadźcie ludzi do nieba”. Widziało mi sie, ze tak jakbym nie społ. Pomyślołek, zasłuzyła se całym swoim zyciem na to, by być pośrednickom między Niebem i Ziemiom. Ogarniam wspomnieniem Mamo nasz wspólny rodzinny dom gdzie budził mnie Twój co rano prześliczny Godzinek ton W dzień pracy w polu od świtu szła swojska śpiewka z nami weselem wyższa Tatr szczytów miesiąca nad wierchami Na życia wędrówkę ziemską wskazanie dałaś jak żyć różańcem Matkę Niebiańską Ty nauczyłaś mnie czcić Naszej rozłąki udrękę serce Twoje wybaczy wrócę... na grobie uklęknę opowiem Ci los mój tułaczy... Straśliwy zol kajsi sie podzioł. Cułek sie odpowiedzialny przekozać to przesłanie do rzecywistości teźniego casu i opedzieć ludziom co zasło. Nikt na świecie do kóńca nie zdaje se z tego sprawe jak jest to bardzo trudne! Posedek do księdza Kazimierza Wronki, wtory był kapelanem Związku Podhalan i opedziołek co mnie zasło, na co obezwoł sie jednym słowem: „Zapisz”. Zapisołek. To mi jednak nie wystarcyło. Ksiądz biskup Jan Szkodoń, wtory przyjechoł do Chicago na pięcio - lecie Klubu Orawa, przywióz ze sobom tajemnice rózańcowe i zachęcił do zakładanio grup modlitewnych Zywego Rózańca pod opiekom duchowom ks. Bronisława Jakubca SDS, nie ino wśród cłonków Związku Podhalan. Niedługo po tym zaprzyjaźniłek sie z prezesem Orawy Karolem Kulawiakiem i jego babinkom Anielą, zaś orawski Biskup wybroł se jom za głównom zelatorke. Jednego razu pedziała: Franek, nie podarmo jeś tu, biermy sie do rzecy... Przywołołek se na pamięć odkoz Matki Boskiej i wnet załozyłek dwie grupy; jednom wśród ludzi z wtoremi przysło mi robić, zaś drugom grupe Zywego Rózańca przy 45 Kole Poronin im. Zofii Gracy ka byłek chorążym. Zauwozyłek wte jak Rózaniec zblizył cłowieka do cłowieka i 44 budziył wzajemnom zycliwość i zaufanie. Wte sekundowoł tym Maryjnym pocynaniom ks. Wacław Jamróz na falach eteru w programie pt. „Radio różańca świętego”w Chicago. (8 października 2009 został brutalnie zamordowany(?). Był proboszczem parafii pw. M. B. Śnieżnej Laramie Ave koło lotniska Midway). Janikowo u wtoryj nalozek zochyline rada mi była potemu zek górol, bo ceprów renciorzy nie wciała znać bo to „nie nasi”. Ułozyła mnie w takiej małej kuci, wciała mnie ku sobie przylisyć, pedziała: „Mos jesce ku temu takie dodatkowe pomiysconko, ka se bedzies jod, cy jak wto przydzie ku tobie posiedzieć”. Z tego pitwora niedługo jo sie ciesył, bo zakielak był w robocie, to Janikowie go zaszalowali, wraziyli dźwiyrze i zaparli... Na drugi dziyń włozyli dóń „renciorza”- lokatora. Skolegowołek sie w robocie z Henrykiem Kasperkiem rodem z Sochaczewa, siedzioł pore chałup ode mnie. Przyjechoł do córki Joli wtoro była wydano za Mariana Czeszaka z Konina, mieli troje dzieci. Rodzina Henia była mi straśnie zycliwo i w wolnym casie cęsto bywołek u nich, ka oćkie kopyrtalimy w miare kieluskami i pojodali co tam ka Jola upipcyła. To byli ludzie, wtorym tak duzo dobrego zawdzięcom na tej mojej poturace. Przychodziyła do nich Polka, na przegubie ręki miała obrącke z imieniem i nazwiskiem zołnierza amerykańskiego wtory zapodzioł sie na wojnie wietnamskiej, a o wtorej to bitce roki pamięć pomału tracom. Nie wiada było, cy zginom, cy nie, bo ciała bez teli cos nie naśli i nie było o nim do tela słychu - dychu. Ta Polka dawała stale dudki na jego posukiwanie. Henryk, choć podlecioł godnie w rokach, zachowywoł sie jak młody kohutek przy starej kurze. Jo nazywoł go Filutem, inacej babskim ujkem. Upatrzoł se Miescanke w równi wieku i kupowoł jej prezenta copokwila. Godołek mu nieroz; ty Heniu o cyjej babie wiys, a o swojej nie, wtorom jeś ostawiył w doma pod Warszawom. On mojej godki se do serca nie broł. Za to w robocie wypatrzowoł se mnie i był straśnie ucynny i pomocny. Tak sie mi choćkie z przepracowanio i niewyspanio nie wciało iść w niedziele do kościoła, to Henio bantowoł sie do mnie i stojąc w dźwiyrzach godoł: „Chodź Franio do kościoła! Jak ty nie pójdziesz, to ja też nie pójde”. To jo wte w hipka Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. skokoł na równe nogi i patrzoł za portkami. Deliberowołek przy tym tak: Jak jo nie póde, to bedzie jeden grzych, ale jak jo nie póde i Henio nie pódzie to bedom dwa grzychy, a to juz o jeden grzych za duzo! Mielimy noblizej do kościoła św. Ryszarda przy Kostner Ave. Cytalimy oba u mnie „Hale i Dziedziny”. Aj, była to dobro cytanka, aj była! (Nadarzyła sie tu okazjo podziękowanio tamtejsej Redakcji za nadsyłanie mi tego periodyku, wtory krzepiył mojego ducha mądrymi Kanade. Z Kanady przemykła w kontenerze w straśliwych warunkach. W Chicago wycytała ogłosenie o pracy przy starsej osobie. Zadzwoniyła i przyjechała pani po niom. Wziyna jom i powiezła na odludzie, ka zastała do obsługi śtyrdziyści kotów, telo samo psów i kóz. Trza było te syćkie zwiyrzątka kormić, kąpać, cesać i odchody po nich sprzątać i kozy doić o jednym casie. Do obsługi dosła starowinka ze zanikem pamiątki. Nareście pani wyłącyła telefon i wyjechała kajsi na blisko miesiąc. Futraść w lodówce sie pokóńcyła i musiała jeść to co i zwiyrzątka. Nie sło jej to jedzonko, bo wnet ślazła z ciała do kości. Pani nawyrtła, włącyła telefon. Usło dobrych pore tyźni zanim sie Kuzynka przystrzegła i tyrkła do znajomych, coby po niom naraty przyjechali. Zrazu jom nie poznali. Pedziała: „Wyrwaliście mnie z piekła”! Następne święta Bozego Narodzenia przezyłek w samotnii. Dusa coroz barzej skowycała za Swojemi i za Ojcowiznom na dziedzinie koślowej... Franciszek Łojas Kośla cdn GGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGGG artykułami z Podhala). Z zięciem Henia Marianem jeździyłek na zakupy do toniego sklepu „Aldi”. Ten sklep kormiył wielodzietne rodziny Murzynów i Meksykanów, a i o Polokach tyz bocył. Mioł takom drińde, ze oba nie wiedzielimy cy sie wrócimy, cy nie ozkrocy sie ka w drodze. Marian w doma robiył rózne przetwory owocowe i mięsne, a mnie kazowoł smakować. Casem jek telo smaku pojod, ze biyda mi było zońść „du domu”, telo brzuch ciązył. Nieroz zaimołek całom rodzine Czeszaków ku Matce Boskiej Ludźmierskiej do Munster Indiana. Siedzielimy choćkie na jardzie, pytali mnie opowiadać o Podholu, Górolach, o Tatrach, ka nigdy w zyciu nie byli. Jo im skraicka dokumentnie co i jakó ponadmiynioł, więcej udocynioł, a potek ich zajon włosnom godkom: „Jakó to Sabała smyckem wyśturkoł dziure w nie- Podhalanin Pismo Górali Polskich Redaguje zespół: Aniela Bafia, Adam Banaś, Bronisław Chowaniec-Lejczyk, Julian Kowalczyk (redaktor naczelny), Maciej Motor Grelok, Józef Staszel. Adres do korespondencji: 34-442 Łapsze Niżne, ul. Długa 125, tel. 018 265 93 16, e-mail: [email protected]; [email protected] lub [email protected] Wydawca: Zarząd Główny Związku Podhalan Skład komputerowy i druk: Drukarnia „MK”s.c., 34-400 Nowy Targ, ul. Waksmundzka 63, tel. 018 266 48 52, e-mail: [email protected] www.drukarniaMK.pl e-mail: [email protected] Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów w przysłanych materiałach, wszelkie teksty nadesłane a nie zamieszczone w bieżącym numerze postaramy się umieścić w kolejnych numerach. UWAGA! Materiały do następnego numeru przyjmujemy w nieprzekraczalnym terminie do 15 marca 2010 r. Materiały - teksty (Word) i zdjęcia (minimalna rozdzielczość 1200 x 800 pikseli JPG) proszę nadsyłać na adres Redakcji lub ZG ZP. Stałe terminy ukazywania się naszego kwartalnika to: numer zimowy - przełom grudnia i stycznia (opłatek ZG), numer wiosenny - Święta Wielkanocne (Święcone ZG), numer letni - początek wakacji (przełom czerwca i lipca) i numer jesienny (przełom paździenika i listopada). Numery bieżące i archiwalne „Podhalanina” można nabywać w siedzibie sekretariatu Zarządu Głównego Związku Podhalan w Nowym Targu w Rynku lub u prezesów Oddziałów ZP. Zapraszamy do pracy w Redakcji osoby zainteresowane. Zarząd Główny Związku Podhalan bie...”. Óni za kozdym posiadem pytali mnie tom godke opowiadać, bo do cudu im sie widziała i do ozpuku sie wse śmioli, bo ta godka była coroz inkso, ino tytuł miała jednaki. Zaźrała na mnie moja Kuzynka, wtorej ociec pozycył śtyry tysiące dularów na jazde po-lewom do Hamaryki bez Sekretariat: Monika Miśkowiec, Rynek 21, 34-400 Nowy Targ, tel./fax. 18 264 95 23, e-mail: [email protected] Czynne: od poniedziałku do piątku, w godzinach: 8-16 Prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan – Maciej Motor Grelok, e-mail: [email protected] Rachunek bankowy: Bank Spółdzielczy w Nowym Targu, Numer konta: 18 8812 0005 0000 0000 0404 0001 45 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Fudalowe imie nigdy nie zaginie inęły już dwa lata od czasu tragicznej śmierci słynnego artysty, pedagoga muzealnika i sportowca Jana Fudali -Jaśka z Gorców a pamięć o nim wciąż jest żywa. W rocznicę śmierci, w Święto Trzech Króli na Stoku Żura w Chabówce przyjaciele Jaśka z tras narciarskich ze Związku Podhalan zorganizowali II Memoriał Jana Fudali w narciarstwie biegowym. W Zakopanem w ubiegłym roku Tatrzańskie Centrum Kultury i Sportu „Jutrzenka” zorganizowało „Artystyczny Memoriał Jana Fudali”, natomiast w bieżącym roku dokonano otwarcia strony internetowej poświęconej temu wybitnemu człowiekowi. Polecamy stronę www.janfudala.pl. Z okazji otwarcia tej strony wdowa po Jaśku Lubomira Fudala-Noewa napisała „Niedoszły list”, którego lekturę jak i całej strony polecamy. Poniżej publikujemy wspomnienie o Jaśku jego przyjaciela Kazimierza Bielaka, który w najtrudniejszych dla Jaśka czasach wspólnie z Julianem Kowalczykiem i Władysławem Tylką murem za nim stali. (red) Jaśka Fudalę poznałem kilkanaście lat temu na biegach narciarskich z okazji Powstania Chochołowskiego w Chochołowie.Był tam ze swoim przyjacielem Józkiem Koniecznym ze Skawy, którego wczesniej znałem jako wspaniałego zawodnika i działacza sportowego z Rabki.Bardzo śmiało w biegach narciarskich poczynała sobie wówczas młodzież ze Spytkowic pod wodzą Stanisława i Jana Trybułów, a Jasiek z Józkiem im doradzali i pilnowali „coby było sprawiedliwie”. Od razu przypadliśmy sobie do gustu i w ten sposób znajomość przerodziła się w przyjaźń.Przypomniałem sobie Listy zbójnickie Jaśka z Gorców wiele książek i artykułów które wcześniej tak chętnie czytałem. Do dziś pamiętam jego znakomitą rolę w filmie Ród Gąsieniców.To dzięki niemu w Rabie Wyżnej powstał wspaniały zespół góralski, który zwiedził pół Europy.To on wspólnie z Ryszardem Klamerusem ze Spytkowic zainicjowali przegląd poezji góralskiej w Rabie. Człowiek niezwykle żywy, ogromnie pracowity ale jednocześnie hardy i nieustępliwy, często porywczy zwłaszcza jak ktoś próbował zagrozić muzeum lub kulturze góralskiej .Uważał bowiem, że jest „strażnikiem idei i muzeum Orkana”.Trudno więc dziwić się jego ostremu wystapieniu gdy w czasie prowadzenia przebudowy chodnika wystąpiło zagrożenie zawalenia się zabytkowego muru okalającego stary kośćiólek w Rabce. Podobnie bardzo pilnował zachowania tradycji.Reagował zdecydowanie kiedy nieodpowiedzialni ludzie zaczęli się „bawić „kulturą i tradycją górali .Bo jakże inaczej jak nieodpowiedzialnością można nazwać włączanie do procesji w Niedzielę Palmową pytacy, wozy, bryczki i landa. Włączanie do procesji takich elementów obcych naszej tradycji sprawiło, że zmieniła się ona w paradę, cyrkowy pochód, obcy góralskiej tradycji Niedzieli Palmowej - grzmiał. Niezwykle mocno protestował kiedy M 46 ktoś z członków „dziwnego stwowarzyszenia” ubrany w góralskie portki w Koszyku Wielkanocnym umieścił m.in. ….butelkę z alkoholem.Tego rodzaju wygłupy nazwał „karczemną góralszczyzną”. Jako nauczyciel i pedagog protestował przeciwko prowadzeniu zajęć i prób dziecięcego zespołu w karczmie. W karczemnym klimacie osobowosci i charaktery młodych Polaków zostaną trwale okaleczone i wypaczone.Jest to najcięższy grzech i najgorszego kalibru przestępstwo wobec dorastających młodych ludzi. „Żądam zaprzestania takiej działalności”. Z przykrością stwierdzić trzeba, że te uwagi pedagoga nie znalazły zrozumienia u jego przełożonych, którzy z zawodu są nauczycielami i lekarzami. Zorganizowano nawet w Starostwie konfrontację aby obydwie strony mogły się wypowiedzieć. Mimo, że znający temat Radni Związku Podhalan mocno popierali poglądy Jaśka to tzw.większośc rządząca uznała, że należy odwołać Jaśka z funkcji Dyrektora Muzeum Orkana. Rozpoczęła się nagonka na Jaśka, zaczęto szukać tzw. haków. Jasiek bardzo dużo wymagał od siebie ale tak samo od współpracowników. W chwili kiedy objął stanowisko Dyrektora Muzeum im. Orkana w Rabce Jasiek jakby złapał wiatr w żagle, tu czuł się jak ryba w wodzie, tu mógł nareszcie strzec testamentu Władyslawa Orkana. Muzeum tętniło życiem.Odbywały się tu słynne Święta: Orkanowskie, Organowe, Patriotyczne, Humoru Góralskiego, Literatury itd. itp.Często kiedy wpadałem „na chwilę” do muzeum oprowadzał mnie pokazywal zbiory, zapoznawał z planami wydawniczymi, z wystawami. A chwila stawała się wieloma godzinami. Stale też oczywiście w okresie zimowym można było go spotkać na nartach. Spotkałem go ponownie na wiosnę 2005 roku na pogrzebie wielkiego syna orawskiej ziemi Emila Kowalczyka. Jasiek był przygnębiony i zamyślony. Pośród wielu innych on też wygłosił przemówienie, troche wierszem, gwarą. Zakończenie mowy było zaskakujace: „Śpiewajency i grajency cudne orawskie śpiewki styrmies się teroz do nieba po frasobliwym rózancu Herodka… Idzies se śmiało po zbudowanej z Twoik przepiyknyk wiyrsyków ławie. Z niebianskik wiyrchów poziyros ku ukochanyj Orawie. I my kiesi kansi będziemy się brać z tela, jak zimowom odziewackom otuleni Twojom miłościom dlo ludzi, dlo gór, dlo góralskiej kultury. Wnetki się uwidzimy przyjacielu. Wielki Poloku, orawski górolu. Niek Bóg Ci daruje babiogórskie niebo”. Kiedy zapytałem go dlaczego powiedział „wnetki się uwidzimy przyjacielu” on odrzekł „cujem, ze Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. i mnie niedługo Pon zawoło”. Niedługo potem w styczniu 2008 roku Prezes ZP Jan Hamerski tak rozpoczynał mowę pogrzebową w Rabczańskim Kościele „Zimowy czas, a tu rozeszły się wici po góralskich dziedzinach, tatrzańskich turniach, gorczańskich wierchach. Wieść, która zmrozila góralskie serca. Jasiek z Gorców, ślebodny orzeł Orkanowskiej dziedziny nie żyje…” Klepsydra z informacją o śmierci Jana Fudali „z niewyjaśnionych przyczyn” zniknęła ze strony internetowej Starostwa Powiatowego po dwóch godzinach. „W ostatnią niedzielę po Mszy Świętej łamaliśmy się w Mieście z Jaśkiem opłatkiem i dzielili Dobrą Nowiną. Panowie w Warszawie przyznali Ci Medal Zasłużony dla Kultury „Gloria Artis”. W tym samym czasie tu na Podhalu ludzie małego charakteru próbowali Cię zaszczuć. Nawet po śmierci boją się prawdy o Tobie. Ale gdzie im tam do Ciebie. Ty nie czułeś strachu przed niczym i przed nikim. Bo Ty byłeś zbójnikiem Gorczańskim i wolnym hetmanem Wołoskim. Odchodzisz dziś od nas jako strażnik orkanowskiej idei góralskiego regionalizmu i jego dorobku literackiego - mówił dalej w przemówieniu Prezes ZP. Koledzy Jana Fudali skupieni w Oddziale ZP Spytkowice z, którymi tak często rywalizował w sportach zimowych zorganizowali w rocznicę śmierci po raz drugi „Memoriał Jana Fudali” w narciarstwie biegowym. kb „Niedoszły list” Cześć Kochanie! Zebraliśmy się tutaj dziś, żeby Cię powspominać i uroczyście otworzyć stronę internetową, poświęconą Tobie i Twojej olbrzymiej, przebogatej twórczości artystycznoliterackiej. Cieszysz się? Bo ja ogromnie. Niech ludzie z całej Polski wiedzą i pamiętają, kim Ty jesteś, niech zobaczą, jak potężny i wszechstronny jest Twój dorobek w sferze kultury, niech się cieszą i będą dumni z Ciebie, bo to Polacy, a Ty - też. Chcemy pokazać wszystkim bogactwo Twojej duszy, wielkiego talentu, pasji. Jesteś niesamowitym zjawiskiem w dziedzinie kultury i sztuki, postacią renesansową, o której nie można nigdy zapomnieć. Masz powołanie do ogromnych czynów. Te obrazy, ta poezja, ten radosny uśmiech, który widać z każdego fragmentu Twojej twórczości, czy to się da zapomnieć? A przede wszystkim chcemy pokazać człowieka - cudowny mix małego, czystego, szczerego chłopca i dojrzałego, twardo stąpającego po ziemi mężczyzny. Nie zapomina się tej błękitno-poetyckiej duszy, wrażliwej i uczuciowej, gotowej na wszelkie poświęcenia dla dobra innych. Jak gwiazda betlejemska błyszczysz, a Twoje serce nieustannie bije pełnią miłości do Polski i tradycji góralskiej. Tą miłość czuć w obrazach, poezji, w prozie, w Twoich ukochanych zbiorach, w gawędach i kontaktach z młodymi ludźmi, w których wszczepiłeś to samo wzruszenie i wrażliwość. Miłość widać w całej Twojej wszechstronnej twórczości. Z pasją piszesz, z pasją malujesz, śpiewasz, tańczysz, gawędzisz. Tyle subtelności, tyle chłopięcego zapału i jednocześnie ogromna odpowiedzialność, zdecydowanie i twardy męski krok! Jesteś człowiekiem z ogromnym artystycznym potencjałem, pełnym energii i chęci do pomagania, wrażliwym na ludzką krzywdę. Nie znosisz kalectwa dusz, nie znosisz niejasnych niedomówień, walczysz z niesprawiedliwością i nieprawdą. Po męsku bronisz swoich moralnych zasad. To widać w Twoich literackich dziełach, w obrazkach, w gawędach, w satyrze. Żeby pomóc człowiekowi, gotowy jesteś skoczyć w ogień nie licząc się z konsekwencjami dla Ciebie. Pozbawiony jesteś egoizmu i zazdrości, masz serce wielkie, otwarte na ludzi. Dzisiaj nie tak łatwo spotkać takiego człowieka. Ty Kochanie jesteś jak iskra, a za sekundę zmieniasz się w bujny ogień, w huczącą watrę. Po prostu płoniesz. Czy taka wielka osobowość może zostać zapomniana? Wierzę, że nie. I tak Jaśku, jeszcze dużo do Ciebie chcę pisać, tylko wiesz... Język mój jest bardzo śmieszny, jest dużo błędów, ale Ty mnie znasz i zawsze przychylnie się uśmiechasz na moje gwałtowne poszukiwanie polskich słów. Najważniejsze, że Cię bardzo kocham, a jak widzisz – nie tylko ja, a wszyscy tu zgromadzeni ludzie, którzy tak samo jak ja chcą, żebyś został wiecznie z nami i aby nikt o Tobie nie zapomniał. Niech Twoje żywe, wesołe kolory, przepiękne obrazy, uśmiechnięta twórczość zawsze noszą radość ludzi, mówią o bogactwie Twojej duszy, a poezja – o Twojej subtelności i wrażliwości. Widzę Cię wszędzie: w domu, na ulicy, w powietrzu, w gorczańskich wierchach, w morzu, w słońcu, w deszczu, w różowo-błękitnych chmurkach. Tylko nie wiem, na jaki adres wyślę ten list. A może się uśmiechasz rzeczywiście w błękitnych chmurkach? Może... Może tak, jak w wierszach swoich uciekłeś tam, wysoko, gdzie króluje cisza i różowy spokój... „Zapytało dziewcze, czemu wiersze piszę, spytajże się lasu, czemu kocha ciszę” J.F. Wiem, że dostaniesz ten list niedoszły... List do Jana Fudali został napisany przez żonę Lubomirę z okazji promocji strony internetowej www.janfudala.pl 47 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. II MEMORIAŁ JANA FUDALI Choć jeszcze dwa dni wcześniej można było wątpić, czy II Memoriał Jana Fudali w Biegach Narciarskich się odbędzie, bo ze śniegiem było cienko, to jednak w ostatnich godzinach przed wyznaczonym startem pogoda dopisała. Był leki mróz, śniegiem prało, z jak najlepszej strony pokazali organizatorzy, a i zawodników w różnych kategoriach było ponad trzydziestu, choć dzień był powszedni. Memoriał zorganizowano dokładnie w drugą rocznicę śmierci rabczańskiego artysty, pedagoga, muzealnika i sportowca. Rozegrano go na dystansie 2 km na stoku koło wyciągu „U Żura” w Chabówce, a więc w pobliżu miejsca gdzie Jan Fudala zginął w Wieczór Trzech Króli 2008 r. Patronat nad imprezą sprawowała burmistrz Rabki – Zdroju Ewa Przybyło i wdowa po Jaśku z Gorców Lubomira Noeva-Fudala. Przedstawicieli rodziny Jaśka było więcej, bo i siostra Anna Filas, i córka Katarzyna Fudala-Tęcza z mężem i teściem i trzyletnią córką Jagódką. Obecny był także prezes Zarządu Głównego Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok i sekretarz Kazimierz Bielak, pełniący także funkcję prezesa Oddziału 48 w Spytkowicach. Stawiło się również kierownictwo gorczańskiego ZP z prezes Teresą Wójciak i wiceprezesami Kazimierzem Zapałą oraz Wiktorem Zachwieją. Organizacyjnie wspomagali: Firma Profes ze Skawy i Władysław Tylka - nauczyciel ze Skrzypnego, przyjaciel Jaśka. Szczególną sympatią powitano znanych zawodników – uczestniczkę Igrzysk Olimpijskich w Lillehammer Michalinę Maciuszek (przyjechała ze swoimi młodymi podopiecznymi z K.S. Wierchy) i Stanisława Rusnaka, mistrza świata w biegach dla osób po przeszczepach, który tym razem pełnił rolę sędziego zawodów. W krótkiej przerwie pomiędzy biegami młodzieży a pierwszym startem oldboyów uczestnicy i goście Memoriału złożyli kwiaty i zapalili znicze przy kapliczce na miejscu śmierci Jana Fudali i odmówili modlitwę, w tym „wieczne odpoczywanie”. A oto wyniki zawodów: KOBIETY 1991 I MŁODSZE: 1.Wójciak Anna, 2.Sienkowiec Barbara, 3.Łopuch Patrycja, 4.Kubińska Izabela, 5.Wójciak Aleksandra, Wójciak Aleksandra-nagroda specjalna dla najmłodszej zawodniczki. KOBIETY 1970-1961: 1 Michalina Maciuszek, 2. Małgorzata Rusnak KOBIETY 1950 i Starsze: 1.Cecylia Rusnak MĘŻCZYŹNI 1991 I MŁODSI: 1.Trojanowski Marcin, 2.Wójtowicz Bogdan, 3.Florek Jan, 4.Wójciak Pi otr MĘŻCZYŹNI 1970-1961: 1.Jan Trybuła, 2.Czerniawski Wiesław, 3.Kowalcze Stanisław MĘŻCZYŹNI 1960-51: 1.Konieczny Józef, 2.Sutor Stanisław, 3.Grobarczyk Franciszek, 4.Łukaszka Józef, 5.Łukaszka Andrzej, 6.Zachara Remigiusz, 7.Blańda Jan MĘŻCZYŹNI 1950 i starsi: 1.Aleksander Trybuła, 2.Szarawara Stanisław, 3.Sawiński Henryk. Tekst i zdjęcia www.rabka.pl Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Doroczne spotkanie opłatkowe nowotarskiego Oddziału Związku Podhalan Tradycyjnie w Święto Trzech Króli spotkali się na „Opłatku” członkowie Nowotarskiego Oddziału Związku Podhalan. Spotkanie rozpoczęło się Mszą Święta w Kościele Świętej Katarzyny. Mszę Świętą koncelebrowali kapelan Zarządu Głównego Związku Podhalan ks.prałat Władysław Zązel oraz proboszcz parafii ks. Marian Wanat. Ks.Władysław kazanie jak zawsze rozpoczął od śpiewu słynnej nowotarskiej kolędy „wsyndy śniyga nasuło, nasuło, a śniyg taki biylućki”. Śpiew podchwycili wszyscy zgromadzeniu na Mszy Świętej, tym bardziej, że przygrywała mu- zyka pod wodzą Józefa Staszla ,a obecny był Zespół „Mali Śwarni”. W kazaniu ks.Władysław zwrócił uwagę na rolę tradycji i przywiązanie do wiary górali polskich. Dziękuję Związkowi Podhalan, że głośno i stanowczo wypowiedział swoją dezaprobatę wobec werdyktu Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie obecności Krzyża w miejscach publicznych. Nie ma nic gorszego niż milczenie porządnych. To rozzuchwala łobuzów i powoduje, że w nastepnym kroku posuną się dalej. Jutro mogą nie spodobać się im nasze kapliczki przydrożne, potem Kościoły, już dziś zabraniają nosić w niektórych europejskich krajach medalików - bo podobno może to razić uczucia wyznawców innych religii. Potrzebne jest Święte oburzenie. Prezes Maciej Motor-Grelok złożył życzenia i zapewnił, że w tak ważnych sprawach głosu Związku Podhalan nigdy zabraknąć nie może. Jak mawiał ks.prof Tischner - na początku wszędzie byli górole i myślę, że na końcu świata górale też będą ze swoją tradycją, wiarą, nie wyrzekający się krzyża. Podczas nabożeństwa 7 nowych członków Oddziału złożyło ślubowanie. Po Mszy Świętej odbyły się posiady w siedzibie oddziału w Izbie Tischnera w MOK. Uroczystości uświetnili swoją obecnością: Prezes Związku Podhalan Maciej Motor-Grelok, wiceprezes Jan Hamerski i sekretarz Kazimierz Bielak oraz burmistrz Miasta Marek Fryźlewicz. Nie zawiodły zaprzyjaźnione oddziały: Szczawnica, Oddział Górali Żywieckich z Prezesem Adamem Banasiem, Ochotnca Górna, Ochotnica Dolna oraz Zaskale. Największe zainteresowanie nagrodzone gromkimi brawami wzbudziły jasełka w wykonaniu „Małych Śwarnych”. Znakomicie wyreżyserowane przez Panią Marię Staszel jasełka ukazały problemy ze znalezieniem miejsca urodzin Jezusa w poszczególnych dzielnicach dzisiejszego Nowego Targu. Po długich poszukiwaniach we wszystkich dzielnicach okazało się, że jedynym miejscem gdzie Pan Jezus może się narodzić jest siedziba Miejskiego Ośrodka Kultury. Wskazane miejsce było bardzo trafnie gdyż do późnych godzin rozbrzmiewał tam śpiew kolęd wszystkich zgromadzonych. Najpierw ton śpiewom nadawali „Mali Śwarni” a później akompianująca na fortepianie żona Miastowego Prezesa - Anna Lichosyt. KB 49 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Opłatek 2010 w Spytkowicach Tradycją już stało się, że niedziela w której spotykają się na „Opłatku” Członkowie Oddziału Związku Podhalan w Spytkowicach jest wydarzeniem w całej parafii.W ten dzień po południu organizujemy bowiem przegląd jasełek. Nie inaczej było też w tym roku. O godz 15.00 w nabitej do granic wytrzymałości sali przy plebanii swoje jasełka wystawiły dzieci z Przedszkola Stokrotka. Po młodych artystach przyszła kolej na „otrzaskanych na scenach całej Europy” artystów z Zespołu Krzesani. Zespół jak zwykle pokazał klasę. Nic dziwnego, że dwie najstarsze dziewczyny z jego składu, które w tym roku rozpoczęły studia w Krakowie po pierwszym przesłuchaniu od razu znalazły się w pierwszym składzie Zespołu Skalni. Na zakończenie obejrzeliśmy „Dzień Wigilijny” w wykonaniu Koła Gospodyn Wiejskich. Przedstawienie znakomite, doskonały dobór aktorów, od razu widać było tu rękę reżyserską instruktorki z naszego Zespołu Krzesani Beaty Rzeszótko.Wspaniale zagrał tez swoją rolę głowy rodziny jedyny chłop w tym towarzystwie Jasiek Kowalczyk-prywatnie Komendant miejscowej Straży Pożarnej i wiceprezes Oddziału Związku Podhalan.W ten sposób obok licznych talentów ujawnił jeszcze jeden-aktorski. O godz. 17.00 rozpoczęła się nasza opłatkowa Msza Święta. Mszę Świętą koncelebrowali ks. Jerzy oraz nasz kapelan ks.kanonik Józef Hajnos. Ślubowanie złożyło 25 nowych członków oddziału. Są to: Stanisława Bielańska, Robert Bielański, Artur Banadyk, Jan Bal, Władysława Faltyn, Anna Kulka, Helena Lenart, Zofia Gwiazdoń, Zofia Irenkiewicz, Wiktor Kubiński, Józef Konieczny, Tomasz Rzeszótko, Anna Stasik, Bartłomiej Trybuła, Szymon Trybuła, Justyna Trybuła, Aleksander Trybuła, Remigiusz Zachara, Szymon Smętek, Krzysztof Kosek, Dawid Czerniawski, Tadeusz Gwiazdoń, Przemysław Ziobro, Roman Kościelniak, Marcin Trzop. Po Mszy Świętej spotkaliśmy się w salce przy plebanii aby połamać się opłatkiem i złożyć sobie życzenia.Wyraźnie zadowolony z naszej działalności nasz kapelan ks. Józef życzył nam wytrwałości w przywracaniu i budowaniu tożsamości górali podhalańskich. Trwajcie przy tradycji, gwarze i wierze waszych ojców. Dobrze, że młodemu pokoleniu pokazaliście „ka rosną szarotki i biołe leluje ka oreł króluje”. Nowo przyjętym członkom oddziału życzył zapału i cierpliwości do społecznej roboty. Szczególnie cieszy fakt, że wstąpiło wreszcie do oddziału kilka osób, które urodziły się na Skalnym Podhalu, los rzucił je do naszej wsi i z początku z nieufnością obserwowały nasze poczynania.Członek naszego Oddziału Wójt Gminy Franciszek Sidełko na którego pomoc finansową zawsze możemy liczyć (szczególnym oczkiem w jego głowie jest nasz zespół Krzesani) życzył zdrowia szczęścia i wszystkiego najlepszego, 50 a szczególnie zapału do społecznej pracy. Prezes Oddzału Kazimierz Bielak złożył życzenia gwarą. Moi Kochani jak zauwozyliście przybyło nos dzisioj w nasym Oddziale 25 nowyk cłonków. Ludzi chyntnyk do roboty dlo nasyj dziedziny, takik co niy musom ino kcom cosik robić dlo dobra nasyj małyj ojcyzny Podhola i dlo nos samyk. Piyknie Wos witomy pomiyndzy nami. Nas Oddział widać nos na syckik góralskich urocystościak i to ciesy. Bylimy na zjazdach w Zokopanym, Rajczy, Nowym Targu, a nasze dziwcynta uświetniały swoim śpiywem ogólnopolską Konferencję naukową „Górale w walce o niepodległośc Polski”. Dziś nojbardzij wzmocniła się sekcja sportowa, są w nasym oddziale tys przyjaciele ze Skawy i z Robki. A syćko po to aby razem startować w zawodach sportowych pod szyldem Oddziału Związku Podhalan Spytkowice. Startują jus tak od poru roków na rowerach a w zimie na nartach. Nojwoźnijsym zadaniym na ten rok jest przejąć na własność – to jest 3 roz z rzędu zdobyć puchar Przezsa Zwiazku Podhalan w zawodach narciarskich. Przybocmy ze przez 25 roków puchar tyn był wygrywany przez Oddział Nowotarski. Piyrsym Oddziałem, który po ćwierćwieku odebrał im tyn puchar sa Spytkowice. Dziękuje Zespołowi Krzesani i innym zespołom za przepiykne Jasełka. I tu kciołbyk pochwolić nas zespół, który jest zespołem reprezantacyjnym nasyj wsi, gdzie się niy pojawi to sieje postrach w innych zespołach bo zgarnia wszystkie nagrody. A w nowym zespole małych Krzesanych momy prawie pięćdzisięciu tonecników. Zespół już nom złozył góralskie powinszowania to coby się niy powtorzać winsujym Wom: Na scynście na zdrowie na tyn Nowy Rok.Coby się Wom darzyło mnożyło w kozdym kątku i w oborze i na hali w sklepie i w firmie i wsyndy dobrze. Cobyście nom syćka zdrowi byli, w zgodzie i miłości rodzinnyj zyli, dzieci wase coby się dobrze chowały i w dobroci i posłusynstwie utwierdzały. Coby wom dutków nigdy niy chybiało, a racyj coby się wse zwysało.Coby my syćka dlo dobra wspólnego dążyli, ale o byle co wielkij wrzawy niy robili, nikby ta malućko Boza Dziecino wtoro się narodziła, łodnowe w nasyk sercak ku dobremu wprowadziła. Tak to Boze dej, Tak to Boze dej. Rozpocęło się wspólne koledowanie.To już pora na wilijom to już cas, a tu jesce kogos nie ma posród nas... Wtedy to na sale weszli Kapelan Zarządu Głownego Związku Podhalan ks. prałat Władysław Zazel, Prezes Zwięzku Podhalan Maciej Motor-Grelok i Honorowy Czlonek ZP Antoni Rapacz z żoną Zycznia, śpiew taniec a najważniejsze wspólne kolędowanie rozbrzmiewały do późnej nocy. K. Bielak Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Uroczysta Sesja Rady Powiatu Nowotarskiego i Powiatu Tatrzańskiego w Ludźmierzu w 90. rocznicę Związku Podhalan oraz w 105 lecie Ruchu Góralskiego w Polsce 22 października 2009 r. w Sanktuarium Ludźmierskim u Gaździny Podhala spotkały się władze powiatu tatrzańskiego i powiatu nowotarskiego wraz z prezesami Związku Podhalan na uroczystej Mszy Świętej której przewodniczył kapelan ZP ks. prałat Władysław Zązel. W koncelebrze licznie wzięli udział kapelani ZP – kustosz Sanktuarium w Ludźmierzu ks. prałat Tadeusz Juhas gospodarz tejże uroczystości który wygłosił do zebranych słowo Boże. Był też obecny kapelan ZP ks. prałat Łukaszczyk oraz ks. Jan Gacek. Licznie wzięli udział kapelani ZP z różnych oddziałów. Oczywiście na Mszę Św. przybyli samorządowcy Starostwa tatrzańskiego z Starostą Andrzejem Gąsienica Makowskim oraz samorządowcami miasta Zakopane. Z Nowego Targu przybyli samorządowcy z powiatu nowotarskiego z Starostą nowotarskim Krzysztofem Faber, oraz samorządowcami z Miasta z burmistrzem Markiem Fryźlewiczem na czele. Bardzo licznie przybyli wójtowie i przewodniczący rad poszczególnych miejscowości Podhala. Po uroczystej Mszy Św. wszyscy uczestnicy przeszli wraz z kapelą góralską pod pomnik Jana Pawła II aby tutaj złożyć wiązanki kwiatów oraz znicze. Odmówiono modlitwę o beatyfikację Sługi Bożego Jana Pawła II. Następnie wszyscy uczestnicy przeszli do Domu Podhalańskiego na uroczystą Sesję połączonych dwóch starostw. W trakcie obrad przemawiał starosta nowotarski jak i starosta tatrzański podkreślając bardzo dużą rolę jaką pełni Związku Podhalan od 90 lat na tych terenach. Z kolei zabrał głos Prezes Związku Podhalan Maciej Motor Grelok – przedstawił historię Związku, a w prezentacji multimedialnej przygotowanej przez Juliana Kowalczyka przedstawiono dorobek Związku w ostatnich latach w tym i również Oddziału Górali Żywieckich. Z kolei zabrał głos Przewodniczący Rady Naukowej ZP Prof. Dr hab. Stanisław Hodorowicz rektor Podhalańskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nowym Targu mówiąc o roli samorządów i samorządowców w służbie kraju. Na zakończenie wręczono medale z powiatu nowotarskiego dla Ks. prałata Tadeusza Juhasa i dla prof. Stanisława Hodorowicza. Z kolei powiat tatrzański swoje pamiątkowe dyplomy wręczył Prezesowi ZP Maciejowi Motorowi Grelok, burmistrzowi miasta Nowy Targ Markowi Fryźlewiczowi, Staroście nowotarskiemu Krzysztofowi Faber i Przewodniczącemu Rady Powiaty Nowy Targ Janowi Krzak. Podczas tej uroczystej sesji przygrywała kapela góralska z Zakopanego składająca się z urzędników Starostwa Powiatowego w Zakopanym. Sesja zakończyła się wyprowadzeniem pocztu sztandarowego ZP. Spotkanie przy stole i uroczysta sesja połączonych dwóch starostw w rocznicę 90 - lecia Związku Podhalan oraz 105lecia Ruchu Góralskiego w Polsce przeszła do historii. A.B. 51 Podhalanin nr 1 (30) 2010 r. Spotkanie opłatkowe nowotarskiego Oddziału Związku Podhalan 6.01.2010 r. 52 XXXIV Wojewódzki Przegląd Młodych Recytatorów i Gawędziarzy im. A. Skupnia Florka w Białym Dunajcu 14 stycznia 2010 r.
Benzer belgeler
Demokracja w kierowaniu szkołą - Democratic Citizenship and
szkoły. Naszą wspólną troską i zadaniem jest, by w polskiej szkole panowała kultura demokratyczna: jasne
reguły działania uczniów i nauczycieli, otwarta komunikacja, szacunek dla innych, zapewnieni...
Plony zbóż ozimych z Pola Doswiadczalno
Wysokie ceny zbóż na przełomie roku 2010/2011 pozwalały z dużym optymizmem
planować inwestycje w uprawie praktycznie wszystkich gatunków zbóż ozimych. Bardzo często
rolnicy inwestowali w drogą ochr...